mojemu kotku śmierdzi z pysia :c

Mojej Wiktorce strasznie śmierdzi z pysia :( jak chcę dać jej buzi, to śmierdzi jakby mnie chciała otruć :( co robić?

umyj jej zęby?

Zajrzeć do pyska, w jakim stanie są zęby i dziąsła. Zanieść bydlę do weterynarza, zrobić badania, czy kreatynina i mocznik w normie, kotom nerkowym często okropnie śmierdzi z pyska. Jak to nie durny żart, to idź z tym kotem go zbadać, do cholery ! :-)

Zaraz napisze, że do weterynarza daleko i potrzebny transport lotniczy :-(

Zęby ma żółte, a dziąsła czerwonawe jakby. Ona ma 7 lat, a słyszałam że kot w tym wieku to już może zionąć :c

Ale też Wiktoria je dużo suchej karmy, i pije mnóstwo wody. Niby suche jedzenie czyści kotu zęby, ale i "zapycha" nerki, no ale kot ciągnie wodę jakby kaca miał, więc czy to może być to?

Twojemu facetowi śmierdzi z pyska a nie kotu

Faktycznie może mieć coś z nerkami. Jeszcze jak żłopie tyle wody jakby miał kaca to do weterynarza i nie karm trolli

Ludzie na tym forum są głupie, można z nimi popisać o d/u/p/i/e i kupie, ale nic poważnego. Same niedorozwoje zlecą się do tematu jak muchy do śmietnika, nic konkretnego. Czego do weterynarza nie idziesz, tylko wdajesz się w dyskusje??? ☹ JAK COŚ DOLEGA TO SIĘ IDZIE DO LEKARZA, A NIE PYTA BYLE KOGO ☹

dzięki. kotku dalej śmierdzi z pysia.

A zęby kotek mył?

Zęby kotu myjesz?

Mojemu kotu albo mojemu kotkowi. Nigdy w zyciu "mojemu kotku".

Ktoś się Kiepskich naoglądał chyba, że "mojemu kotku" z tego wyszło :D A na poważnie, jak tam kotek? Był u weterynarza już?

kotek już pewnie dawno przerobiony na pasztet :(

na kotlety.

To znowu ja. Zabrałam kotka do weterynarza jakiś czas temu, okazało się, że ma stan zapalny dziąseł i kamień nazębny. Wet usunął, dał kici lekarstwa, teraz ona może wszystko jest i już jej z pysia nie śmierdzi. Dzięki!

  Dnia 17.06.2019 o 08:36, Gość gość napisał:

To znowu ja. Zabrałam kotka do weterynarza jakiś czas temu, okazało się, że ma stan zapalny dziąseł i kamień nazębny. Wet usunął, dał kici lekarstwa, teraz ona może wszystko jest i już jej z pysia nie śmierdzi. Dzięki!

no i całe szczęście. niech kotek zdrowieje, a my zakończmy temat, bo zaraz trolle się zlecą jak muchy do goovna.