Mam 30 lat i zaledwie 170 tys. oszczędności.

Niestety nie mam mieszkania ani domu, więc oszczędności w pierwszym rzucie i tak zostaną wydane na nieruchomość. Najbardziej dołujące jest to, że i tak czeka mnie kredyt, za 170 tys. niestety nie kupi się nic, wystarczy zaledwie na wkład własny.

wystarczy na dlugi najem nie musisz sie wiazac na stale z jednym za 170 tys kupisz dwa pokoje w miescie, malym i ladnie urzadzisz po swojemu Chcialabym tyle miec. mam tylko i az koncowke. Dawniej ludzie nie mieszkali sami tylko w kilku. na ciebie samego wystarczy najmowanie pokoju za 700 zlotych, dlugieeee najmowanie. Nic ci wiecej nie potrzeba. I takmusisz harowac poza domem i malo co w tym miesKaniu jestes. 170 tys nie oszczedziles siedzac przed komputerem na gierkach. Jakie to wszystko ma znaczenie jak doslownie jutro moze cie cos zabic i tych 170tys nie spozytkujesz?! eh doopa nie znaczenie. pieniadze sa srodkiem do celu, nie celem Chcesz miec mieszkanie w duzym miescie, bez kredytu? Nie stac cie samego to moze na pól z kolega ;) a najlepiej kupic uzywane w malym miescie... za 150 sa akurat na kawalera, akurat wystarczajace. nawet od 120 tys juz cos bedzie alle nie na 1-2pietrze i nie w centrum miasta

ja mam 31 lat i 90 tys długów oszczednosci 270 zł