Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy uważacie że zachowała się ok..."dziewczyna" mojego syna

Polecane posty

Gość gość

Bez pardonu wprowadziła się do mojego domu. To nie jest dom mojego syna, to nie jest dom jej. A ona bez pardonu się spakowała i wprowadziła. Bez rozmowy ze mną, bez niczego. Uważam że wykazała się kompletnym brakiem klasy i dziwną wręcz brawurą. Oczywiście pretensje mam tez do syna że nie porozumiał się ze mną ale zastanawiam się jak bardzo trzeba mieć pomieszane w głowie aby zwalić się nieproszoną do kogoś do domu?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słabo tez bym się wkurzyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co syn na to? wywal ją od razu zanim sie rozpanoszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest własnie taki problem. Jeszcze nie narzeczona ale nie tylko dziewczyna. Spotyka się długi czas. Gdyby się zapytali to bym się nie zgodziła. Żona - rozumiem. Narzeczona - jeszcze bym zniosła. Ale nie jest ani jedną ani drugą. Wieczorem mam zamiar się z nią rozmówić. Bezczelnie postąpiła i musi ponieść konsekwencje braku szacunku. Bo wg mnie ona nie ma szacunku do mnie. Takie rzeczy się ustala a nie panoszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej z synem porozmawiaj i powiedz mu, że nie zgadzasz sie, żeby jego dziewczyny u Ciebie pomieszkiwały i że jak chcą mieszkać razem, to niech sobie coś gdzieś wynajmą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rowniez uwazam, ze lepiej rozmowic sie z synem, bo najpewniej wprowadzila sie na jego zaproszenie. Oboje wykazali sie brakiem szacunku, ale ona mogla nie wiedziec, ze syn nawet nie zapytal o zgode.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierze ze to prawda, jezeli jednak to fakt to skoro maja cię w dupie to skąd u ciebie nadzieja ze rozmowa cos zmieni. Cała akcja pokazuje ( nie uzgadnia, nie pyta, bez warunków , ty na kafe szukasz rady,rozmowa dopiero dzisiaj zamiast natychmiast ) ze już przegrałas. Teraz to wystaw rachunek albo walizki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście że z synem porozmawiam, ale ona tez powinna zapytać się o zgodę a nie wyręczać się nim. Oboje postąpili nieprawidłowo, ale to ona powinna zadbać z każdej strony o zgodę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tytuł tego topiku powinien brzmieć ''Czy uważacie, że mój syn zachował się ok...sprowadzając swoją dziewczynę do mojego domu''. Nikt obcy, prosto z ulicy nie zwala się do czyjegoś domu bez wyraźnego zaroszenia. Jeśli ty masz takie lekkie podejście do własnego synka to założę się, że synek powiedział dziewczynie: ''mama nie będzie miała nic przeciwko''.Porozmawiaj z nim a nie z nią bo jeszcze synalek będzie miał pretensje, że nękasz mu lasię za jego plecami. Dziewczyna postąpiła niewłaściwie nie upewniając się czy na pewno nie masz nic przeciwko ale główną winę onosi Twój syn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z Twojej wypowiedzi z 8:27 wynika, nie jest problemem fakt, że dziewczyna się wprowadziła tylko, że jest to "tylko" dziewczyna (żona i narzeczona byłaby OK). Ty po prostu jesteś zazdrosna o synunia mamuni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:45 Właśnie tu się mylisz. To on sprowadza ją a nie na odwrót i to on powinien to załatwić. W odwrotnej sytuacji jakby on miał zamieszkać z jej rodzicami, uważasz że to on powinien iść pierwszy i bez żadnego przygotowania gruntu przez dziewczynę zapytać,: ''Ej, ludzie! Mogę z Wami mieszkać? ''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi się, że to twój syn ja poprosił o wprowadzenie się, mógł jej nawet powiedzieć, że mama nie ma nic przeciwko, a ona zrozumiała, że o tym rozmawialiście. Porozmawiaj z synem, a nie z nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinni razem się zapytać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wina leży też odrobinę po twojej stronie, tak wychowałaś syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinni, ale po tonie twoich wypowiedzi, widać, że większą pretensję masz do dziewczyny niż do syna. A wina większa jest twojego syna. Co na to twój mąż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wytnij ten nowotwór ze swojego domu czym prędzej. Obca baba w domu to zawsze kłopoty, doiła na kasę syna, a teraz będzie doić całą twoją rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Razem zapytać? Niekoniecznie. Pierwszą rozmowę powinien przeprowadzić syn, dopiero później przyjść z dziewczyną, jeśli autorka się zgodziła. Jeśli od razuposzliby razem to by pisała, że podstawili ją pod ścianą a przy dziewczynie byłoby niezręcznie jej odmówić ''bo nie jest narzeczoną''. Sądząc po tym jak nie widzi błędu własnego syna ma zadatki na wredną teśćiową. Co by się nie działo wina i tak po stronie synowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale słabo piszesz to provo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt sie nie pchac do kogoś do domu. Twoj syn posiedzial dziewczynie, ze chce z nia zamieszkać. Ona rownie dobrze moze myslec, ze syn z toba autorko rozmawial o wszytskim. Szczególnie jak przyszla z walizka a ty sie nie odezwałaś. Wtedy trzeba bylo mowic, chwila ale ja nic nie wiem, nic ze mna nikt nie uzgadnial. Jak dziewczyna rokuje na przyszla żonę to zalatwilabym to autorko ale na spokojnke i za 80% syt obwiniala syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale wam się nudzi po niedzieli,ech 0/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popytaj się co robić tak jeszcze 7 dni, -10/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×