Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Odszedł zostawił rodzine

Polecane posty

Gość gość

Moj mąż zostawił mnie 2 tygodnie dla innej. Zostawił mnie po 13 latach bycia razem zostawil naszego 8 miesiecznego synka psa labradora i calą resztę. Zostawił mnie dla niej a ona od pol roku udawala przyaciolke naszej rodziny znala dobrze nasze problemy. Dziś wiem ze jej postepowanie bylo celowe. Zalozyla mu na nos rozowe okulary i niestety nie widzi on niczego poza nia. Mnie traktuje jak najgorszego wroga i nie wiem czym sobie na to zasluzylam. Ona nie ma nic ani wygladu ani rzeczy matetialnych ma za to syna 11 letniego. Maz nie interesuje sie jak sobie radze z tym wszystkim nie interesuje sie zbytnio synkiem a na zajecia dodatkowe jej syna chodzi i nie widzi nic w tym zlego. Z nia lata za reke po miescie i niczego sie nie wstydzi. Nikt nie wie co sie stalo jak do tego moglo dojsc? U nas bylo jak w kazdym malzenstwie raz lepiej raz gorzej. Ale jeszcze 2,5 tygodnia temu byly wspolne plany wktore byl zaangazowany a i nawet sam nam zaplanowal wolny dzien ktory spedzilismy normalnie. Ja nie wiem czy jego przeroslo dorosle zycie? Po tylu takach zachcialo mu sie nowego zycia, zycia bez zobowiazan. Tak sie zastanawiam czy on kiedys pozaluje tego ze od nas odszedl? Wszyscy praktycznie wiedza co sie stalo a on na beszczelnego nosi obraczke (a chce brac rozwod) i jeszcze ma nasze wspolne zdjecia na portalu spolecznosciowym. Ona jest zawzieta suką i wiem ze go buntuje przeciw mnie gdyz nigdy sie nie zachowywal tak jak teraz a jest pelny zlosci i agresji. Nie poznaje go i bardzo mnie boli to jak mnie traktuje jak podchodzi do tego wszystkiego. Prosilam go aby gdy juz wezmie nasze dziecko nie lecial z nim do niej a przynajmniej nie od razu bo mi ciezko ale na to tez nie zwraca uwagi i mnie ignoruje. Zastanawiam sie czego moge sie jeszcze spodziewac po takim czkowieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie mąż! tylko zdrajca! współczuję z całego serca!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak mu spadna rozowe okulary to będzie chciał do was wrocic. Teraz tylko alimenty i świadkowie na sprawę rozwodowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jak to??? Przeciez slub gwaratuje szczescie i wiernosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli to nie provo to współczuje. nie wiem jak facet Mąż, Ojciec może okazać się tak podłym człowiekiem bez uczuć do swoich najbliższych mu osób :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze go przeroslo macierzynstwo i szukal odskoczni. Nie, nie usprawiedliwiam, probuje zrozumiec. A tak szczerze, jesli dorosly facet, maz i ojciec tak sie zachowuje to to zaden partner na zycie. Jak to sie mowi, prawdziwego przyjaciela poznaje sie w biedzie. On jest wciaz twoim mezem ale chyba nigdy nie byl twoim przyjacielem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nikt nie wie co sie stalo jak do tego moglo dojsc? " Jak to jak? Po prostu przestałaś go pociągać i poczuł coś do innej. Ty nigdy nikomu kosza nie dałaś bo Cię nie pociągał, że teraz na nim psy wieszasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko w tej sytuacji cokolwiek nie zrobisz zawsze będziesz tą złą. Nie pozostaje ci nic innego jak wystąpić o rozwód z orzekaniem o winie i alimenty na siebie i dziecko. Nie zapomnij o zabezpieczeniu tych alimentów, aby były wypłacane od zaraz a nie dopiero po rozwodzie.Nie rób mu wyrzutów, nie proś o powrót, o spotkania z dzieckiem. Zachowaj zimną krew. Takie zachowanie zaboli go najbardziej i zmusi do myślenia. ,,Nowa Pani" szybko się nim znudzi bo kiedy już nie będzie okazji do rozmów o Tobie to zaczną się niesnaki z powodu pieniędzy , które będzie musiał wydawać na ciebie i wasze dziecko a nie na nią. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
11.21 To byloby oczywiscie najlepsze posuniecie. Ale uczucia na ogol nie pozwalaja na taki rozsadny ruch. Z boku jest latwo radzic bo nie odczuwa sie zadnych emocji. Traktuje sie problem abstrakcyjnie. Ten, ktorego to dotyczy nie potrafi spojrzec trzezwo na sytuacje, no chyba, ze po kilku latach dopiero.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety to nie prowokacja. Do tego koncza wspólnie remont jej mieszkania na strychu ktore dostala od miasta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aleksander... Głuptasek z ciebie... Może go nie pociągać, ale kosza to sobie można dać dziewczynie , nie żonie. Ludzie rozstają się z różnych powodów, ale chyba wypada po tylu latach zrobić to jakoś normalnie. Rozstać się , podzielić obowiązki, ustalić jakieś obowiązki a dopiero potem paradować z tą, która go tak niby pociąga. A co gdyby Autorka znalazła sobie jakiegoś przystojniaka i z nim paradowała po mieście? Wtedy biedny misio byłby pośmiewiskiem dla wszystkich kolegów i użalaliby się nad nim jaki to on biedny misio...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czuje sie jak smiec. 2,5 tygodnia temu mialam normalne szczesliwe zycie pelna rodzine a dzis ledwo sie trzymam i radze z tym wszystkim. Zawsze powtarzałam sobie ze synek bedzie mial to czego potrzebuje ze zrobie wszystko aby tak bylo a tymczasem on nie ma tego co jest podstawą w zyciu nie ma ojca ktory bylby przy nim ktory by go kochał. Choć do tej pory mąż był dobrym ojcem to teraz nie moge pokac jak tak moze postepowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prosta sprawa - zostaliście rodzicami po wielu latach wolności, a ona syna ma, ale juz dużego i to przede wszystkim jej dziecko. Ty pewnie wg niego tylko zrzedzilas, a tamta mu wchodziła w d**e. Tam dzieciak to juz samodzielny duzy człowiek, a tutaj maleństwo, które bedzie układało zycie wam przez długi czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gwoli wyjaśnienia... ale gdyby się zawzięła z całych sił to dałaby radę odegrać tę rolę. Daję mu miesiąc ...a zacznie myśleć i zastanawiać się czy dobrze robi. W nowym związku teraz coś się dzieje...mają tematy do intryg, rozmów o Autorce itp Ona musi to uciąć. Nie kontaktować się z nimi . Dać mężowi do zrozumienia, że trudno na siłę go nie zatrzyma. Zawsze jest tak, że zakazany owoc smakuje najlepiej a tu już nie będzie smakował wcale bo Autorka nie da im tej adrenaliny dzięki której teraz żyją, dzięki której coś się dzieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś "Ten, ktorego to dotyczy nie potrafi spojrzec trzezwo na sytuacje, no chyba, ze po kilku latach dopiero." :-D :-D No tak, bo wiadomo, że najlepsze wnioski wyciąga się pod wpływem emocji a nie przy pomocy chłodnej oceny sytuacji :-D Człowieku, właśnie po to zatrudnia się mediatorów by ocenił sytuacje bez emocji i dał dzięki temu jak najlepsze rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
11.42 Dac komus rade a ja wykonac, to sa dwa rozne swiaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś "Rozstać się , podzielić obowiązki, ustalić jakieś obowiązki a dopiero potem paradować z tą, która go tak niby pociąga. " Czyli ktoś zakochał się w kimś innym i ma czekać z wyjściem na ulicę z tą osobą bo Ty tak mówisz? Może jeszcze ma czekać na seks z tą osobą do rozwodu? :-D I jakie znowu obowiązki podzielić? A odnośnie dziecka to takie kwestie ustala sąd. Poza tym, skąd wiesz co on zrobił? Widać, ze kobieta jest sfrustrowana tym, że facet ją rzucił i pewnie pokazuje go w złym świetle jak to prawie każdy człowiek w takiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to fajowo www.youtube.com/watch?v=V1uNg_GeUsM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
,,Czuje sie jak smiec. 2,5 tygodnia temu mialam normalne szczesliwe zycie pelna rodzine a dzis ledwo sie trzymam i radze z tym wszystkim. Zawsze powtarzałam sobie ze synek bedzie mial to czego potrzebuje ze zrobie wszystko aby tak bylo a tymczasem on nie ma tego co jest podstawą w zyciu nie ma ojca ktory bylby przy nim ktory by go kochał. Choć do tej pory mąż był dobrym ojcem to teraz nie moge pokac jak tak moze postepowac." A niby czemu tak się czujesz? Nie doszukuj się winy w Sobie . Nie miałaś 2,5 tyg temu normalnego życia , to tylko twoje złudzenie. Miałaś jedynie męża w domu. Weź się w garść i pokaż mu że nie będziesz o niego walczyć, a zobaczysz jak szybko da to efekt i on zacznie walczyć o ciebie. Innej drogi nie masz bo płaszcząc się przed nim stajesz się tylko pośmiewiskiem dla nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś "Weź się w garść i pokaż mu że nie będziesz o niego walczyć, a zobaczysz jak szybko da to efekt i on zacznie walczyć o ciebie. " :-D A dlaczego miałby o nią niby walczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
,,Czyli ktoś zakochał się w kimś innym i ma czekać z wyjściem na ulicę z tą osobą bo Ty tak mówisz? Może jeszcze ma czekać na seks z tą osobą do rozwodu? smiech.gif" Niech sobie wychodzi, ale bez trzymania się za rękę , przytulania itp Sex można uprawiać bez obnoszenia się z tym. A tak sam sobie pętlę na szyję zawiesił bo w tej sytuacji Autorka bez trudu udowodni mu zdradę i winę. Zakochał się? Śmiechu warte. Zauroczył...a to mija...nawet szybciej niż ci się wydaje. Po pierwszych uniesieniach przychodzi wszakże proza życia codziennego i wtedy nadchodzi zong. ,,I jakie znowu obowiązki podzielić? A odnośnie dziecka to takie kwestie ustala sąd." Sąd to ostateczność. Można dogadać się samemu tylko do tego trzeba jaj. ,,Poza tym, skąd wiesz co on zrobił? Widać, ze kobieta jest sfrustrowana tym, że facet ją rzucił i pewnie pokazuje go w złym świetle jak to prawie każdy człowiek w takiej sytuacji." Cokolwiek by się nie działo w tym małżeństwie to jej mąż nie powinien obnosić się z nowym związkiem tak od razu. Wina zawsze leży po środku. Jednak powinien jakoś z nią porozmawiać a nie z dnia na dzień spakować walizki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet odszedł i kij z nim. Żebyś tylko nie była taką wariatką, jak niektóre tutaj, co każdy taki wyskok wybaczają i siedzą z takim bucem, byle tylko być ŻONĄ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję ale musisz się wziąć w garść żeby nie dac da mu satysfakcji. Zadaj sobie pytanie czy jesteś w stanie mu wybaczyć zdradę i chcesz żeby wrócił. Jeśli uznasz ze z Wami koniec to złóż pozew rozwodowy. Pamiętaj ze pożycie musi zniknąć conajmniej.pol roku. Jeśli był seks przed rozstaniem to pozew złóż za 3 miesiące. A do tej pory złóż pozew o alimenty jeśli dobrowolnie odpowiedniej kwoty nie płaci. Niezależnie czy chcesz czy też nie zeb y do Ciebie wrócił to ogranicz kontakt do absolutnego minimum tylko w sprawach dziecka. Nie masz wpływ u dokąd zabiera dziecko czy do niej czy do kogoś innego. Jeśli to nie patologiczne środowisko to mi nie zarobisz a zabraniając tylko dasz mi satysfakcję. Twoje Małżeństw o było jednostronna fikcja. Zdradził cue już od jakiegoś czasu. Więc żyłam w złudzeniu. Później się dla siebie i dziecka bo dziecko nawet takie małe czuje twoje negatywne emocje. Jeśli się zaniedbalas to zadbaj o siebie zeby ta s.u.ka nie trumfiwala ze jest lepsza od Ciebie. Nie dzwon do niego nie proś o powrót zachowaj dumę. Na siłę to nie wprowadzisz z powrotem do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
p******inij sie w łeb stelar co my jestesmy zwierzęta że przestaje go pociagać i juz do innej leci życie to nie tylko d**y i k***sy ale też obowiązki i przyrzeczenia z których należałoby się jednak wywiązać a dziecko czemu winne że tatusia jaja swędzą:/ ale bym mu kopa zasadziła ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka Nie mowie ze jestem bez winy bo zapewne w jakis sposob mu zawinilam. Nie chce juz jego powrotu bo nie znam juz tego czlowieka. Walcze dla siebie i mojego synka o lepsze jutro. Za 3 m-ce po macierzyńskim zostane bez wlasnych dochdow bo mialam isc do nowej pracy i nie wiem jak pozniej sobie z tym poradze. Ten czlowiek niszczy mnie psychicznie i fizycznie. Jedynie ciezko mi jest zrozumiec jak tak moze teraz postepowac? Nigdy ani ja ani nikt z bliskich nie pomyslałby ze tak zostane przez niego potraktowana. Poprostu nie rozumie jak mu nie wstyd przed rodzina przed wszystkimi znajomymi. Kłóci sie o rzeczy materialne choc twierdzi ze ich nie potrzebuje a nie zapyta jak sie ma przede wszystkim synek. Stal pod drzwiami bo chcial cos zabrac a bawet nie zapytal czy moze wejsc i go zobaczyc. Gdy mu to wypomnialam następnego razu to wszedl do mieszkania wzial malego na rece ale juz jest mu obojetny tatus nie cieszyl sie na jego widok tak jak zawsze. Sprawe rozwodowa zostawilam dla niego (prawnik mowi ze i tak przerobimy to na rozwod z jego winy) a sama zlozylam pozew o zabezpieczenie finansowe dla siebie i malego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś "Niech sobie wychodzi, ale bez trzymania się za rękę , przytulania itp" Hahahaha :-D I coś jeszcze? Może nie może jej nawet na ulicy dotknąć? :-D "Sex można uprawiać bez obnoszenia się z tym. A tak sam sobie pętlę na szyję zawiesił bo w tej sytuacji Autorka bez trudu udowodni mu zdradę i winę." A skąd Ty wiesz, że on ją zdradził? "Zakochał się? Śmiechu warte. Zauroczył...a to mija...nawet szybciej niż ci się wydaje. Po pierwszych uniesieniach przychodzi wszakże proza życia codziennego i wtedy nadchodzi zong." :-D A Ty myslisz, że z jego już byłą było jakoś inaczej? :-D Tak już niestety ludzie działają, ludzie szukają sobie dostawców chemii, od niej uzależniając to będą w związku, mimo, że chemia i tak po czasie mija (wiesz ile jest rozwodów?). Myślisz, że gdyby ona zakochała/zauroczyła się w kimś to postąpiłaby inaczej skoro czuje coś do kogoś innego, coś czego nie czuje już do męża? "Sąd to ostateczność. Można dogadać się samemu tylko do tego trzeba jaj." I kolejny raz, skąd wiesz, że on tego nie zrobi? Co do jaj, to jaj trzeba też do tego by związać się z kimś mimo, że nie pociąga fizycznie bo pociąg się zmienia, bo ludzie się zmieniają, partner się starzeje, trwale choruje itd. jest cała masa powodów przez które pociąg może zniknąć, więc jest to cecha tymczasowa ale i tak większość bierze pod uwagę przede wszystkim pociąg przy doborze partnera. To Ty masz jaja i nie opierasz decyzji o związku na prymitywnych instynktach pociągu, czy może jaj nie masz i kierujesz się przede wszystkim instynktem zwierzęcym? "Cokolwiek by się nie działo w tym małżeństwie to jej mąż nie powinien obnosić się z nowym związkiem tak od razu." No tak, a Ty powinnaś większość dnia spędzać w kuchni czyli tam gdzie jest miejsce kobiety. Miło jest słyszeć jak ktoś mówi co powinnaś robić? "Wina zawsze leży po środku. " Rozumiem, że przebadałaś każdy związek na świecie, że jesteś oświecona i wiesz, że wina ZAWSZE leży po środku? A może po prostu jesteś jasnowidzem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego ma o nią walczyć? Bo Wy faceci to takie skomplikowane jełopy jesteście. Lubicie jak się o Was zabiega a gdy przestanie się zabiegać to dla Was to jest porażka. No bo przecież ja taki super jestem a ona mnie nie chce. No to ja teraz zrobię wszystko aby chciała. Takie jest Wasze rozumowanie. On i tak jest skazany na samotność. Dam sobie rękę uciąć że zostanie sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś "p******inij sie w łeb stelar co my jestesmy zwierzęta że przestaje go pociagać i juz do innej leci" Czyli jak kobietę po kilku latach związku facet już nie pociąga i zmusza się do seksu to ma się zmuszać nadal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×