Zazdrość po porodzie

Jestem kilka miesięcy po porodzie, nie wiem co się ze mna dzieje .jestem strasznie zazdrosna o męża, każde nasze wyjscie nawet na spacer z wózkiem czy do sklepu kończy sie awanturą którą zaczynam ja. Wystarczy ze spojrzy na jakieś panienki w spodenkach itp ja dostaje szału, już mam łzy w oczach i chce wracac do domu i juz sie do niego nie odzywam. Nie patrzy jakoś chamsko , nie odwraca się. Ale czasem gdy on nie widzi, ze ja widze dyskretnie patrzy. Popadam w jakąś paranoje, nic nie poprawia mi humoru nawet jak sie ladnie ubiorę , wymaluje i tak wie ze gapi sie gdzie indziej. Gdzie ja mam szukać pomocy, wstydze się isc z tym problemem do psychologa czy psychiatry. Koszmar

Stałam sie zazdrosna o wszystko. Niszczę swoj związek. Robię mu też akcje o to , ze nic mi nie kupuje nawet kwiatka, nigdzie nie zabiera. Ze inni chodzą przytuleni a on metr przede mną albo za mną.

Leczcie się. Trochę wiary w siebie a jak jesteście grube to schudnijcie w końcu i zadbajcie o siebie

Nie jestem gruba , jeśli o to chodzi. Wiem ze sie mam leczyć , bo męczę sie sama ze sobą. Masz jeszcze jakieś inne konkretne rady oprócz idz sie lecz? Nigdy sie tak nie zachowywałam

A jesteś atrakcyjna? Podobasz się sobie? Może zdają o siebie bardziej. Kup ładne ubrania. Zadbaj o ciało. Włosy.

Ja sobie znalazłam młodszego adoratora i na nim leczę wszystkie swoje kompleksy :) Niech sobie stary łypie na młódki w krótkich gaciach, mi to lotto. Odbijam to sobie na twardym i zawsze chętnym kutasie mojego 29cioletniego kochanka. Zero zazdrości.

Poszlas w odstawke, bo dziecko najwazniejsze.to naturalna konsekwencja rodzicielstwa, nie dziw sie.para i para rodzicow to dwie rozne sprawy, dziecko zmienia relacje o 180 stopni, przytulone chodza kochajace sie bezdzietne pary podobnie z dawaniem kwiatkow, te z dziecmi przytulaja dziecko i to jemu kupuja rozne niespodzianki.Zostaw meza w spokoju, zajmij sie dzieckiem, i pamietaj ze jakby zaczal sie do ciebie dobierac to nie dawaj, jestes tylko matka jego dziecka i nie masz obowiazku w tej sytuacji.jak obydwoje rowno skupicie sie tylko na dziecku to jakos to bedzie

Jak Twój mąż chodzi metr za Tobą, albo metr przed to chyba jasne, że to typowy burak.

Cos sie zagalopowaly kolezanki wyzej. Bez jaj, autorko jeszcze targaja Toba hormony to raz, dwa ja rozumiem, o co Ci chodzi- o potwierdzenie w oczach faceta, ze jestes dla niego piekna. Wiadomo, ze wiekszosc kobiet po porodach ma niskie poczucie wartosci bo cialo sie zmienia. Ale to nie daje prawa facetowi do ogladania sie za innymi. Przykre to, ze patrza na zone przez pryzmat idealnego wygladu. Przestan jednak sie awanturowac, bo takim podejsciem zniszczysz wszystko. Dbaj o siebie ale przede wszystkim dla siebie. Daj sobie czas na wszystko. Mezowi spokojnie powiedz, ze rani Cie jego postepowanie.

Ja byłam w takim stanie będąc w ciązy. Czułam się totalnie nieatrakcyjna, fizycznych dolegliwości nie miałam. tyle, że u mnie to była obsesja jakas. Mąz wcale nie dawał mi powodów, a ja łapałam doła nawet gdy oglądalismy razem cos w tv, gdzie była jakaś ładna kobieta, nawet niekoniecznie rozebrana. Po porodzie przeszło, jak ręką odjał.

12:40 ta druga, dobra jesteś :D Również uważam, że oko za oko to najlepsze wyjście