Co zrobić żeby poronić ciąże? Czy może urodzić i oddać do adopcji?

Witam jestem w 9 tyg ciąży z bliźniakami i proszę was o radę ponieważ mam już synka ma 3 latka który nie ma w sumie ojca a mojego męża bo zmarl niestety dwa lata temu w pracy miał wypadek i w zupełności jedno dziecko wystarczy a nie 3 myślałam ogólnie ze dam radę, mam teraz partnera rok już jesteśmy razem brałam antykoncepcję, ale niestety wpadliśmy a jakoś brałam regularnie tabletki antykoncepcyjne. Chciałam wychować to dziecko i urodzić ale niestety mój obecny partner idzie w lipcu do więzienia na 3 lata niestety został wrobiony nie wiadomo jak to będzie czy się wszystko wyjaśni ze nie jego wina ale przecież jest dużo osób które zostały w robione i mieli w d***e wyjaśniać sprawy. Powiedziałam mamie o ciąży mówiła ze ja to nie interesuje a ogólnie mieszkam z nią i mi pomaga ale jak teraz się dowiedziała ze jestem w ciąży z bliźniakami to się mega wkurzyła a miała końcem roku jechać w sumie za granice i mówiła ze pojedzie i mi nie pomoże. W sumie nie zbyt lubi mojego obecnego partnera zreszta do wszystkich miała jakies zastrzeżenia, a bo ten brzydki, a ten dziwnie wyglada ale przecież nie o wygląd tu chodzi :( tacie jak powiedziałam to się ucieszył, ale niestety nie mieszka z nami wiec nie będę mogła nawet liczyć na jego pomoc. Myślałam o tym żeby nawet poronic w jakiś sposob tylko nie wiem czy bym mogła tak złe bym się z tym czuła koleżanka powiedziała żebym kupiła tabletki poronne ale tam jest pewne ryzyko boje się tego ze coś może być nie tak bo przecież brałam antykoncepcję a jednak wpadka i co jeśli to negatywnie by wpłynęło na płód :/ nie wiem już co robić czy urodzić i oddać do adopcji na prawdę nie mam warunków żeby wychować kolejne dzieciaki nie mogę liczyć na niczyja pomoc. Zostanę z wszystkim sama :(

Urodź dostaniesz 500 plus razy dwa, a poza tym bliźnięta to jest coś wyjątkowego.

Niby są pieniądze ale dla mnie nie jest ważne chociaż dużo pomagają ale ten strach ze sobie sama z wszystkim nie poradzę nie ma kogoś kto by mógł mi pomoc

Będziesz miała 1000 plus, Kartę Dużej Rodziny (zniżki), a do tego możesz starać się o zasiłek jako samotna matka. Po roku płatnego urlopu możesz wrócić do pracy więc dojdą Twoje dochody. Z więzienia też się płaci alimenty, Twój partner będzie tam pracował, albo państwo zapłaci. Każda próba poronienia może zakończyć się tak, że urodzisz, ale zamiast zdrowych chore dzieci i dopiero będziesz miała kłopot. Jeśli już tak bardzo nie chcesz tych dzieci pomyśl o adopcji ze wskazaniem, już teraz poszukaj odpowiednich ośrodków. A tak na marginesie, te najmniej chciane dzieci często okazują się takie ukochane... Popatrz, na mało kogo możesz liczyć, przynajmniej będziesz miała trzy bezwarunkowo kochające Cię osoby :) Teraz jest polityka prorodzinna, dasz radę.

Jak są pieniądze to niby dlaczego miałabyś sobie nie poradzić? Przecież nie jesteś jakąś niemotą czy niedorajdą. Normalnie dasz radę, bez przesady. To Twoje dzieci, kto ma dac radę jak nie Ty :)

Tu nie chodzi o pieniądze, które tez są ważne, ale o opiekę nad 3 malutkich dzieci. Która z was jest w takiej sytuacji - całkiem sama wychowuję 3? Pewnie macie jedno, góra 2 i męża do pomocy. Ja na miejscu autorki oddałabym do adopcji.

Autorko jesteś Matką, więc zrób to co matka powinna zrobić. Matka ochrania, broni z narażeniem własnego życia -nawet u zwierząt. Jeśli nie chcesz mieć tych dzieci to zrób co możesz, aby były szczęśliwe. Po noworodki są kolejki oczekujących. Jest coś takiego jak adopcja ze wskazaniem, zgłoś, że chcesz oddać bliźniaki, ale koniecznie do jednej rodziny, nie do dwóch. Zrób to co możesz nejlepszego w obecnej sytuacji. Pomyśl także o nich, nie tylko o sobie. Ty już jesteś ich matką.

gość dziś Ja mam troje małych dzieci, nikt mi nie pomaga :) Wiadomo, że lekko nie jest, ale znowu bez przesady, że się nie da! W tej sytuacji adopcja jest jedyną alternartywą, bo próba poronienia może sprawić, że autorka i tak urodzi, ale kalekie dzieci. A wtedy adopcja raczaj nie wyjdzie... Ja bym urodizła i zostawiła. Autorce doradzam adopcję ze wskazaniem. Tylko ważne: musisz się zrzec praw do dzieci, bo inaczej nic z adopcji nie wyjdzie. W domac dziecka są dzieci z nieuregulopwaną sytuacją prawną, natomiast po noworodki, gdzie rodzice zrzekli się praw są kolejki.

Droga autorko, każda Ci tu powie , że urodz, że jest 500+ itp, ale za rok może juz ni3 być twkiego zasiłku na dzieci i co wtedy. To ty ze wszystkim zostaniesz sama i sama będziesz się martwić za co nakarmic dzieci. Ja w trzeciej ciąży mówiłam , że urodzenia i oddam , a gdzie tam, zobaczylam dzieciątko i nie potrafiłam. Kocham dwoje dzieci tak samo ale żałuję , że nie usunelam. Pierwszą ciążę usunelam, bylam wtedy niepełnoletnia, i jest to bardziej to zrealizowania niż oddanie. Zero tłumaczeń, powiesz , że poronilas i tyle

"Niby są pieniądze ale dla mnie nie jest ważne chociaż dużo pomagają ale ten strach ze sobie sama z wszystkim nie poradzę nie ma kogoś kto by mógł mi pomoc " Poradzisz sobie tylko tymi dziećmi będziesz musiała zajmować sie troche niejako hurtem.

Trochę późno na aborcję farmakologiczną chyba, że bardzo się zepniesz i będziesz szybko miała receptę np na Arthrotec. A jeśli nie to urodź i oddaj, bo z taką matką to tym dzieciom nie wróżę przyszłości. Radośnie dałaś sobie zrobić dziecko kryminaliście, mieszkasz na kupię z matką, nie masz pewnie pracy.

wariatka 22ipol dziś Boże... Jak matka może napisać, że kocha swoje dziecko, ale równocześnie żałuje, że go nie poproniła?

A do kiedy można zrobić aborcje farmakologiczna i jak to sie załątwia ? ile kosztuje i czy są powikłania? Bo ja mam chyba taki kłopot teraz...

Jeszcze prócz tego co tu wymieniono jest też dodatek rodzinny 80 zł czy jakoś tak. Niby drobiazg ale w tej sytuacji zawsze sie przyda. Będzie potrzeba odkładać każdy grosz aby w razie jednorazowej konieczności samotnego opuszczenia domu mieć kase na opiekunkę, a ja nie to prosić usilnie o pomoc jakiekolwiek choć troche bliskie ci osoby, dalsza rodzina, jakaś przyjaciółka czy choćby sąsiadka. Jednak prosić raczej w ostateczności, kiedy jest taka konieczność, a nie dla kaprysu. Wyglądasz mi na młodą osobę. W młodości siła.

Te co namawiają na aborcje to na własne sumienie wam przyjdzie za to zapłacić po śmierci. Będziecie współodpowiedzialne za śmierć dziecka. A te 500plus za pare lat nie zniknie bo teraz społeczeństwo nie dopuści już do tego.

Moim zdaniem rozsądną poradą jest adopcja. Już teraz poszukaj w Internecie ośrodków zajmujących się adopcjami ze wskazaniem. Zgłoś się do jednego z nich, zaznacz, że dzieci mają pójść do jednej rodziny. Zostanie nawiązany kontakt między Tobą, a rodziną adopcyjną. Oni będą Cię wspierać, pewnie jakieś witaminy i soki będą Ci dostarczać ;), Ty zoobaczysz w jakiej fajnej rodzinie będą żyły twoje dzieci. Przy porodzie może nawet będzie z Tobą adopcyjna matka. Po porodzie zrzekasz się WSZYSTKICH praw (to ważne). Potem zrywasz kontakt z rodziną adopcyjną. Drugą alternatywą jest też pozostawienie dzieci w szpitalu (można), ale wtedy nie będziesz wiedzieć w jakiej rodzinie przyjdzie im dorastać. Co zaś do otoczenia... że byłaś w ciąży, dzieci nie ma. Nie tłumacz się! Nic nie mów, nie komentuj.

gość dziś W Polsce to karalne i nie można, a w podziemiach to zbyt ryzykowne dla Ciebie. I co jeśli i tak urodzisz, ale po nieudanej aborcji kalekie dziecko?

Najlepiej urodzić :)

Wydaje mi się że farmakologiczną do 12 tc. Może to nie głupi pomysł zgłosić się, że oddasz dwoje dzieci, poznasz rodzinę, zobaczysz jakie mają warunki, oni ci coś dadzą czy to witaminy, opłacą wizyty lekarskie, może jakieś prezenty przydatne, potem się zrzekniesz i znikniesz. Albo urodzisz, weźmiesz 1000zł miesięcznie plus dodatki, może alimenty i wynajmiesz pomoc, jakąś studentkę co będzie ci pomagać w domu. Jak się zdecydujesz na prawdziwą aborcję to najlepiej na Słowacji lub w Czechach, ale to do 13tc, potem już zaświadczenie od lekarza wymagają.

A mnie się zdaje, że jeśli rzeczywiście nie chcesz dzieci wychowywać i mieć przy sobie dzieci to aborcja jest rozwiązaniem lepszym.

gość dziś Dla kogo lepszym? Dla dzieci?

gość dziś po smierci nic nie ma idiotko :) a spoleczenstwo to moze sobie pogadac ty myslisz zee teraz kazda partia bedzie dawala 500 plus hehehe a wystarczy ze wszystkie partie stwierdza ze koniec z 500 i co zrobi spoleczenstwo?? masowo sie powiesi czy rewolucja w kraju za 500zeta bedzie hehe

ciaze mozesz spokojnie usunac do 12 tygodnia , jedz za granice

W Polsce też można usunąć ciążę farmakologicznie do 12 tygodnia. Ja usuwałam w 8 i w 11 tygodniu. Recepta na Arthrotec, który kosztuje 50 zł i po sprawie.

Kobieta bez faceta z 3 letnim dzieckiem i rady jedz za granice. bez sensu. Autorko ile masz lat, bo piszesz bardzo infantylnie. Partnera ktoś wrobił.... Sami niewinni siedzą w więzieniu. daj sobie spokoj z tym facetem. Tak jak piszesz uroda nie nie jest najwazniejsza, ale on ci nie gwarantuje nic z ważnych rzeczy. Oddaj dzieci do adopcji, bo chyba nie będziesz dobra matka. Sama musisz dojrzeć. Albo zmądrzeć.

gość dziś W Polsce też można usunąć ciążę farmakologicznie do 12 tygodnia. Ja usuwałam w 8 i w 11 tygodniu. Recepta na Arthrotec, który kosztuje 50 zł i po sprawie. x napisz prosze coś wiecej. Ile za wizytę u gina, czy każdy przepisze, czy trzeba koperte. Jak to było po tej tabletce? Ja mam zaawansowana nerwicę i boje sie , że " umrę" po tej tabletce.

można, bo jest bardzo ciężko. Nie miałam sumienia zostawić dziecka w szpitalu. Kocham swoje dziecko, to są dwa sprzeczne odczucia. Jako kobieta żałuję a, jako matka kocham dziecko.

No w wiezieniu sa sami niewinni. Jaaaaasne. Skoro ktos go wrobil to z kim on sie zadaje ???

Jest strona women on web tam zamawiasz receptę. Żaden gin Ci tego nie przepisze

Rozważasz aborcję? w w w.netporadnia.pl