Niewidzialna dla facetów

Niee, to raczej nie. :) Przecież facet równie dobrze może utyć

Do 9.28 Kuzynka mojej mamy jest potężną kobietą- dużo większą od swojego męża. Gdy była panienką była szczupła i wysoka. Gdy wyszła za mąż i urodziła dzieci zrobiła się ogromna. Ona jest tak wielka, że gdy wchodziła do urzędów czy sklepów to wzbudzała sensację. Jej mężowi to nie przeszkadzało. Oni nadal są razem i są szczęśliwi. Dochodzą już do 70 tki. Tak więc prawdą jest, że nie każdy facet odrzuci dużą kobietę. Są tacy, którym takie odpowiadają.

Do 9.28 Kuzynka mojej mamy jest potężną kobietą- dużo większą od swojego męża. Gdy była panienką była szczupła i wysoka. Gdy wyszła za mąż i urodziła dzieci zrobiła się ogromna. Ona jest tak wielka, że gdy wchodziła do urzędów czy sklepów to wzbudzała sensację. Jej mężowi to nie przeszkadzało. Oni nadal są razem i są szczęśliwi. Dochodzą już do 70 tki. Tak więc prawdą jest, że nie każdy facet odrzuci dużą kobietę. Są tacy, którym takie odpowiadają.

Faceci w ogóle bardzo rzadko odrzuciliby kobietę z powodu wzrostu - w którąkolwiek stronę, akurat pod tym względem kobiety stawiają zdecydowanie wyższe wymagania.Przynajmniej takie mam wrażenie. A co do postu o tym, że okazywanie zainteresowania mężczyźnie może przynieść odwrotny skutek i spowoduje, że facet nie będzie szanował kobiety.Już po raz kolejny czytam te bzdury na tym forum.Ciekaw jestem kto to wymyśla.Może jeżeli chce się bawić w niezobowiązujące gry miłosne, to istnieje taka zależność, ale żaden normalny facet szukający związku nie zareaguje negatywnie na propozycję spotkania od kobiety.Litości!!! Może dwóch na sto!

Moja babcia jest dość wysoka (1,74) i waży około 100kg. Dziadek jest tego samego wzrostu ale dużo chudszy. A są już małżeństwem 50 lat. Co do tego chłopaka - zaryzykuję i zaprosze go gdzieś PS. Przepraszam za błędy, piszę z telefonu

Mamy XXI wiek czas feminizmu. Teraz mezczyzni nie zagafuja szczegolnie ci wartosciowi. Poczytaj troche o tym. Sporo pisze sie rowniez o USA tam to wszystko sie zaczelo. Chcesz byc w zwiazku to musisz sie sama odzywac choc z twoim wzrostem bedziesz miala male szanse bo kazdy wie, ze kobiety wymagaja 20cm wiekszego od siebie mezczyny a w twoim przypadku nie ma tak wielu wolnych 2 metrowcow.

Może nie chodzi o wzrost, tylko zwyczajnie mały biust?

07:26 Ta dyskusja zeszła na nieodpowiednie tory :)

Na bank chodzi o brak biustu:(

Co wy z tym biustem? Ja noszę rozmiar 75h ale jestem przy sobie i pomimo dość sympatycznej buzi, długich włosów i tyłka jak Kim Kardashian jakoś nie widzę tłumów chętnych.

Chodzi o duży biust przy jednocześnie zgrabnej sylwetce. A nie o duży biust u grubaski.

Chcialbym podzielic sie moja historia. W ogolniaku kochalem sie przez cale lata w dziewczynie ktora miala 186 cm wzrostu i byla najwyzsza w calej szkole, od samego poczatku po mature. Ja mam tylko 181 ale musze szczerze przyznac, ze ten fakt nie byl powodem, ze nie potrafilem do niej zagadac. Wstyd ale prawda jest taka, ze ona byla posmiewiskiem w szkole, "efektem mutacji genetycznej po katastrofie w Czernobylu", zawsze byla sama, na uboczu, nie miala w szkole kolezanek. A ja sie potwornie balem, ze jak pojdzie cos nie tak, to wszyscy beda ze mnie kpic, ze dostalem kosza od takiego paszczura. No a nawet gdyby sie udalo to balem sie, ze tez zostane obiektem drwin i posmiewisk. Dlugo nie moglem o niej zapomniec, na studiach bylo kilka okazji ale zazwyczaj konczyly sie po kilku spotkaniach. Dopiero po studiach, jak zaczalem pracowac, poznalem zone, tak sie zaangazowala, ze i mnie sie to udzielilo, wzielismy slub, ona ma pochodzenie - wyjechalismy do RFN-u, jej rodzina nam tu bardzo pomogla, urodzil sie nam syn, czego wiecej chciec ? Otoz zycie nie byloby zyciem, gdyby w najpiekniejszej chwili nie dalo ci po mordzie. Moj najlepszy przyjaciel poznal dziewczyne, teraz juz zone i co sie okazalo ? To najlepsza przyjaciolka mojego obiektu marzen. Nie znalem jej, bo nie chodzila do naszej szkoly. Nie potrafie opisac, co sie ze mna dzialo, jak jechalismy na to wesele, gdy ja zobaczylem, zaparlo mi dech w piersiach. Czy potrafi sobie ktos wyobrazic, jak to jest, gdy po prawie 10 latach spotyka sie milosc swojego zycia ze swiadomoscia, ze ona tez tak kochala ? Tak, przyjaciel, jak jeszcze nie wiedzieli, ze to ja jestem obiektem jej westchnien, opowiadal wszystko, co mu wtedy jeszcze jako dziewczyna, jego zona opowiadala, jak to jej przyjaciolka byla w stanie godzinami stac pod moim blokiem z nadzieja, ze moze mnie zobaczy jak bede wychodzil z domu. Teraz pewnie jest jej lyso, ze to wszystko wypaplala, kto wiedzial, ze swiat taki maly. Mnie jest za to bardzo ciezko, i to wszystko moja wina, zamiast posluchac serca patrzylem wtedy tylko na srodowisko, kogo akceptuje a kogo odrzuca. Teraz widujemy sie 2 razy w roku, w urodziny przyjaciela i jego zony. Patrzymy sobie tylko w oczy i to wszystko. Zrujnowalem nasze zycia, moglismy byc teraz razem ale bylem za glupi, zeby zrozumiec, jakie szczescie podaje mi na widelcu los. Teraz nie ma juz odwrotu, ja mam rodzine, ona ma rodzine, mozemy sobie tylko patrzec w oczy, i to tylko tak dlugo jeszcze, az moja zona albo jej maz nie zaczna czegos podejrzewac.

Nie rozumiem, po co sie meczyc ? Tyle ludzi sie rozwodzi, na co czekasz ?

10.07 Bardzo ciekawa historia. Z życia wzięte, a nie wypociny jakiegoś prowokatora. Dla takich właśnie niesamowitych historii zaglądam do kafe.

Wyobraź sobie, że są jeszcze ludzie, którzy znają prawdziwe znaczenie takiego słowa jak honor.Cóż, niektórzy to po prostu mają, inni nie, dlatego nie zamierzam tłumaczyć.Cieszę się, że wypowiedziała się osoba, która ten honor również ma, bo coraz trudniej o to w naszych czasach.Dane słowo, przysięga - i to nawet nie tylko ta małżeńska, ale jakakolwiek, powinna być dla każdego mężczyzny świętością.Ja nie wyobrażam sobie rzucać słów na wiatr, to bardzo słabo świadczy o charakterze i utrudnia patrzenie w lustro.A dawanie takich rad jak Twoja?Człowiek z kręgosłupem i tak nie posłucha, za to sam siebie deprecjonujesz.

gość dziś Wyobraź sobie, że są jeszcze ludzie, którzy znają prawdziwe znaczenie takiego słowa jak honor.Cóż, niektórzy to po prostu mają, inni nie, dlatego nie zamierzam tłumaczyć.Cieszę się, że wypowiedziała się osoba, która ten honor również ma, bo coraz trudniej o to w naszych czasach.Danie słowo, przysięga - i to nawet nie tylko ta małżeńska, ale jakakolwiek, powinna być dla każdego mężczyzny świętością.Ja nie wyobrażam sobie rzucać słów na wiatr, to bardzo słabo świadczy o charakterze i utrudnia patrzenie w lustro.A dawanie takich rad jak Twoja?Człowiek z kręgosłupem i tak nie posłucha, za to sam siebie deprecjonujesz.

Też mam 183 już 30 lat i nie miałem dziewczyny. Chcesz się bzykac?

To po co sie zeniles jak nie kochasz zony , tylko tamta ?

Co to za p********ie tutaj, dla mnie to powazny temat.

Ludzie ona ma 27 lat a nie 20. Coś musi być z nią nie tak. Odpycha facetów albo jest domatorką, introwertyczką.