Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

co mozna dać nauczycielom na zakonczenie roku szkolnego?

Polecane posty

Gość gość

Czy wypada dać tylko kwiat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My dajemy po dużej czek.milka i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nauczycielom na zakończenie roku można dać w morde :) Pod warunkiem, że skończyło się ostatnią klasę, oczywiście :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze marzyłam żeby rzucić niektórym pokrzywa w gębę ale niestety nie doszło do skutku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za mnie dawało się róże i tyle. Mam 30 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co wydziwiać, daje się kwiaty i już. Chcesz być oryginalna ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli Twoje dziecko kończy już edukację w danej placówce, to może wręczyć nauczycielom wieniec z napisem "ostatnie pożegnanie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem nauczycielką i w zeszłym roku dostałam na koniec bo do Apart na kwotę 400zl. Nie ukrywam , ze bardzo się ucieszyłam. Lubię takie prezenty jeśli jakaś nauczycielka twierdzi, że nie to KŁAMIE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko kwiaty, chyba że to ostatni rok nauki w tej szkole, wówczas jakiś upominek w rozsądnej cenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też jestem nauczycielem i gdybym dostała bon na 400 zł czułabym się niezręcznie. Ale to zależy od człowieka, a nie od zawodu. Nie trzeba dawać niczego, jeśli chcesz dać kwiatek lub czekoladę będzie miło. Nie trzeba dawać nic więcej i nie czuj się w takim obowiązku. Jeśli dziecko kończy szkołę najczęściej rodzice składają się na jeden wspólny prezent. A z ciekawszych anegdot, miałam kiedyś bardzo wymagającą klasę i przez przypadek usłyszałam jak jedna z mam bardzo szczerze powiedziała pozostałym wprost: dobrą flaszkę jej trzeba kupić, że z nimi wytrzymała, niech się napije, a nie nad byle czym myśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co można dać nauczycielom to nie wiem ale wiem że jeszcze tylko w.p.i.e.r.d.o.l od starych i będą wakacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oryginalną laurkę, niech się podpiszą dzieciaki pod ładną sentencją wybraną przez rodziców, każdy własnoręcznie, potem niech napiszą jak dobrze będą wspominały swego wychowawcę. Ze wspólnego klasowego zdjęcia można powycinać w kółkach buźki i jako miniaturki obrysowane jako płatki kwiatków ponaklejać na brystolowej kartce, każdy złoży pod wizerunkiem własny podpis. To p latach są najchętniej oglądane pamiątki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli nie chcesz żeby twoje dziecko bylo gnojone w przyszłym roku to radzę się postarać $$$$$$

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z 23:39 - jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:39- a po co dawać komuś taki śmieć. Myślisz że nauczyciele jarają się jakimiś koślawymi laurkami waszych bachorów? Raczej wyląduje to w śmietniku zaraz jak dzieci się zawiną. Jeszcze mordki dzieci, nauczyciel widzi je codziennie i gwarantuje że rzyga na ich widok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - nie masz racji, ale chyba jestes bardzo mlody, to mozesz jej nie miec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ciekawe ilu nauczycieli cieszy się z bazgrołów dzieci? Tylko matki szczaja na widok laurek własnych dzieci, serio to nikogo innego nie obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz jest tyle możliwości komputerowych, można zrobić humorystyczny montaż klasowy na zabawnym tle. Potem pięknie wydrukować w punkcie na odpowiednim papierze i oprawić. Tylko, że to wymaga pewnego zachodu, a tu już nie każdemu się chce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy jest tu nauczyciel który na koniec roku najbardziej, ale tak najbardziej cieszy się z laurki zrobionej przez dzieciaczki z którymi się użerał cały rok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem corka emerytowanej nauczycielki, mamy specjalna teczke na takie pamiatki i pieknie ze wzruszeniem sie je po kilkudziesieciu latach oglada. Ale kiedys moze bylo inaczej, z szacunkiem i uczuciem odwzajemnionym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też jestem nauczycielką i takie "pamiątki" to najczęściej lądują w pudle w piwnicy...a potem jeszcze dalej :p Sorry, ale mam swoją rodzinę i wolę laurki od swoich dzieci i w ramkach ich zdjęcia zamiast cudzych. Wszelkich bibelotów, durnostojek też nie znoszę - zwykle do niczego w mieszkaniu mi to nie pasuje i służy tylko do zbierania kurzu. Generalnie w ogóle nie lubię prezentów od rodziców, bo potem właśnie jest takie głupie gadanie po forach. Ewentualnie kwiatka i czekoladę - to zawsze chętnie przyjmę :D Ale i to wg niektórych rodziców jest za dużo, więc jak macie potem wyrzygiwać swoje żale w Internecie, to lepiej nic nie dawajcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dostałam piękny album ze zdjęciami portretowymi formatu A4 każdego dziecka i ciepłymi słowami pod każdym zdjęciem (wypowiedzi dzieci na mój temat).Na końcu albumu wspólne zdjęcie rodziców i dzieci . I to jest coś pięknego ... Otrzymywałam w swoim życiu wiele prezentów, niekiedy baaardzo drogich, ale ta pamiątka to jest coś absolutnie wyjątkowego. Ma swoje miejsce w mojej biblioteczce - fajnie czasami powspominać. A z takich bardziej pożytecznych prezentów to byłam bardzo zadowolona z biletu do teatru dla dwojga i bonu do Empiku. Ps. Lubię dostawać prezenty: nieważne czy jest to czekolada, kawa, kwiatek czy bon do Galerii za 1200 zł (choć muszę przyznać, że to była duża przesada aczkolwiek wtedy pracowałam w prywatnej placówce i taka kwota dla tamtych rodziców to było nic) itp. - jest to dla mnie forma docenienia mojej pracy. Ciężkiej ale satysfakcjonującej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj 23:39- a po co dawać komuś taki śmieć. Myślisz że nauczyciele jarają się jakimiś koślawymi laurkami waszych bachorów? Raczej wyląduje to w śmietniku zaraz jak dzieci się zawiną. Jeszcze mordki dzieci, nauczyciel widzi je codziennie i gwarantuje że rzyga na ich widok." X dokładnie! Lepiej dac bon przynajmniej anuczycielka ma cos z tego a nie jakies badziewie które pewnie od razu laduje w koszu bo co się dziwic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny mam pytanie o nauczycieli nie o wychowawce, moja córka konczy 6 klase, co wychowawczyni to wiemy ale co kupujecie pozostałym nauczycielom, chodzi mi albo po 1 róży albo ptasie mleczko bo czekolada nawet lepsza to moze nie za bardzo ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj wszystkie swoje oszczędności i myślę, że będzie git

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×