Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Miłość? Zauroczenie?

Polecane posty

Gość gość

Hej kochani, postanowiłam, że Wam się wygadam. Może też mi poradzicie, co zrobić w takiej sytuacji. Otóż, sprawa ma się tak- mam 25lat, Konrada znam już z 12, może 13. Znamy się z koła żeglarskiego, na które wspólnie uczęszczaliśmy, Konrad jest ode mnie o 4lata starszy. Nasza historia jest dość bujna- otóż, od początku naszej znajomości była między nami chemia, wiecie, jezioro, łodzie, szanty śpiewane przy ognisku i tak się zdarzyło, że kilka razy się całowaliśmy (to z nim przeżyłam swój pierwszy pocałunek) jak byliśmy starsi to i uprawialiśmy seks. Gdy byliśmy młodsi, to utrzymywaliśmy kontakt na gg, obecnie czasem rozmawiamy przez telefon czy na fb. Z tym, że rozmawiamy ze sobą może dwa-trzy razy do roku, spotkamy się kilka razy, które prawie zawsze kończą się przynajmniej pocałunkami i po jakimś czasie rozchodzimy się w swoją własną stronę, „do następnego spotkania”. Nigdy nie byliśmy w związku, ale on był we mnie zakochany jakoś ze dwa lata temu. Później każde wiedzie swoje życie i znowu, przychodzi taki czas, że któreś sobie przypomina o drugim, zerwie z partnerem, a drugie nikogo nie ma, czy obejrzy ulubiony serial drugiej osoby, który ta mu poleca od lat, cokolwiek...i piszemy do siebie, dzwonimy, jest intensywnie, bo poza tym wszystkim bardzo się lubimy i nigdy nie brakuje nam tematów do rozmów. Tylko, no właśnie tym razem jestem inaczej, nie mogę wybić go sobie z głowy i mimo, że od naszego ostatniego spotkania minęło trochę czasu, to nie mogę zapomnieć tego, co się wydarzyło i nie mogę przejść nad tym do porządku dziennego. Rozmawiamy częściej, chcemy się znowu spotkać, gdy Konrad się upije, to później pisze do mnie smsy, że nie może przestać o mnie myśleć. Nie wiem, co mam robić. Lubię go bardzo i nie chcę, żeby nasze relacje się zepsuły przez jakieś urojone związki, a z drugiej strony chciałabym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli że jedno jest w zwiazku a mimo to pisze do tego innego? Skoro i tak macie pierwsze koty za ploty czyli pocałunki i seks to go po prostu zapytaj czy chce spróbować zwiazku z toba? Bo lata mijają i dojdzie do sytuacji ze ktoś z was wejdzie np w małżeństwo i dzieci a będzie nieszczęśliwy... Warto spróbować jeśli i on będzie chętny..najwyżej nie wyjdzie ale nie będzie czego żałować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Życie jest zbyt krótkie zeby się zastaniwiać...pogadaj z nim i tyle...jeśli nie będzie chciał to sygnal żebyś sobie poszulała miłości gdzie indziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sex przedslubny jest to cierpienie długo pisac ale kto uprawiasex przedslubny ten cierp lub bedziecierpiał kiedy nie wiadomo to zalezy od demonów kazdy grzech to zaproszenie demonów i dla tego jest tyle cierpienia na swiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W odpowiedzi na komentarze wyżej- nie, nigdy żadne z nas nie zdradziło partnera z drugim. Zawsze spotykamy się, gdy akurat jesteśmy wolni, w innych przypadkach na stopie koleżeńskiej. Nie wypowiem się na temat seksu przed ślubem - uprawiałam go dużo i jakoś większych cierpień mi nie przyniósł, raczej przyjemności :). Może posłucham Waszych rad, chociaż bardzo boję się odrzucenia i tego, że stracę relację budowaną od lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kocham Cię. Chciałabym, aby było już wszystko dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×