Jak patrzylibyście mając 24 lata i będąc zaraz po studiach na kolegę który

przyszedłby do pracy na takie samo stanowisko jak wy będącego w wieku 34 lat?

Czy kolegowalibyście się z nim, zapraszali na wspólne imprezy?

Boshe mam swoje życie nie patrzę na innych. Mam niskie stanowisko ale lubię swoją pracę, nie męczy mnie psychiczne (jak studia męczyły) i co z tego, że jeden manager jest rok starszy ode mnie i pracuje od 6 lat a ja w tamtym roku znalazłam dopiero pierwszą pracę.

A imprezy są, ale nie chodzę na nie, bo nie lubię.

A co ma piernik do wiatraka. To jego Życie.

Nie patrzylibyście na niego jak na dziwoląga a przede wszystkim pierdołę i przegrańca życiowego?! Nie zastanawialibyście się co robił dotychczas, że w tym wieku zamiast być waszym szefem, pracuje na równorzędnym stanowisku? To znaczy, że to NIE JEST POWÓD DO WSTYDU?!?

Nie. A powinien byc? Chyba za bardzo sie przejmujesz. Daj na luz

A jakie to ma znaczenie moze on za 2 lata będzie twoim szefem. Sciezki kariery bywają różne.

Nie patrzę na ludzi w ten sposób, nie oceniam innych i chyba dzięki temu żyje mi się lepiej.

Po co sie porownywac do innych? Zawsze bedzie ktos lepszy i lepszy od lepszego. Badz soba.

No dobrze. W sumie, to jestem bardzo pozytywnie zaskoczony! Dzięki :D A druga kwestia - czy kolegujecie się z osobami o 10 lat starczymi, czy wam przeszkadza różnica wieku?

Nie przeszkadza. Wazne jest czy ta osoba gra fair i jest ok. Czy jest po prostu soba

kurde, jakas wyjatkowo pozytywna ekipa teraz na kafeterii! :D

Czy dzisiaj też taka pozytywna ekipa na kafeterii i wy też nie widzicie niczego dziwnego jeśli ktoś w wieku 34 lat pracuje na szeregowym stanowisku takim jak ktoś bezpośrednio po studiach?

Nie poniewaz rozne powody moga tego byc. Moze mial lepsza prace ale zlikwidowali stanowisko a ma zobowiazania finansowe? Moze sa przeszkody zdrowotne i nie mogl poprzedniej pracy wykonywac? Moze nie lubi sie stresowac lub niezbyt dobrze radzi ze stresem i potrzebuje prostej pracy? Moze zona go zdradzila i mial zalamanie wiec nie dawal rady? A moze jest 10000 innych powodow. Moze nie ma umiejetnosci i osobowosci na kieroenika. Czy to zle? Kazdy powinien byc soba. I nie tylko pieniadze sie licza.

Czasami ktos nie chce sie uzerac i woli mniej kasy i mniej obciazen zeby pozyc. Czasem ktos za duzo pracuje i nagle chce mniej pracowac miec mniejsze obciazenie psychiczne. To czyni go kims gorszym? Uwazam ze nie. A pytales dlaczego tak jest i co odpowiedzial?