Tyle czasu był mi obojętny...

a jak zrezygnowałam, to go pokochałam... O Boże...

Tzn kto

Dajcie mi spokój, ja teraz cierpię...Boże..

To na chuj się zwierzasz? W d***e to mamy.

konsekwencje wlasnej glupoty. nie ma co wspolczuc nawet.

Temat założył meżczyzna.

A tu są mężczyźni? Myślałam że same ciotki

jestem kobietą, przykro mi...

To dlaczego napisałaś teksty bez sensu? Nielogiczny? To domena facetów jest.

Osoba, którą powodują emocje, zawsze mowi i pisze nielogicznie....

A masz innego? Dlaczego go nie chcialas?

Nie chciałam go, bo nasze relacje nie wyglądały dobrze. Czasem mieliśmy spięcia. Ogólnie nie przepadałam za nim za to, co robił... Ale na koniec potwornie zrobiło mi się wszytkiego żal, wszystko przebaczyłam i już nie był mi taki obojętny... Jego wina też, ponieważ pożerał mnie wzrokiem...i w końcu wywołał skruchę. Tak miało być...I w takiej chwili, kiedy ludzie coś przeżyli i się duchowo rozeszli, koniec wszystkiego.

malinka, spadaj z mojego tematu i to już, bo cierpliwość mi się kończy!

Kolejna j******a

Wina zawsze lezy po obu stronach..... Tzn jak pozeral wzrokiem? Maslane oczy, patrzyl z podziwem? Widocznie w Tobie widział wartościową kobietę.... Moim zdaniem

patrzył z miłością