Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy w tym wypadku ja czy mój facet miał racje napiszcie obiektywnie

Polecane posty

Gość gość

Jesteśmy ze sobą już kila lat, ale nie mieszkamy razem i nie mamy jeszcze ślubu, troche z mojej winy, a troche z jego. Ostatnio mam więcej nauki na studiach bo niedlugo mam obrone. O co on zrobil mi straszna afere bo wcześniej wrociłam od niego i jego znajomych ( chciałam odpoczac dwa dni, ale dluzej nie moglam). Nie moglam tez pojsc z nim na wesele bo mialam wtedy zjazd na studiach. Od tego czasu jest na mnie obrazony i sie nie odzywa praktycznie. Uwaza, ze te studia sa mi do niczego niepotrzebne, wiec nie rozumie dlaczego sie na nich skupiam, poza tym powiedzial, ze jego zdaniem nie nadaje sie i tak do zadnej pracy. Wg niego najlepszym rozwiazaniem byloby gdybym siedziala w domu i opiekowala sie dziecmi np., a nie pracowala, a ja chce byc niezalezna :O Co o tym myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zasada jest taka: otaczaj się ludźmi którzy wspierają Twój rozwój a nie podcinają Ci skrzydła. Dobrze że ślubu nie macie, jeszcze możesz przejrzeć na oczy z kim jesteś. Chłopak powinien Cię wspierać a nie myśleć tylko o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Racje?kobieto zostaw go czym prędzej, koleś jak już taką ma wizję Ciebie i związku, a Ty chcesz studiować i pracować ( co oczywiste i normalne) to nigdy się nie zgodzi. Z resztą...już samo podejście....facet zamiast Cie wspierać, to takie teksty i Ty jeszcze się zastanawiasz czy miał racje?zwykły cham myślący o sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czuję się może o tyle winna, ze trcohe odwlekałam ten slub, a on marzy o rodzinie... ale to dlatego, ze mialam watpliwosci co do nas. Z drugiej strony czy powinien mi robic afere bo musialam wrocic wczesniej? Moglam w sumie do niego nie jechac wcale, ale chcialam polaczyc odpoczynek z nauka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie, on mnie namawial, ze powinnam te egzaminy olac i je zdawac w innym terminie, ale nie wiem czy to nie zawaliloby mi studiow... Widzę zreszta po jego wypowiedziach, ze jemu niezbyt pasuje juz samo to, ze chce isc do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olać, to Ty powinnaś tego faceta. W życiu ważne są priorytety ...a dla niego ważne są spotkania ze znajomymi. Nie wspiera Cię , nie rozumie. Zaniza twoja samoocenę i już teraz pokazuje jawnie swoją wizję związku. Serio? Tego chcesz ? Intuicja Cię nie zawodzi i do głosu dochodzi rozsądek. Nie bez powodu jesteś na studiach, to świadczy o tym że masz ambicje których...jemu brak . To się totalnie kłóci- a to wiesz . Miłość to nie wszystko. Życzę Ci żebyś jak najwcześniej podjęła słuszną decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:07 - no taksie wlasnie czuje :( Chyba faktycznie powinnam pomyslec o kims kto bedzie mnie wspieral bo z tym bedzie wieczna wojna. Myslę, ze on nie bardzo chce samodzielnej żony, wolalby taka kure domową bo może mniejsze prawdopodobienstwo, ze kiedys np. odejdzie? Tak mysle bo przy tym jest bardzo zazdrosny i podejrzliwy nawet zupelnie bez powodu. Ma wiele zalet, ale ten brak wsparcia z jego strony jest dobijajacy czasem. Teraz mam kolejny egzamin i wcale nie ulatwia mi sprawy to, ze teraz jest na mnie obrazony i rzadko sie odzywa :O Ja do niego tez juz rzadko bo nie będę sie mu napraszac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczytaj o nałogowcu unikania bliskości i daj znać czy się zgadza .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hajime Sugoroku
A jakie studia kończysz? Robotykę, automatykę, informatykę, aplikacje prawnicze, że po tym bedziesz mega zarabiać i być niezależna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:55- prawo. Nie wiem czy będę nie wiadomo ile zarabiała bo wiadomo, że po tym kierunku dość ciężko się przebić, ale chcę być przynajmniej być niezależna żebym nie musiała w przyszłości prosić faceta o pieniądze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:08- o a to ciekawe, dzięki poczytam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile razy założysz jeszcze ten sam wątek ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żadne z Was. W nagrodę Gułag :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:39- a kiedy niby założyłam taki sam ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaki ma znak zodiaku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ryby. A ja Bliźnieta. Ale jakoś nie wierzę w znaki zodiaku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomijając oczywisty fakt,że Powinnaś z tego faceta zrezygnować...to jak on,pogardzający studiami ma zamiar sam w przyszłości utrzymać swoją rodzinę? Taką ma dobrą pracę i zarobki?Zapytaj go o to. Jeśli chciał ''kobiety domowej'' to takiej powinien szukać. Nigdy nie rezygnuj z wykształcenia dla faceta..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie wierzę w znaki zodiaku. Ciekawe,że miałam podobny problem, również z facetem spod znaku ryb. Denerwował się i urządzał awantury jak chodziłam na zajęcia,uczyłam w czasie sesji. Nie jesteśmy już razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On ma niezłe zarobki, ale jak go znam to mógłby mi to później wypominać po latach ( albo nawet i nie), że ja nie zarabiam, pomimo, że on teraz wolałby mieć za żonę "kurę domową". Nawet już teraz, kiedy kupuję ciuchy za swoje pieniądze to on potrafi skomentować to w stylu, że po co mi kolejna bluzka czy para butów ( a wcale aż tak wiele ciuchów nie mam, myślę, że to przeciętnie). Także myślę, ze bycie na jego utrzymaniu to nie byłby dobry pomysł bo mógłby mi z czasem wypominać, że kupiłam sobie to czy tamto. Poza tym musiałabym mu sie tłumaczyc z każdego zakupu np. droższego kremu, dlatego jakoś wole mieć własne pieniądze, nawet jeśli nie będę zarabiała jakoś bardzo dużo. Wystarczą mi przecietne zarobki, nie muszę robić nie wiadomo jakiej kariery, ale właśne pieniądze potrzebuję mieć. Poza tym gdybyśmy sie kiedyś rozstali to jako kura domowa zostałabym z niczym. Może jakimiś alimentami, ale też nie wiadomo jak dużymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli chciał ''kobiety domowej'' to takiej powinien szukać. Nigdy nie rezygnuj z wykształcenia dla faceta.. XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX No właśnie, teraz coraz częsciej myślę, że taką właśnie najbardziej by chciał... Zresztą w sumie to sam się do tego przyznał. Powiedział mi z jednej strony kiedyś, że ok, żebym szukała pracy po studiach, ale widzę, że jak zbliża się do obrony to zaczął podkopywać moje poczucie wartosći, że i tak te studia mi nic nie dadzą itd... Myślę, ze on szuka żony, trochę jak jego mama, co całe życie by siedziała w domu i zajmowała się sprzataniem, praniem, prasowaniem itd. No i poza tym jak kobieta pracuje to jest bardziej niezależna, więc może w każdej chwili odejść, a skoro jest tak podejrzliwy i zazdrosny, to może i tego się boi... On potrafi mi zrobić aferę o to, że np. siedzę z telefonem i piszę smsy, nie ważne, że do koleżanki, wg niego na pewno do jakiegoś faceta. Tzn. może nie robi mi o to awantur, ale się dąsa, albo każe pozazywać telefon, na co często się zreszta nie zgadzam, bo dlaczego niby ma mnie kontrolować... Ma też wiele zalet, bo inaczej bym z nim nie była, ale mimo wszystko ta jego chęć rządzenia mnie męczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś już to czytałam tylko inaczej to brałaś w słowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyno głupia, kończysz prawo, a tak nie masz rozumu zeby sie nie zorientować, zę facet cche ciebei przede wszystkim kontrolować, dlatego torpeduje wszystkie działania, które powodują ze wymykasz sie spod tej kontroli. To chora zazdrość- potem koleżanki będa be, twoja rodzina, ograniczy ci kontakt, będziesz siedziałą w domu, narobi ci bachorów zebyś nie uciekła, będzie ci kasę wydzielał i wmówi, ze sama z nieczym nie dasz sobie rady i do niczego sie nie nadajesz. Typowy przemocowiec. I albo ma kompleksy, albo coś z głową skoro tak sie zachowuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:39- rozumiem to, ale chciałam żeby inni spojrzeli na to z boku. Też mnie wkurza jego zachowanie, przecież wcale go nie bronię w tym temacie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hajime Sugoroku
@ gość dziś Ponieważ prawo bez aplikacji nie ma szans, a Ty pewnie z rodziny prawniczej się nie wywodzisz by dostać się po znajomości, to czeka Cię jeszcze doktorat (doktor dostaje się na aplikacje bez egzaminu), aplikacje i dopiero pierwsze doświadczenie zawodowe. Edukację skończysz w wieku lat 32 dwóch. Jakoś nie wróżę temu związkowi. Słaby to interes, kobieta ciągle się uczy, domem się nie zajmie, dziecka nie urodzi, kasy nie zarabia. A i ładować kasy w utrzymanie czy edukację takiej kobiety nie warto, bo jak już się ustawi, to zacznie jej śmierdzieć przeciętnie zarabiający mężczyzna i pójdzie w długą z jakimś czterdziestoletnim ustawionym prawnikiem. 00 Co nie oznacza, że uważam, że powinnaś zrezygnować z planów. 00 Jednak wiązać sie z Tobą z perspektywy mężczyzny, który chce czegoś więcej nie warto. Będziesz gotowa na związek i rodzinę dopiero kiedy zaczniesz tracić urodę i płodność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:03- nie wiem czy chcę robić aplikację- konkurencja jest ogromna i ciężko sie przebić, już nie mówiąc o kosztach jej ( ok. 5 tys. na semestr). Nad doktoratem na pewno nie myślę. Ale mam inne pomysły czyli albo zostanie asystentką sędziego ( zarobki może nie rewelacyjne, ale ok 3 tys. na rękę, a za to już mozna wyżyć), albo pójdę do policji, albo ewentualnie izby celnej. Do urzędu nie bardzo chcę iść bo może praca jest komfortowa, ale pieniądze prawie zadne Tak jak pisałam nie chcę robić wielkiej kariery, ale być niezależna i pracować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w policji, czy izbie celnej, może wyształcenie prawnicze nie jest wymagane, ale otrzymuje się dodatkowe punkty za skończenie m.in. prawa, no i jeśli chodzi o policję czasem mozna dostać się do wydziału np. kryminalnego. Także pomyslów mam kilka, mam też znajomych już po prawie, którzy nie zawsze zrobili aplikacje i poszli albo do służb mundurowych, albo nawet do banków ( choć wiadomo, że to nie jest praca w zawodzie). Ale świat na aplikacji też się nie kończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hajle, czy jak ci tam, po co się wypowiadasz jak sie nei znasz. Od ładnych paru lat jeśli ktoś sie chociaż trochę uczy to jest w stanie zdać test na aplikację bez żadnych znajomośći. Wiem, bo sama zdawałam i skończyłam aplikację bez żadnej pomocy krewnych, tak jak i wiele moich koleżanek i kolegów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.52 bardzo dobrze myślisz, tak właśnie byłoby w przyszłości z nim, nie mialabys życia oprócz obowiązków kury domowej i wtedy dopiero plulabys sobie w brodę, czemu się na to głupia zgodziłas... Intuicja dobrze Ci podpowiada. Nigdy nie poswiecaj się dla faceta! Oni nie są tego warci. Uciekaj jak najszybciej od niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To najgorsze uczucie w związku, gdy partner nie wspiera, nie interesuje się, a gdy podcina skrzydła to już jest mentalne zabójstwo drugiej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie dalej z nim jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×