Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość Julita

Bakterie paciorkowca w żłobku

Polecane posty

Gość gość Julita

Moja córka od maja chodzi do żłobka. Po ok półtora miesiąca dostała zapalenie ucha i antybiotyk. Dodatkowo zrobilam jej wykaz z nosa i wyszło ze ma paciorkowce. Lekarka uważa ze to 99% że ze żłobka. Pytanie do Was czy u Waszych dzieci w żłobku tez zdarzył się paciorkowiec? Nie wiem co robić bo córka leczy się od 3 tyg w domu i co jak uda się ja wyleczyć? Posłem ja do żłobka i znowu zarazi się bakteria? A teraz czeka mnie leczenie i czekanie ok półtora miesiąca na sprawdzenie czy udało się pozbyć bakterii. Nie wiem jak ogarnąć opiekę bo ja nie mogę być 2 miesiące na zwolnieniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szukaj opiekunki. Mialam podobna sytuacje i w koncu lekarz powiedzial, nie widzi pani, ze dziecko jeszcze nie dojrzalo do zlobka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Julita
Nie dojrzalo w sensie ze jest za malo odporna czy dlaczego? Boje się ze ja wylecze a ona znowu złapie ta bakterie i będzie ciągle chorować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety w zlobkach tak jest. Sama w nim pracuje, widzę jak jedni rodzice dbają o to by wyleczyć swoje dziecko. Inni.. Brak słów przeprowadzają dzieci chore, często na lekach przeciwgoraczkowych. Moja córka też poszła do żłobka i po dwóch dniach już była chora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Julita
Niby u nas dbają by dzieci nie przy prowadzac chorych ale lecący katar ma wiele dzieci od zębów, alergii lub innych rzeczy i tego nie da się sprawdzić ani zabronić pobytu dziecka w żłobku przez sam lecący katar. Paciorkowcem można się zarazić właśnie przez katar a wiadomo ze talie male dzieci biorą wszystko do buzi i o to bardzo latwo. Tylko zastawia mnie czy skoro ten paciorkowiec tam jest to wszystkie dzieci się tym zaraza i czy moja po wyleczeniu się na to jakoś uodporni czy będziemy z ta bakteria ciągle walczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może powinna Pani zgłosić dyrekcji żłobka o chorobie córki. A Ona niech poinformuję rodziców że panuje choroba zakaźna i niech inni rodzice przebadaja na wszelki wypadek także swoje dzieci. Dzięki temu zminimalizuje się dalsze zarażenia dzieci. Bo może jest gdzieś w grupie nosiciel który nadal zaraża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
paciorkowiec to normalna bakteria, nie meningokok, wywołuje anginę, szkarlatynę, może być w szkole, żłobku, przedszkolu, w lodach itd. przede wszystkim my rodzice możemy ją mieć, i często mamy, tylko ona u nas jest w uśpieniu, a dzieci zarażamy i one chorują musimy najpierw siebie przebadać, a potem gadać, ze ktoś inny dziecko zaraził

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jeszcze jedno na paciorkowca nie ma szczepionki i nie da się uodpornić i dodatkowo, jak dziecko jest nieodporne na toksyny tej bakterii to powstanie z tego szkarlatyna, która ma trochę gorszy przebieg niż zwykłą angina i może dac powikłania ja wy jeszcze mało wiecie i w panikę wpadacie z byle choroby, żlobek to dopiero początek niestety i taka jest prawda przeszłam to wszystko z dwójka dzieci, poza żłobkiem i paciorkowiec nie robi na mnie wrażenia ważne jest wdrożenie właściwego leczenia i właściwe rozpoznanie i kropka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko zamiast leczyc i szukac chorych dzieci wzmaxniak odpornosc dziecka. Moja corka ma w nosie pneumokoki. Oprocz kayaru raz na x nie ma zadnych objawow. Z kayarem nie piszczam, tylko co z tego skoro ona i bez kayaru zaraza inne dzieci. Bylam u laryngologa i pediatry. Powiedziwli zgodnie ze twgo sie nie leczy. Skoro nie choruje to nie ma problwmu. Jest nosicislem. A ze innw sie zarazaja? To niech rodzice sbaja o odpornosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Liliana
Dziękuję Wam za odpowiedzi. Oczywiście też mam myśl żeby wzmacniać odporność mojego dziecka. Znajoma poradziła mi srebro koloidalne. Chcę spróbować, ale proszę również o podpowiedzi w jaki sposób mogę jeszcze wzmocnić jej odporność? dużo jesteśmy na świeżym powietrzu, jak tylko była zdrowa jeździliśmy na basen. Może jakieś witaminy oprócz wit D??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coś Ci się "gościuJulito/Liliano" pokręciło. Całkiem zgrabnie reklama się zaczęła, a skończyła żenadą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Julita
Uzywam faktycznie dwóch nazw i przez przypadek tak wyszło. To nie jest żadna reklama, nawet nie wiem czego miałaby to być reklama. Próbuje dowiedzieć się jak mogę wzmocnić odporność córki. Tylko tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko upływ czasu ja wzmocni, nie srebro czy złoto ja na uszach stawałam, w szpitalu porobiono synowi wszystkie badania, immunologia, srologia wyszła w najlepszym poziomie i zdziwienie lekarzy, jak to? takie wspaniałe wyniki a on non stop chory zaczął się rok szkolny, wyszedł z przedszkola do szkoły i od pół roku żadnej choroby tylko wiek tu ma znaczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko sprobuj entitis. Moim zdaniem dziala ale moje dzieciaki biora juz 4 miesiace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko przez rok chodziło do żłobka i było chore tylko raz przez kilka dni przeziębienie z podwyższoną temperaturą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×