Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kamsis

Mąż się wyprowadził

Polecane posty

Gość kamsis

Wczoraj mój mąż wyprowadził się z domu. Zabrał wszystkie swoje rzeczy. Właściwie nie chciał rozmawiać o przyczynie swojej decyzji. Jesteśmy małżeństwem 6 lat mamy dwoje wspaniałych dzieci. Kryzysy się zdarzały. W ostatnim czasie bardzo oddaliliśmy sie od siebie wiedziałam, że jest źle ale nie przypuszczałam że aż tak. Czy to już koniec? Najgorsze w tym wszystkim, że nie czuje smutku czy żalu. Nawet odpowiada mi ta sytuacja? Czy ktoś był w podobnej sytuacji? Czy da się pokonać ten kryzys?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co powiedział odchodząc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może i lepiej skoro zyliscie oddaleni od siebie a w dodatku nie rozpaczasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamsis
odchodząc powiedział ,że nie chce rozmawiać i że pogadamy w tygodniu. Na dzień dzisiejszy nie widzę takiej potrzeby. Szkoda mi tylko dzieci bo nigdy nie chciałam by wychowywały się w niepełnej rodzinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dzieciom coś powiedział?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamsis
nic im nie powiedział. Wyprowadził się gdy spały. Nie wiem co planuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zachowajcie sie jak dorośli i odpowiedzialni skoro macie dzieci. To ze oboje macie siebie w d... to wasza sprawa, ale macie dzieci i chyba wypadałoby coś sensownego im o tej sytuacji powiedzieć. Chyba nie liczycie na to ze sie nie zorientują, ze ojciec zniknał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamsis
Nie liczę na to,że się nie zorientują. Uważam ,że skoro się wyprowadził to sam powinien im to wytłumaczyć. Co mam im powiedzieć, że nie wiem czemu go nie ma? Nie mam zamiaru utrudniać mu kontaktów z dziećmi. Ma do tego prawo. Ja go nie wyrzuciłam z domu to byłą jego decyzja. Nie uważam,że jestem bez winy bo jakis powód miał. martwi mnie tylko ,że aż tak się od siebie oddaliliśmy że staliśmy się dla siebie całkowicie obcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on powinien, tyle ze nie jego dzieci zapytają bo go nie ma, tylko ciebie, bo jesteś pod ręką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci pewnie małe skoro 6 lat po ślubie. Mój mąż wyprowadził się kiedy mój syn miał niepełna rok. Nie pokonaliśmy kryzysu, ja już potem nie chciałam dawać drugiej szansy. Było mi bardzo ciężko, rozwód był traumatyczny ale odnalazłam spokój. Tobie też tego życzę, przytulam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzisz laska- normalni ludzie , tacy dojrzali i ogarnięci to nie załatwiaja spraw po gówniarsku, a nawet jak im nie wychodzi to potrafią ze soba o tym rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamsis
Może macie rację. Nie jest to odpowiedzialne. Dużo rozmawiam z dziećmi mają 3 i 4 lata. Pytają....ale ciężko rozmawiać z kimś kto nie chce tej rozmowy. Jak zapytałam go dlaczego postanowił się wyprowadzić powiedział że pogadamy w tygodniu....Czuję że tej próby nie przetrwamy...tym bardziej,że oboje jesteśmy uparci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci pewnie małe skoro 6 lat po ślubie. Mój mąż wyprowadził się kiedy mój syn miał niepełna rok. Nie pokonaliśmy kryzysu, ja już potem nie chciałam dawać drugiej szansy. Było mi bardzo ciężko, rozwód był traumatyczny ale odnalazłam spokój. Tobie też tego życzę, przytulam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co powiedziałaś dzieciom? A pracujesz? Masz kogoś do pomocy? Jak sobie poradzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamsis
pracujemy w systemie zmianowym ( mąż pracuje 24h 48h ma wolne, często wyjeżdża służbowo) więc zdarza się ze nie ma nas cały dzień. Dzisiaj oboje byliśmy w pracy. Pracuję, mam mieszkanie, rodziców którzy mi pomagają. Aczkolwiek jeszcze nic im nie powiedziałam o zaistniałej sytuacji. Są bardzo wierzący nie pogodzą sie z zaistniałą sytuacją tak łatwo. Wczoraj się wyprowadził chyba tak do końca do mnie samej to jeszcze nie dotarło. Wiadomo, że samemu jest cięzej, ale co mam zrobić. Przekonywać, błagać by wrócił? To jego decyzja ja go nie wyganiałam. Jak wróciłam do domu jego rzeczy już nie było. Postawił mnie przed faktem dokonanym. Nie chciał rozmawiać...nie dzwoni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego sie od siebie odsuneliscie? Nie spalas z nim? Slabo to wyglada skoro bez slowa sie spakowal i wyniosl. Domyslasz sie do kad poszedl? Z reszta Tobie tez to pasuje, wiec moze i dobrze zrobil. Jesli tak podchodzisz to go wcale nie kochasz, a on moze dlatego odszedl, bo od dawna to czul.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamsis
Akurat to on unikał zbliżeń. Nie podobało mu się,że pracuję, ale ja mam potrzebę bycia niezależną . Jak się okazało być może teraz okaże się to moją szansą. 'Przynajmniej nie jestem od niego uzależniona. Masz rację być może z mojej strony nie ma już uczucia. Byłam tak zaskoczona,że nie dociekałam gdzie teraz będzie. Nie wiem czy go kocham....czy to jeszcze niedowierzanie. Tak na prawdę nie spodziewałam się tego. Tym bardziej,że planowaliśmy wspólne wakacje, wspólny weekend w górach. Jest mi to obojętne. Jeśli on się zaangażuje i wyrazi chęć rozmowy prawdopodobnie ją podejmę. Szczerze mówiąc jedyne co mnie przeraża w tej całej sytuacji to obojętność...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydajesz sie byc strasznie oziebla osoba autorko. Nikt tu nie wie jak bylo w Waszym malzestwie, jaka bylas dla meza, ze posunal sie do tak radykalnego kroku jakim jest wyprowadzka bez wczesniejszej informacji, podjecia proby rozmowy. Krok 2 to rozwod jesli juz Cie nie kocha. Moze bylas zimna, nieczula, nie zwracalas na niego uwagi i sie wyprowadzil by dac Ci czas, by sprawdzic czy bedziesz walczyc czy jeszcze go kochasz. No wlasnie, bo nie zrobilas nic. Maz sie wyprowadzil, a Ty o nic nie zapytalas? Nie interesuje Ciebie to gdzie jest? W glowie sie to nie miesci. Watpie, ze chodzi o inna kobiete, bo poinformowalby Ciebie od razu przy wynoszeniu sie . Raczej chodzi o Ciebie i brak Twojej milosci, ktory maz czul od dawna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Będziesz miała spokój od męża, zazdroszczę ci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamsis
Fakt jestem oziębła, ale to dzięki niemu. Nie chciał rozmawiać, po co mam się interesować gdzie jest skoro on nie interesuje się co dzieje się z dziećmi. Ani razu nie zadzwonił zapytać o nie. Gdy pytałam kiedy chce się z nimi zobaczyć stwierdził że nie wie. To była jego świadoma decyzja. Jest dorosły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alez ja ci zazdroszcze. Tak bym chciala aby moj maz sie wyprowadzil, albo chociaz przestal tak strasznie sie starac.. to sama moglabym sie wyprowadzic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Alez ja Ci zazdroszcze" X To sie wez i sama wyprowadz jak tak zazdroscisz autorce zycia bez meza...ale nie zrobisz tego, bo z czego bys wtedy zyla. Zalosna baba, jeszcze narzekasz ze maz sie stara. Gdybys miala tyrana to moze wtedy bys docenila jaki masz skarb glupia kwoko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×