Dziewczyna zachowuje sie dziwnie

Poznaliśmy się , dwa spotkania, na drugim dowiedziałem się że chce dystansu, po czym ja do niej że zgadzam sie, teraz mówi że nie ma czasu juz 2 miesiące. Proponuje kino zgodziła się, ale w kinie nic nie grają fajnego, chciałem iśc na film ciekawy z punktu mojego widzenia, ale odrzuciła. Nie wiem na jaki iść, ja tez nie wiem bo każdy film kończy który proponuje ciągle nie tak i nie tak. Ok propouje jej basen , nie che sportu zazyć nie chce, rolki nie chce, tylko to kino jakby ja wiedział jakie ona lubi filmy, mówi mi że spotka się , mówi że kiedyś napewno coś z tego będzie, tylko zebym byl cierpliwy minęło od naszego spotkania juz 3 miesiące, i ona nadal twierdzi że chce dystansu, nie rozumiem jej , czego ona oczekuje przyjaźni, związku. Pierwsze 2 miesiące sam nie wiedziałem co ma być, ale nie będe jeszcze następne miesiące myślał. Może dać jej kwiatka? zaskoczyć ją . Co mam robić,?

Powiedz jej ze z jakas dziewczyna piszesz, smsujesz cos w tym stylu... być moze dzieki temu skróci się dystans jeśli będzie jej zależało : )

nie pisze z żadną choć ten tekst wydaję się ok. Zobaczę jak do końca miesiąca nie będzie wiedziała czego chce, jak będzie mówiła "kiedyś" to ja to wale

Dałbym sobie spokój. Moim zdaniem szkoda prądu. No chyba, że jesteś zakochany- miłość jest ślepa lub bardzo zdesperowany i nie masz szans na inną znajomość. Ona dziwna jakaś jest. Ja poznałem swoją partnerkę pod koniec listopada. W dniu 31 grudnia była moją partnerką na zabawie sylwestrowej ale już w styczniu zostaliśmy parą. Pierwszy pocałunek i coraz odważniejsze pieszczoty w lutym. Seks w pełnym wydaniu w czerwcu. Zostaliśmy potem małżeństwem. Ta twoja sympatia nie wie czego chce. No i o co chodzi z tym dystansem. To niepokojący symptom. Ja swoim życiu unikałem takich dziwnych dziewczyn.

chciała iśc na film dośc przytłaczający o wojnie , i ja ze ok ale okazało się że już nie grają, go, i ona koniecznie chce na ten film iśc, wyczarować jej nie wyczaruje tego filmu. Ogólnie rzecz biorąc mówi że ma sesje ale na GODZINĘ może mieć dla mnie czas, w godzine to co ja zrobię przyjade ( a nie mam blisko) powiem jej cześć i co i tyle bo będe musiał jechać z powrotem , to jakies kpiny? ona mówi że trzeba się poznać, że to że tamto, ale ogólnie temat schodzi na kiedyś.

i mówi mi żebym był cierpliwy , ze już chcę , a ja nie mówię zaraz o jakimś związku czy coś, chcę tylko żeby to nabierało jakiegoś konkretnego kształtu, a póki co to jest jedno wielkie nic. Absurd. Bo sesja ok, ale z tym że wyskoczyla ze ma godzine dla mnie to kpiny. Bo się wkurzylem na nią i jej powiedziałem żeby się zdecydowała, co chcę w tej relacji robić, i to ja najwyraźniej dotknęło. Nie chciałem żeby mi mówiła konkretów, ale np. żeby wreszcie podeszła z entuzjazmem do moich propozycji, a nie że ja jej będe mówił , a ona że to że tamto źle, nie tak, a że nie ma czasu. Pracuje , ok. Można się spotkać w weekend, jeszcze nie słyszałem żeby to było ok, nie słyszałem zeby zgodziła się na rolki, ona myśli że ja jej będe fundował wszytsko, a to nie tak wygląda.

Na moje oko nie jest zainteresowana i nawet nie potrafi byc szczera, zeby ci to powiedzieć, ze nie. Chce, zebys sie sam domyślił, bo przeciez ona Cie ewidentnie zlewa.

Lubisz się upadlać, facet? Masz kompleksy? Niską samoocenę? Problemy ze sobą? Na pewno rozumiesz, do czego zmierzam... :)

wiem o co chodzi, ale też wiem że ona oczekuje takiego "woow" coś niesamowitego, coś co ja zaskoczy, coś na co wydam dużo kasy, nie wiem rejs, albo lot balonem, wiecie to jest tego typu dziewczyna co zwykłej randki typu kawa, spacer, ewentualnie kino, nie akceptuje. Ja lubię aktywnie spędzać czas, na świezym powietrzu, na basenie, na rolkach, na koncercie , jestem wszechstronnym człowiekiem, ale musze wiedzieć co kto chce robić, a ona jak na razie wie tylko tyle ze chce iść na "fajny" film, mówię jej że nie grają niczego ciekawego a ona "trochę kreatywności" , no to znalazłem festiwal filmowy bardzo według mnie ciekawy, nic nie odpowiedziała. Tak sie skończyła moja kreatywnośc....

wybrała film muzyczny, i cały dzień sie zastanawiała po czym stwierdziła może być.

Mam pytanie, po co sie z nia spotykasz? Widziales ja 2x wiec raczej nie zdazyles zadzierzgnac zadnej wiezi. Ona wydaje sie nie zainteresowana, do tego sam piszesz, ze ma kosmiczne wymagania i nie lubi zwyczajnie acz milo spedzac czasu, cieszyc sie zyciem. Do tego cie zbywa. Co w ogole powoduje, ze wciaz na nia czekasz, skoro masz duze prawdodobienstwo, ze ona bedzie marudzic, wybrzydzac, a spotkania z nia beda meczace i kosztowne?

z braku laku wybrała , nie biorąc pod uwagę twoich wyborów. Uznała że może być, czyli to tak jakby machnąć ręką,

nie wiem po co z drugiej strony jak mówię że wybrzydza, to ona że ja już chcę szybko, i że muszę być cierpliwy

wizualnie mi sie podoba, to że jest pracowita, i rozsądna, tylko to że nie wie czego chce troche mnie przeraża

zapytałem co będzie jak ten film będzie kiepski? co odpisala? "to twoja strata"

A Ty wiesz czego chcesz? od mezczyzny oczekuje sie pewnej dojrzalosci, decyzjnosci i odpowiedzialnosci

Ja chce związku i jej to mówiłem, oczywiście mowie tu o poznaniu się, co narazie ma znikomy efekt

Przestan do niej pisac, dzwonic, czy co tam robic. Skoro masz byc cierpliwy to badz. Jak sie odezwie za jakis czas, choc watpie, powiedz, ze cierpliwosc sie skonczyla ;]. Szukaj innej laski. Nie wiem, ile masz lat, podejrzewam, ze niewiele, skoro 4 miesiace czekasz na laske, ktora sie spotkala z Toba dwa razy, NIE CHCE CIE POZNAĆ i kazde Ci sie uzbroić w cierpliwosc. jestes jakis ulomny. Nie jest zainteresowana

Nie trudź się już z myśleniem. Kiedyś chciała.

24 mam ale macie racje prosić sie nie będę a po tym kinie wątpię czy cos się zmieni, dosc tego

zakochałem się w dziewczynie która ma na mnie wywalone,

serio podoba mi sie, ale ona udaję niedostępną, zebym ja się starał a ja co robie co mogę, kino było kawa była, wszystko było, z braku laku wybrała film, a ja nie chcę być opcją "z braku laku", z biegiem czasu jej postawa dośc ignorancka wobec niej mnie wkurza, a jak się wkurzam ona uważa że to dziwne. Mam być spokojny? I przyjmowac wszystko. Np. ostatni jej tekst jak zapytałem co będzie jak mnie nie zaakceptujesz z powodu choroby. Ona "nie masz innych problemów?" . Choćbym robił wszystko starał się , ona bedzie zwalać wine na brak czasu, na pracę, na studia, jakbym nie wiedział jak to jest. Dwa spotkania i tak długo odłożone w czasie.. nie rozumiem jej. Jak leżałem w szpitalu nawet mnie nie odziedziła... :(

napisałem jej "hej" dzisiaj , nie odpisała

Nie widzę żadnego merytorycznego powodu, żeby się spotykać z taka dziewczyna. Ona traktuje Cię jako dostarczyciela zasobów i doznań, ale nie emocjonalnych, ani seksualnych. Małżeństwo, a nawet dłuższy związek z taką kobietą to przysłowiowy strzał w stopę, chyba, że jesteś masochistą. Szybkiego seksu też nie będzie. Więc po co?

Bylem umówiony dzis na kino powiedziałem ze źle sir czuje ale ona to odebrała jako ze mi sir nie chce .. Nie powiedziałem nic takiego potem napisała ze ma duzo nauki , a ja napisałem ze zle sie czuje ale moge isc ale nic nie odpisala

Olej ja bo na moje jestes dla niej zapchaj dziura w senie facetem z braku lacku. Pewnie ma na oku jakiegos innego faceta a Ty jestes w razie co.

Co prawda pisałem jej ze mam myśli aby sie wycofać, ale to przez chwile załamania, straciłem prace i ostatni pobyt w szpitalu mnie dobił , pogoda jakas dobijająca, ale dzisiaj jest ok,

Narzucasz się jej,to bardzo irytuje i na wstępie zniechęca kobietę jeśli nowopoznany facet to robi.Jakby była zainteresowana juz dawno byscie się spotkali.

gość dziś Narzucasz się jej,to bardzo irytuje i na wstępie zniechęca kobietę jeśli nowopoznany facet to robi.Jakby była zainteresowana juz dawno byscie się spotkali. X Pisałem ze mieliśmy juz 2 spotkania, i ze byli ok.

Jak się narzucam na kino sie zgodziła, a to ze pisałem ze chce sie wycofać to tylko moje chwilowe załamanie, kino nadal aktualne a dzisiaj juz widzę ze nie