Pytanie do mezczyzn

poznajecie fajna kobiete i czujecie ze was kreci. Ale okazuje sie ze ma faceta co robicie?

Niech wypierdala, z dala od takich idiotek

Jak zachowuje się ta kobieta względem mnie ?

Traktuje to jako wyzwanie, uda się odbić czy się nie uda. Muszę się sprawdzić :)

dystans i informacja skad ten dystans sie wzial.

Odpuszczałem w takich sytuacjach. Nie odbijajałem nigdy cudzych partnerek. Gdy chodziłem z moją obecną żoną, która jest atrakcyjną kobietą, miałem sytuację gdy pewien amator cudzych kobiet, zaproponował jej randkę i kino mimo tego, że wiedział iż jest ona zajęta. Ja w tym czasie siedziałem w dyskotece przy barze, a jemu zezwoliłem na taniec z moją dziewczyną gdyż o to grzecznie poprosił. No i proszę jak chciał mi się odwdzięczyć. Powiedział jej też że gdyby był na moim miejscu to nikomu nie pozwoliłby z nią zatańczyć,że mogłaby tańczyć tylko z nim. Dostał oczywiście kosza, a po chwili moja partnerka o wszystkim mi powiedziała. Nie rozumiem takich frajerów. Przecież oczywiste jest, że zakochana w swoim parterze dziewczyna da kosza każdemu amatorowi cudzych partnerek. Na co ci desperaci liczą?

19.24.u Uważaj z tym sprawdzaniem się. Odbijanie zajętych dziewcząt może się skończyć kolorowym limem pod okiem.

Kiedys tak mialem ze zakochalem sie po pewnym czasie w kolezance ale miala faceta. Malo o nim mowila i mialem wrazenie ze latwo byloby ja odbic. I postanowilem ze nie bede jeje okazywac uczuc dopuki bedzie miala tegi faceta, potem kontak sie urwal i jakis czas jeszcze siedziala w mojej glowie. Podobnie jak np poznawalem kobiety od ktorych czulem objaqy zainyeresowania to jak byla zajeta nie wdawalem sie w zaden romans. Uwazam poprostu ze odbic kogoabkto jest juz w zwiazku jest niezmiernie latwo pytanwie tylko po co skoro po czasie praychodzo codIennosc i znudzenie. Po czasie okaze sie ze rozwalilismy komus udany zwiazek.

Kiedys tak mialem ze zakochalem sie po pewnym czasie w kolezance ale miala faceta. Malo o nim mowila i mialem wrazenie ze latwo byloby ja odbic. I postanowilem ze nie bede jeje okazywac uczuc dopuki bedzie miala tegi faceta, potem kontak sie urwal i jakis czas jeszcze siedziala w mojej glowie. Podobnie jak np poznawalem kobiety od ktorych czulem objaqy zainyeresowania to jak byla zajeta nie wdawalem sie w zaden romans. Uwazam poprostu ze odbic kogoabkto jest juz w zwiazku jest niezmiernie latwo pytanwie tylko po co skoro po czasie praychodzo codIennosc i znudzenie. Po czasie okaze sie ze rozwalilismy komus udany zwiazek. 19.22 uwierz mi ze bardzonlatwo rozkochac w sobie kobiete ktora doswiadcA monotonii zwiazku. Czesto latwiej uwiesc zajeta kobiete niz singielke ktora nie jest otwarta na nowe zwiazki.

Urywam bajere i spie rdalam. Nie chce kłopotów.

A ja odbijam chłopak to nie mąż i nie to chuj obchodzi. Chce ją na własność to niech się ohajta

Odbijasz mówisz. To że odbijasz nie oznacza, że kiedykolwiek odbiłeś komuś laskę. Pochwal się wynikami. Ile razy podbili ci oko za podbijanie do cudzych piękności?

Jak to mówią, nie ma takiego wagonika którego by się nie dało odczepić ;) Ja osobiście jednak staram się nie pakować w takie akcje.

Próby odbicia dziewczyny innemu to akt desperacji. Mój znajomy tak desperacko szukał dziewczyny, że próbował startować do atrakcyjnej dziewczyny, z którą zacząłem pojawiać się wśród moich znajomych, i która została moją partnerką. Ponieważ on obracał się w moim środowisku, wiedział że ja się o nią starałem. Próbował do niej podbijać. Był z góry skazany na porażkę. Nie rozumiem co kieruje takimi ludźmi.

Jeszcze kwestia, jak się jej z tym facetem układa. Jak zakochana i szczęśliwa w związku to można od razu odpuścić. Ale jak ten koleś to jakiś frajer albo o nią nie dba to jak najbardziej warto zawalczyć.

Gdy poznaję kobietę, która mnie kręci i dowiaduję się, że ma faceta, to się cieszę. Myślę sobie, że dobrze, że ktoś inny się nią zajmuje, a ja mam wtedy spokój.

Masz rację. Zajmowanie się czyjąś kobietą bywa niebezpieczne. Można dostać w papę. Ci którzy próbują odbić komuś dziewczynę sami się o to proszą.

Do 11.58 Masz rację. Podbijanie do zajętych, zakochanych i szczęśliwych dziewczyn to szczyt głupoty i strzał w stopę. Mój znajomy zakochał się w zajętej, ślicznej dziewczynie. Gdy ona pokłóciła się ze swoim chłopakiem i zerwała z z tym swoim chłopakiem mój znajomy uwierzył, że szczęście się do niego odwróciło.Był w siódmym niebie. Chodził do dziewczyny z kwiatami albo kładł jej kwiaty na parapecie gdy jej nie było w domu. Wyznawał jej miłość. Po kilku dniach ona jednak pogodziła się ze swoim facetem gdyż go kochała. Mój znajomy wyszedł na skończonego kretyna.Dziewczyna wyszła później za mąż za swojego faceta, a mój znajomy poznał partnerkę na miarę swoich możliwości- z wyglądu przeciętną dziewczynę, ale o dobrym charakterze.

Bzdura, każdy może się zakochać, a to że jakiś debil poznał ją jako pierwszy nie dake mubprawa by był z nią na zawsze.

Odpuszczamy ja bo jestesmy mezczyznami z honorem i zasadami.

Nie odpuszcza kto kocha, tym bardziej gdy jakiemuś śmieciowi wydaje się, że ma prawa do jakiej kobiety a faktycznie nie ma żadnych a zachowuje się jak pies ogrodnika.

Ja kocham i mam zamiar odbic, a tego gościa mam w chuju

12.43 Chłopie,pomyśl logicznie. Jaki jest sens uderzania do dziewczyny kochającej swojego partnera. On był pierwszy,ona się w nim zakochała i pozamiatane. O jakich ty prawach mówisz. Tu obowiązuje prawo miłości. Gdy ty do niej wystartujesz dostaniesz od niej kosza gdyż ona już jest zakochana i ty jesteś jej niepotrzebny. Po prostu masz pecha, że nie poznałeś jej wtedy kiedy jeszcze była wolna.

13.05.Zachowujesz się jak człowiek prymitywny. Nie pomyślałeś o tym, że ta zajęta laska, którą masz zamiar komuś odbić ma ciebie w chuju bo kocha swojego chłopaka?Dostaniesz od niej takiego kosza, a raczej kopa, że salto w powietrzu zatoczysz.

12.53 Rozumiem, że zmasakrujesz jej chłopaka, a ją przemocą będziesz zmuszał do tego aby ciebie pokochała tylko dlatego, że ona ci się podoba. Jesteś prymitywny.

Tak jak tu już pisano, u szczęśliwie zakochanej szanse znikome. Ale odbić kobietę niezadowoloną w związku nie jest trudno.

Do 12.47. Rozsądne podejście do tematu. Dawno temu nie zdążyłem wystartować do pięknej koleżanki mojej siostry. Uprzedził mnie bardziej śmiały ode mnie chłopak. Byłem załamany gdyż miałem u niej szanse co po latach ona mi potwierdziła oświadczając mi że gdybym się wtedy odważył to bylibyśmy razem. Myślałem nawet o próbie odbicia mu jej. Aby wybadać sytuację zaprosiłem ją jako osobę towarzyszącą na 18 tkę mojego kumpla. Na imprezie nie miałem już żadnych wątpliwości, że ona była już dla mnie stracona na zawsze. Wogóle między nami już nie iskrzyło. Było wręcz drętwo.Atmosfera między nami była diametralnie inna niż przed kilkoma miesiącami gdy ona była jeszcze wolna i czekała na mój ruch i gdy byliśmy wtedy razem na dyskotece czy na urodzinach u jej kuzynki. Ona kochała już tamtego. Nic już nie mogłem zrobić. Gdybym próbował ją jednak odbić dostał bym od niej kosza. To byłoby bezsensowne posunięcie w stylu kamikadze. Odpuściłem i tego nie żałuję. Swoją drugą połówkę poznałem 5 lat później. Próbowano mi ją nawet odbić ale to już zupełnie inna historia.

13:12 Już jedna odbilem, odbije kolejną.

Wszystko zalezy ile trwa zwiazek. W krotkim zwiazku jak jest jeszcze zauroczenie ciezko ale jak wkrada sie monotonia to latwiej ja zauroczyc i wpakowac sie w bagno.

Nie szanuje partnerstwa, szanuje malzenstwa. Ale prz partnerstwie smialo mozna podbijac.