Podobają mi się starsi faceci!

Cześć, mam problem. Mam szesnaście lat, a od jakichś dwóch podobają mi się faceci w przedziale 30-50. Nie chodzi mi tu o aktorów, do których wzdycha każda nastolatka. Chodzi mi o coś większego. Na ulicy często widuję przystojnych mężczyzn, wzdycham do nich, najchętniej podeszłabym i zagadała, ale mam problem. Ja dla nich jestem gówniarą. A oni mogą mieć dzieci, żony... i inne takie. Moi rówieśnicy są dla mnie... no inaczej. Odrzucają mnie osoby w moim wieku. Nie podoba mi się ich wygląd, brak doświadczenia, tej męskości, to głupie zachowanie, teksty, odzywki... nie podoba mi się ten brak powagi, szczerze to mam ich za zwykłych kolegów i nic więcej. Nie przeszkadza mi, że jakiś facet jest siwy, łysawy, nieco grubszy... każdy ma jakieś wady, ale w moich rówieśnikach niestety widzę ich najwięcej. Czuję się bardzo nieswojo, gdy ktoś w moim wieku próbuje mnie poderwać. Moje związki w takim przypadku kończą się po kilku dniach. Nie ukrywam - denerwuje mnie to. Czuję się okropnie. Nie mam zamiaru rozwalać rodzin lub być tylko do seksu, a wiadomo.. starsi głównie pod tym względem patrzą na takie jak ja. Boję się, że to tzw. "daddy issues". Mojego taty nie ma za często w domu, ale kontakt mam z nim wręcz idealny. Ma ktoś może podobnie? Nikomu nie mogę się wygadać, bo każdy się śmieje...