Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moje wesele bylo chyba nie udane

Polecane posty

Gość gość

Zdjecia od fotografa za 2 tysiace..pan mlody glowy u oltarza, panna mloda z podbrodkiem. Zaznaczam, ze nie jestem gruba, ale jak sie schyle i usmicham, to czasami mam podgardlo chyba jak wszyscy, no ale dobry fotograf powinien to jakos ogarnac, sa photoshopy i do cholery mogl zrobic zdjecie z innego kata kosciola.. wesele...wybralismy znajomego dja, nie chcelicmy disco polo, wesele bylo raczej w klimatach przyjecia i muzyka byla w stylu jazz, swing, swiatowe hity, pan spiewal i gral, mi sie bardzo podobalo, bylo troche elegancko, ale na luzie..coz, tesc powiedzial, ze na taka muzyke nie da sie tanczyc, ze ciagle to samo (!), i czemu nie ma jakies abby czy disco polo.. moja mama z tesciami po prostu wyszli i bawili sie w innej knajpe. nie bylo ich przez godzine. nikogo jako panna mloda nie obchodzilam. zdarzylo sie, ze sama stalam przy stole, pilam jakis sok i nie wiedzialam, co robic. oczywiscie bawilam sie z gosciami, staralam sie z kazdym osobno pogadac, tylko odnioslam takie wrazenie, jakby kazdy mial dosyc. przebralam suknie i nikt nawet nie zauwazyl, nikt nie skomentowal. bylo mi bardzo przykro..czy ja tylko tak mam? moze jestem w siebie zapatrzona, ale sama bylam jako gosc na weseleach i wszyscy ciagle obskakywali mloda i ta nawet nie zdazyla sie napic. czasami nawet nie mialam z kim tanczyc, nikt po mnie nie przyszedl do tancza, oprocz pierwszego, kiedy tanczylam z mezem, swiadkem, tata i wujkiem. a moze tak jest? ze wesele jest dla gosci i ci powinni sie bawic jak im sie podoba, czyli w grupkach??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie sie po prostu nie potrafia bawic bez gier, weselnych atrakcji i nie znaja sie na tym, co wypada. nastepnym razem zapros tylko takich, ktorzy sie potrafia zachowywac. jak ma sie w rodzinie burakow, to trudno. wspolczuje kochana, glowke do gory!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem fanką disco polo, sama bym w życiu na taką muzykę się nie zgodziła, tak samo jak na szlagier weselny "Już mi niosą suknię z welonem...". Piosenka jest piękna, ale zupełnie nie na wesele. Jazz, swing - to nie są nuty na polskie wesele. No chyba że czerwony dywan, celebryci, wyższe sfery... Ake typowy Polak to chce Zenka M., teraz pewno też Sławomira (Jezusiku, mnie na samą myśl zęby bolą!!!). Polacy lubią się bawić, potańczyć, niekoniecznie muszą być wsiowe zabawy typu ściąganie zębami podwiązek czy przeciąganie jajek, ale jakieś hity dance z lat 70-90 rozruszałyby całe towarzystwo, i wtedy disco polo by nie było konieczne. I niestety, ale wesele jest dla gości. Para młoda może sobie myśleć, że to ich wieczór, a tak naprawdę familia zlatuje się obejrzeć dawno niewidzianych krewnych, poobrabiać d.py, nażreć się i wybawić. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dodam, ze muzyka z lat 70-90 tych byla i tanczylo sie, i wciaz bylo malo. Masz chyba racje, zobaczyc krewnych, zjesc, wypic i do domku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mialam duzo jazzu nawet innych filmowych melodii i bylo fajnie. Tez mialam przyjecie, moze 20 ludzi i fajnie bylo, nikt nie narzekal. Chyba to wynika z potrzeb i charakterow gosci? Jak sie zaprosi wujka, ktory jest przyzwyczajony na weselicha z kielbasa i glosna muza w typowo weselnych klimatach, to bedzie narzekac. Jak sie go nie zaprosci, to bedzie mu przykro. Wg mnie goscie tez powinni uszanowac decyzje mlodych. Jezeli ktos wydaje sporo kasy na zarcie, alkohol i noclegi, to przeciez mozna zaakceptowac, ze nie beda tym razem czerwone korale. Nie rozumiem. Bylam na tradycyjnych weselach, na wesele w klimatach slowaniskich, gdzie grala staroslowianska muzyka (!), ktorej nikt nie znal i fajnie bylo. Moze nie wszyscy byli zadowoleni, ale uszanowali decyzje mlodych i bawili sie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieczyno, o panne mloda tak naprawde nie chodzi. ludzie chca poobgadywac, zjesca i tak bedzie zle, bo to i sramto..nie wazne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja mama mi zaraz po wyjsciu z kosciola powiedziala, ze jestem gruba i powinnam sie wstydzic. coz jeszcze? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem kelnerka na weselach i uwierzcie mi, ZAWSZE sie obgaduje i w 99% jest obgadywana mloda. Przez mamy, babcie, ciocie, wujkow...i jedzenie zimne, i muzyka glosna, i potanczyc sie nie da, i pogadac si nie da, a jak to, tort zaraz? jak tak mozna do gosci sie zwracac, mlodzi wstydu nie majo, chodz wiesu, idziemy na papieroska..wszedzie tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyluzuj dziewczyno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wesele jest dla gości ty chciałaś wesela dla siebie, to co się gośćmi przejmujesz. Było tak, jak miało być, jak chciałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×