Jak dbac o wlosy na festiwalu (pod namiotem)

Hej! Moje pytanie moze wydac sie glupie, ale nie wiem jak sobie poradzic z pielegnacja wlosow na festiwalu, na ktorym bede nocowac pod namiotami. Wiadomo, prysznic codziennie, jednak dostepna bedzie tylko zimna woda, chce ograniczyc czasowo swoj pobyt pod prysznicem do minimum. O ile z umyciem sie nie ma problemu, o tyle z wlosami gorzej. Jak nie zastosuje odzywki, to mam totalne siano na glowie, a w trakcie takiego prysznica chyba nie ma szans na nakladanie odzywek ( nie dosc, ze zimna woda, to jeszcze wsciekle tlumy pukajaca do drzwi, ze tez chca sie umyc). Jak traktowac swoje wlosy, zeby nie chodzic przez kilka dni ze szczotka ryzowa na glowie?

dodam, ze mialam wszy jeszcze do wczoraj, wiec troche lipa :O

Gratuluje podszywu. Tak w ogole to pytalam o wlosy lonowe ;)

na de facto tez mialam wszy :O

Moze suchy szampon w sprayu na codzien?

Nie myj włosów tylko spłucz je wodą. Nawet dobrze im to zrobi.

No nie wiem :D ja tam nawet na woodstocku normalnie mylam wlosy. Mialam ze soba Seboradin Sun - zeby wlosy chronic tez przed sloncem i odzywke do tego i dawalam spokojnie rade.