Czy faceci chcą KARAĆ kobietę za urodę, czy chcą ją Umniejszyć

gdy czują że nie mają szans na taką kobietę? Albo gdy mają kompleksy chcą pokazać ze są lepsi od atrakcyjnej dziewczyny? Tylko poważne odpowiedzi. Czy spotkaliście się z taką sytuacją?

Mój mąż tak robi od 18 lat.

Co mi po mojej urodzie jak i tak nie mam miłości.

faceci chcą poroochać i zapomnieć, jakie związki, tylko seksior, nagła przyjemność i tyle, babeczka musi być ładna i głupia

Wiele razy sie spotkałam z tym że faceci jak czują że nie mają szansy to chcą iść do ataku.. Lub takie komentarze że "co ona sobie myśli,że jak ładna to uważa się za lepszą"? I to faceci tak mówią. A jak umniejsza Cię mąż?

chcą poruchać ale choooj moze ich boleć że jednak lasKA JEST GORĘTSZYM TOWAREM NIŻ ONI.... I CHCĄ JEJ UTRZEĆ NOSA.

Często słyszałam kiedyś, że "nie jesteś taka piękna jak ci się wydaje." Teraz po kilkunastu latach mówi, że już nie jestem taka piękna :( poza tym, że z moim ciałem nadaję się do pornoli. To męski szowinista samiec alfa.

samiec alfa?? samiec alfa nigdy by sie tak nie zachował. Też słyszałam ten tekst i to oznacza chyba że to jemu się wydaję na tyle piękna że musi mnie poniżać. Bo sama tak o sobie nie myślałam.

Może masz rację. W każdym bądź razie wygrał walkę ze mną. Nie mam sił walczyć. Jestem z natury cicha, spokojna, nie lubię kłótni.

Nie wiem dlaczego kobiety sa takie bezwolne, ze pozwalaja sobie umniejszac facetowi w jakiejkolwiek dziedzinie....

Są tacy faceci którzy jednocześnie doceniają urodę kobiet ale przy tym zawsze napomkną tak by kobieta nie czuła się nazbyt pewnie. Stoją za tym kompleksy i pewnie niższa atrakcyjność tych facetów. Boją się ze babka jeśli z nimi jest lub się zainteresuje łatwo wymieni ich na innych mężczyzn. Trzeba więc stworzyć warunki by kobieta myślała ze juz nikt inny jej nie doceni prócz tego "wspanialego" gacha. Mężczyzna ze zdrową samoocena nie będzie traktował kobiety jak rywalki, ktora trzeba pograzyc, będzie ze spokojem docenial jej atrakcyjność.

Wyczuwam dosyć szybko czy dany facet chce umniejszac moją wartość. Zdarzało sie ze były komplementy a za chwilę jakaś kąśliwa uwaga, niby żartem. Te osoby mają problem ze sobą, chcą się pocieszyć obrażając innych. Najczęstsze powody docinek - to ze byłam wyższa!, sporo młodsza i miałam ogólnie powodzenie.

Mój akurat moja urode docenia, ale probuje mi za to wmowic, ze nie bez niego sobie nie poradze w zyciu i uderza w ta sfere :O Najgorsze, ze czasem faktycznie zaczynam w to wierzyc

Moj może nie sypie komplementami jakos bardzo czesto, ale jak juz je mowi to np., ze pieknie wygladam, albo ze lubi na mnie patrzec, nie uslyszalam od niego nigdy kasliwej uwagi, ale generalnie nie jest to czlowiek zlosliwy

Chyba zje by chciałaś autorko powiedzieć. Nikt normalny nie robi takich rzeczy. Ja gdy wiem, że nie mam szans po prostu nie startuje. Tak mam kompleksy (ponoć nie do końca uzasadnione) i nie powiem boli mnie to, że nie umiem tego przezwyciężyć w ostatecznym rozrachunku ale nie robię rzeczy, których sam nie chciałbym doświadczyć. Tak robią NORMALNI ludzie.

A może robisz to nieświadomie? Jeśli facet jest niedowartosciowany to trudno aby nie bolało go to że kobieta do której startuje może mieć wielu innych. ja wielokrotnie spotykałam się z kąśliwymi zachowaniami różnych panów. Nie krytykowali mojej urody bo jest ona faktem więc sami by sobie wystawili złe świadectwo ale czepiali się innych rzeczy. Wydaje się że ludzie jak czegoś zazdroszczą lub mają z tobą problem to nigdy ie celują bezpośrednio w to tylko wymyślają inne powody aby cie podkopać. Tak samo jest z facetami i urodą. Nie są debilami, widzą że kobieta jest ogólnie uważana za piękną więc celują w inne jej cechy aby się dowartościować. Nikt nie lubi widzieć że jakaś osoba stoi kilka poziomów wyżej w kilku kategoriach. Wiele razy widziałam jak faceci w pięknych kobietach doszukiwali się braków i ubytków a do brzydkich byli wyjątkowo uprzejmi, i starali sie nie zrobić przykrości.