Idę do szpitala co z dzieckiem

Niedługo rodzę, mam corkę 17 miesięczną, taką cycuśną i mamusiową. Nigdy jej z nikim nie zostawiłam i bardzo się boję, że beze mnie nie da rady... Mąż nie umie jej ogarniać, rodzice daleko a teściowa ma inne spojrzenie na kwestię wychowywania dzieci. Rodzę ns dniach i umieram z nerwów.

Mogłaś poczekać z kolejną ciążą skoro tak się martwisz o starsze dziecko. Jednak skoro już po fakcie to weź się w garść , facet jest ojcem i nie ma dwóch lewych rąk.

Dziwne. Od wielu miesięcy wiesz, że będziesz musiała ja na kilka dni zostawić, żeby urodzić, a mimo to piszesz, że ojciec nie umie nic przy dziecku zrobić? Dlaczego? I jeszcze raz, dlaczego? Nie rozumiem tego. Przecież dawno już powinnaś pokazac mu obowiązki przy dziecku żeby wiedział co i jak, jak się dzieckiem zająć.

No to trochę późno się zaczęłaś zastanawiać. Powinnaś wcześniej coś zaplanować. Teraz to już i tak nic się nie poradzi. Z kim ja zostawiasz? Z mężem?

17 miesieczne dzieckona nagetsach z maka, moze tez da rade:D

Mąż nie umie bo córka go nie akceptuje, zawsze wolala mamusie. Mam odciagnuety zapas mleka. A ciąża? No stało się.

Ja pierdole, jak chłop nie umie to się nauczy. Trzeba było sobie wziąć chłopa madrzejszego, wzięłaś amebe ktora nie umie nawet 3 dni się dzieckiem zajac to się mecz. Kurwa, rodz w domu skoro to taki problem dla ciebie. Jesteś jescze głupsza niż twój mąż

Dziecko nie akceptuje bo nie pozwalas na właściwy kontakt z ojcem. Sama jestes sobie winna.

To kto z nią zostaje? A oprócz mleka nic innego nie je? Najlepiej zabierz ją z sobą do szpitala bo to dla ciebie jedyne wyjście jak widzę.

Boże co za księżniczka. Dzieciątko woli do mamusi więc było 17 mcy u mamusi tylko. Mężus głupi jak but, więc go księżniczka nie nauczy, tylko jeszcze pogorsza sytuację ciągle izolujac dziecko od ojca. Babcia źle karmi więc księżniczka nie otworzy gęby i nie porozmawia tylko ucieka w kącik z dzieciakiem strzelić focha. Ojojoj, przyszyj sobie to dzieciątko do siebie wtedy już będziecie na zawsze nierozlaczni!

Tobie się wydaje, że nie dadzą sobie rady bez Ciebie. Nie histeryzuj. Poradzą sobie spokojnie. Jeśli nie przestaniesz się tak rozczulać, Twoje dziecko wyrośnie na mamusiową kalekę emocjonalną i życiową.

Ile będziesz w tym szpitalu 2-3 dni? Powiedz chłopu żeby po prostu wrzucił jakieś chrupki do łóżeczka raz dziennie, niech sypnie tam jakieś cukierki czy coś, mogą być tez nugetsy jak już ktoś tu napisał. Dzieciak sobie znajdzie i zje. Załóż dużego pampersa żeby się wszystko zmiescilo, jak się obsra to później namoczysz i odejdzie. No jak męża nie dopuszczasz, teściowej nie dopuszczasz to to jest jedyne wyjście. Masz rację, tylko matka potrafi zająć się dzieckiem. Jak kiedyś umrzesz to dzieci umrą z tobą bo nie będzie miał kto się tym zająć.

Ja też rodzę na dniach i zostawiam dziecko z mężem, jak mąż będzie w szpitalu u mnie to z teściową. Ale ja mam normalnego męża i nauczyłam dziecko od małego, że oprócz na mamę może liczyć na tatę, babcie i dziadków. Jak byłabym w twojej sytuacji to bym sobie dziecka nie robiła, a skoro "stało się" to miałam 9 miesięcy żeby przyzwyczaić małą do ojca.

Są takie systemy do podlewania kwiatków. Weź takie coś, wlej mleko a dziecku daj końcówkę z tego sznurka. Będzie sobie ssać przez te 3 dni. Srac może na pościel, najwyżej potem kupisz nowa. Maz niech włącza bajki, to chyba będzie umiał zrobić czy też nie?

Ja nie wiem czy ty w ogóle powinnaś mieć dzieci,zarzucasz teściowej że ma inne spojrzenie na wychowywanie:) a ty co prezentujesz sobą,mamusia która chce zastąpić ojca/babcię/ciotkę?.Szkoda mi tego twojego męza i jego matki.Takiego przygłupa mają który ma się Bóg wie za kogo ha ha ha.Wez dziecko do szpitala,bedzie ci pomagać przy porodzie.

Weź dziecko do szpitala i podrzuć położonym na czas akcji porodowej. W końcu jeden dzieciak w te czy we wte nie robi im różnicy. Potem mogą ci ja przywozic do łóżka razem z drugim dzieckiem.

To marne prowo i tyle.

Systemy do podlewania kwiatków mnie zabiły :D:D:D. Leżę i kwiczę :D:D:D.

Myślałam, że samotna matka bez rodziny będzie :D

Nie wierzę że są takie głupie kobiety na tym świecie

Latwo wam mowic bo to nie wy zostawicie swoje dziecko... Mój mąż nic nie robi bo jak widziałam jego zalosne próby to wysiadalam, mala zawsze wolała przytulić się do cycka a mąż ma tylko klatę. Tylko matki kp mnie zrozumieją, bo jak sie daje butle z sufem to nie ma więzi wiwc i dziecku jest wszystko jedno.

Co za durne prowo. Wymyśl coś lepszego, bo sezon ogórkowy za pasem.

Kurwa, istota wychowania dziecka to przytulić do cycka. Co za debilka. Tacy powinni mieć zakaz rozmnażania się

Jesteś jakaś memeja niezaradna. Moje dzieci kiedy miały 4 lata, a drugie 4 miesiące zostały z ojcem 2 tygodnie, bo ja musiałam iść do szpitala. Żyją i mają się dobrze. A twój facet to jest jakas dupa wołowa, że nie potrafi własnym dzieckiem się zająć.

ehh kolejne prowo, autorka to kingusia, rocznik 98 czyli dziecko ma 20lat i już drugie dziecko sobie machnęło, no jęzeli ojciec w podobny wieku to możliwe, że nie ma pojęcia o dziecku, ale teściowa inne spojrzenie na wychowanie? I co przez 3 dni ci dziecko zepsuje? Teściowa też ma cycusie, więc może poprzytulać. A tak w ogole to lekarz nic nie mówił ci ze kp w ciąży? Zazwyczaj odradzają...

15;31 Bo są niedouczeni, w ciąży można kp. Chyba, że ciąża zagrożona no to ewentualnie mozna pomyslec o odstawieniu.

mozna jeszcze z lozeczka wyjac szczebelki i podlozyc pod nie miske. Wtedy jak dzieciak narobi to mozna w miare szybko szybko posprzatac

Dobrze ze ty jesteś bardzo douczona i wiesz co to jest oksytocyna, kiedy się wytwarza i jakie ma działanie. Móc można ale po co ryzykować.

Wynajmij opiekunkę na 3 dni. Taka całodobowa. Najlepiej jak będzie spać u was, bo w nocy malutka może się chcec do cysia przytulić. Ciebie nie będzie to miejsce do spania się znajdzie. A przy okazji mężówi gruche obrobi bo jak on biedny wytrzyma 3 dni. Same korzyści

oddaj do schroniska