9 miesięcy związku

Witam. Jestem młodą dziewczyną w drugim poważniejszym związku, problem w tym że nie jestem typową dziewczyną potrzebującą partnera. W poprzedniej relacji mimo bycia teoretycznie usidloną był to wolny związek, flirtowałam i drażniłam się z moją ukochaną ( jestem biseksualna). Odpowiadało mi to. Zerwanie przeżyłam bardzo łagodnie bez kłótni krzyków itp. Po tym nikogo konkretnie nie szukałam, ot jak na kogoś trafię to będzie. Mam mentalność singielki, nawet będąc w związku lubię mieć dzień bez kogoś z kim jestem, lubię czuć się adorowana przez innych mężczyzn i jako że jestem bi moje żarty są nieco bardziej można to określić męskie. Potrafię po prostu powiedzieć że ktoś bardzo przystojnie wygląda w czymś bez żadnego podtekstu przez co wiele facetów bierze to za podryw. Ale nie o tym. Kojarzycie to ; poznajesz idealnego faceta, zakochujesz się od razu, jesteście ze sobą już dłuższy czas i brzdęk, mimo że przez cały czułaś się najszczęśliwsza na świecie nagle pojawia się jakaś kobieta w której czujesz zagrożenie, on tego nie rozumie, kłucicie się ale po pewnym czasie dogadujecie bo w końcu go kochasz ale pozostaje coś na kształt blizny, jest jakoś niezręcznie, ale wciąż się kochacie. Przez ten okres kłótni wasze libido spada i ochota na sex również. Ty prędzej wracasz do gry ale on nie bardzo, wciąż nie do końca ma na ciebie ochotę a jak już ma to dopiero wtedy gdy twoja ochota przygasa z powodu jego obojętności i tak za każdym razem. Po pewnym czasie przestajesz czuć się atrakcyjna i nie do końca wiesz co masz zrobić. I właśnie dlatego piszę do was ^^ mam nadzieję że ktoś pomoże mi w rozwiązaniu problemu ^^ z góry dziękuję