Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie wiem już co robić..

Polecane posty

Gość gość

Witam, zacznę od tego, że mam 20 lat. Mój chłopak ma 23. Studiuje w większym mieście, ja mieszkałam w mniejszym i się przeprowadziłam do niego aby znaleźć pracę, ponieważ uczę się w trybie zaocznym. Piszę do was bo już kompletnie nie wiem co robić i myśleć. Mieszkamy razem z chłopakiem od pół roku, może trochę więcej. Odkąd zamieszkaliśmy zaczęły się między nami schody i dużo się kłóciliśmy, często po kłótni wychodzę żeby ochłonąć i nie mam ochoty tam wracać bo nie czuję schronienia w jego mieszkaniu.. Cały czas słyszę z jego ust po kłótni "wracaj do domu" albo zostawia mnie gdzieś na podwórku po kłótni, wraca do domu a ja chodzę jak pies i nie wiem co robić.. Ale przechodząc do głównego tematu. Chłopak na studiach ma koleżankę. Ona cały czas do niego piszę, aby sprawdzał jej jakieś programy, jakieś śmieszki i tak ciągle do niego. Spór jest o to od jakiś 2 msc. Mówię mu, że mi to nie odpowiada, że ona się tak klei do niego a on ,że nie widzi nic w tym złego i, że nie będzie przeze mnie ZAWALAŁ STUDIÓW. Nie mogę dojść do porozumienia, cały czas jak zacznę temat od wybucha złością.. Nie obchodzą go moje uczucia , ignoruję mnie, siedzi na telefonie bezczelnie jak ja płaczę.. Wczoraj powiedziałam,że albo do niej sam napiszę i coś z tym zrobi albo ja to zrobię na to on "Jak do niej napiszesz to z nami koniec". Oczywiście ,że bym do niej nie napisała ale chciałam sprawdzić tylko jego reakcję. Mam dość,że jak czuję się zazdrosna to on nie jest w stanie nic z tym zrobić.. Nie wiem czy to ja przesadzam czy naprawdę powinnam go zostawić bo jest w stosunku do moich uczuć obojętny. Bezczelnie potrafi powiedzieć "ryczysz w kołdrę".. Serce mi się wtedy kraje.. Cały czas mówi mi ,że jestem chora i przesadzam.. Nie wiem dziewczyny.. Może to ja zwariowałam? Proszę podpowiedzcie mi co mam zrobić. Może to nie jest odpowiedni facet? Może powinnam sobie dać spokój.. Albo to ja powinnam się uspokoić..Staram się jakoś obiektywnie spojrzeć na sprawę ale czuję w jego zachowaniu jakby relacja z nią była ważniejsza od związku ze mną.. Dziękuję za każdą odpowiedź. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pier...e dziewczyno obudź się,on Cie nie kocha i nie szanuje! Jesteś jego zapchajdziura i pewnie sprzataczka, służąca w domu wiec póki co z Toba mieszka. W najlepsze flirtuje sobie z inna, jakbys przeczytała ukradkiem te ich ,,koleżeńskie" smsy to pewnie byś się zdziwila. Obstawiam ze już Ci rogi doprawil. Miej honor i zostaw go! Tracisz tylko czas, on Cie nie traktuje poważnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obudź się dziewczyno i nie marnuj najlepszych lat życia. Jesteś młodziutka przecież. On sobie znajdzie lepszy dla siebie model i Cię zostawi. Państwo się nad Tobą emocjonalnie. Nie masz żadnego wsparcia. A to nie rokuje za żadna wspólna przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Być może to faktycznie tylko koleżanka. Ale to nie zmienia faktu że ppwinien szanować twoje zdanie jeśli mu na tobie zależy. Gdyby mój facet robił cokolwiek co bym odczytala jako powód do zazdrości to albo albo trzeba znać swoją cene

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic z tego nie bedzie. Im wczesniej sie rozstaniecie tym lepiej, szkoda czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem tak, chłopak brzydko traktuje Ciebie, przechodziłam przez to samo, ale u nas w pewnym momencie stało się to obustronne. Na taki tekst, że do niej napiszesz, zareagowałam tak samo do mojego byłego jak Twój chłopak. Bo czułam, że napiera na mnie, kiedy ja bym to kontakt zerwała, gdyby nie ta forma przekazu.. Jednak reasumując, jak w moim wypadku, to już chłopak BYŁY, u was też pewnie(podkreślam pewnie) się to skończy. Niedługo sama będziesz miała dosyć, zaczniesz się mu odgryzać i stracisz kolejne lata na marnowanie energii. Mówię Ci to z autopsji, bo kiedyś też byłam dobrą dziewczyną, tak jak Ty. Nie dopasowaliście się i lepiej jak to skończy się teraz, niż później w nienawiści po obustronnych przykrościach z wielkim bagażem na plecach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On leci na dwa fronty na 90%, Nie szanuje autorki, każe jej wracać do domu, to nie kwestia nie dopasowania tylko tego ze on jej zwyczajnie nie kocha i rozgląda się za innymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ona tez na wszystko widzę reaguje tak jak ja kiedyś, mocno emocjonalnie, to mojego faceta tylko rozsierdzało, a nie pomagało, w pewnym momencie on już nie potrafił się do mnie cieszyć, a ja gorzej wtedy popadałam w smutki, zaczął się brak wsparcia, bo za dużo go wymagałam i tak to doprowadziło do tego, że stałam się tak samo wulgarna jak on. Może już nie kocha, może miał już dość, kiedy płakała, tak czy siak już jest za późno. Ciężka droga by była miedzy nimi, żeby naprawić te wszystkie błędy i oboje musieliby tego chcieć, a po nim widać, że się poddał. Nie ma co o to walczyć, bo mieszkanie razem zweryfikowało, że Twój chłopak jeszcze nie potrzebuje stabilizacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×