Problem z rodzicami awantury i rozwod

Witam serdecznie. Może nie do końca ten dzial ale poniekąd psuje. Mam problem z rodzicami. Sama mam już swoją rodzinę,z mama i tata nigdy nie byłam jakoś blisko ale relacje mamy poprawne. Mama zawsze była wybucha osoba zawsze krzyczała nerwowa itp. Ojciec uległy pantofkarz. Wolał milczeć niż się jej przeciwstawić. Tak było od zawsze. A teraz dowiedziałam się że chcą po 40 latach się rozwiesc szok. Oboje są sobie winni ojciec popija codziennie czasem nawet więcej niż powinien. Ale to on głównie utrzymuje siebie i mamę. Oboje są na emeryturze. Ojciec od miesiąca tak zawsze pracowal. Nigdy nie jest i nie był agresywny idzie do sklepu chlapnie 200 i potem śpi. Matkę to denerwuje i się drze na niego a on pije bo już ma dosyć jej tarcia. I koło się zamyka. Wiem że się kochają, mama kilka lat temu zachorowała na raka ledwo wyszła z tego cało,rak uśpiony. Ojciec wtedy za na płakał mi w ramie. Teraz sam ma podejrzenie raka od picia pewnie i wcale się tym nie przejmuje. Mówi że przynajmniej mama będzie miała spokój jak rak go zabierze. Bierze leki przy których pić nie może a pije. Prosiłam go płakałam żeby przestał. Ale to nic nie daje. Mama trzeba się martwi o jego zdrowie i się więcej nakręca a przez to ojciec więcej pije. Jak nigdy mama mi się nie zwierzala z problemów tak teraz zaczęła. Co robić? Jak pomoc????? Żal mi ich bo się zatracili ale żeby po tylu latach myśleć o rozwodzie???

Co robić? Głównie martwi sie o tate idzie niedługo do szpitala będzie miał biopsje wątroby. A on pije. Codziennie. Mama się wścieka i wcale się nie dziwie . Zawsze była nerwowa ale wiem że jakby ojciec odpuścił to i ona by odpuscila.

Przestań jej bronić, to jej wina że ojciec pije. Dlaczego od niego oczekujesz zmian? Może jak matka przestanie drzeć na niego mordę to on skończy pić?

Alkoholik nigdy nie pije przez kogoś! To są tylko usprawiedliwienia. Zawsze zrzuca odpowiedzialność na kogoś innego.