Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy iść na wesele z koleżanką?

Polecane posty

Gość gość

Sytuacja wygląda tak, że jestem z dziewczyną od 8 miesięcy. Na co dzień żyjemy w związku na odległość, ja studiuje, ona chodzi jeszcze do liceum, ale widzimy się zwykle co tydzień. Myślałem, że przez wakacje nadrobimy trochę tego straconego czasu, ale okazało się, że ona chce "uciec" od rodziców i jedzie do koleżanki do pracy nad morze na całe dwa miesiące. Za kilka tygodni mam wesele kogoś z rodziny i nie wyobrażam sobie iść na nie sam, dlatego chciałem zaprosić koleżankę. Czy iść na nie z koleżanką, mimo, że moja dziewczyna się sprzeciwia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego nie? Przecież koleżanka Ciebie nie uwiedzie. Ja miałem kiedyś inną sytuację. Zaproszono mnie na wesele, ale nie zaproszono mojej dziewczyny. Miałem przyjść sam. Moja dziewczyna prosiła mnie abym nie szedł. Ja jednak chciałem być lojalny wobec państwa młodych gdyż to byli moi dobrzy znajomi. Z panną młodą znałem się od dzieciństwa. Poszedłem na to wesele. Brakowało mi tam jednak mojej dziewczyny. Byłem wkurzony gdyż inni w moim wieku byli ze swoimi partnerami i partnerkami. Żałowałem, że tam poszedłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poproś dziewczynę może na to wesele specjalnie przyjedzie. Powiedz jej co czujesz itd. :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jako dziewczyna nie miałabym z tym problemu, ale większość to zazdrośnice i nie puściłyby misia z koleżanką gdziekolwiek. Ty wiesz najlepiej, do czego zdolna jest twoja dziewczyna. Czy będzie miała pretensje po fakcie, czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie lepiej idz sam. Narobisz sobie bigosu i ona odejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Doczytalem. O nie, kolego. Na odleglosc to tym bardziej nie wolno wzbudzac podejrzen, ze kogos znasz, ze z kims cos mozesz zamiast z nią. Nawet podslyszana kobieta podczas rozmowy z Twoja dziewczyna moze spowodowac koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Zaproszono mnie na wesele, ale nie zaproszono mojej dziewczyny. Miałem przyjść sam. Moja dziewczyna prosiła mnie abym nie szedł. Ja jednak chciałem być lojalny wobec państwa młodych gdyż to byli moi dobrzy znajomi. Z panną młodą znałem się od dzieciństwa. " X Zaproszono Cię bez osoby towarzyszącej, a byłeś ich dobrymi znajomymi ?- ale buraki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Myślałem, że przez wakacje nadrobimy trochę tego straconego czasu, ale okazało się, że ona chce "uciec" od rodziców i jedzie do koleżanki do pracy nad morze na całe dwa miesiące." X A ona z Tobą ustaliła, że przez 2 miesiące jedzie do koleżanki do pracy? Dziwny związek, że nawet wakacji nie spędzicie razem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potwierdzam, buraki mnie zsproszono z kims momo, ze jestem sam i nie ide bo nie mam zamiaru czuc sie jak sierota. W towarzystwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahahaa no dokładnie, skoro ona wyjechała samopas do pracy, to tym bardziej masz prawo iść na wesele z kim chcesz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Myślałem, że przez wakacje nadrobimy trochę tego straconego czasu, ale okazało się, że ona chce "uciec" od rodziców i jedzie do koleżanki do pracy nad morze na całe dwa miesiące. Za kilka tygodni mam wesele kogoś z rodziny i nie wyobrażam sobie iść na nie sam, dlatego chciałem zaprosić koleżankę." X A co to za praca - 7 dni w tygodniu, że nawet na weekend nie może się urwać i iść z Tobą na wesele. Dziwne, że nie jedziecie nigdzie sami przynajmniej na tydzień na wakacje. Chyba nie jest za bardzo za Tobą steskniona, że w ciągu 2 miesięcy nie jest w stanie wygospodarować dla Ciebie trochę czasu. A co ona będzie nad morzem robić po pracy - siedzieć w domu i tęsknić za Tobą? Jakiś dziwny ten wasz związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.31. Masz rację. Buraki. Zrozumiałem to dopiero po czasie. Teraz mi się przypomniało, że oni wspominali coś o tym, że moja siostra nie miała partnera, więc ja miałem siedzieć koło niej, aby nie czuła się samotna. Dziwne tłumaczenie bo tam było wielu naszych wspólnych znajomych z czego wszyscy ci którzy byli w związkach byli z partnerkami i partnerami. Tylko ja musiałem być sam. Kurczę, a moja dziewczyna tak ładnie mnie prosiła abym tam nie jechał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś zapytała, czy może jechać na miesiąc nad morze. Powiedziałem jej, że to jej decyzja i jak chce to niech jedzie. Kiedy się o tym dowiedziałem sam znalazłem pracę za granicą na dwa miesiące. Wtedy miała ogromny wyrzut, że sierpień chciała spędzić ze mną. Zrezygnowałem z tej pracy i znalazłem coś na miejscu, a ona dzień przed wyjazdem oznajmiła mi, że jedzie na całe dwa miesiące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwny związek- nie potraficie porozmawiać o planach wakacyjnych tylko robicie sobie na złość. Każde z was chce postawić na swoim i mieć ostatnie zdanie. Jak się jest z kimś w związku to trzeba umieć iść na kompromisy, a wy najwyraźniej nie potraficie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli przez całe wakacje będziecie oddzielnie - może darujcie sobie ten związek. Powiedziałeś, że może jechać na miesiąc do pracy po czym sam sobie znalazłeś pracę ba dwa miesiące za granicą- czyli nie miałeś w planach żadnego wyjazdu z nią na wakacje. Ustaliliście w ogóle, że gdzieś razem w wakacje wyjedziecie czy każdy sobie planuje i ma gdzieś partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:36. Ty też się świetnie zachowałem- byłeś lojalny wobec znajomych buraków, a dziewczynę olałeś . Pokazałeś jaką była dla Ciebie ważna i pokazałeś że nie masz honoru - zapraszają Cię bez osoby towarzyszącej a Ty idziesz jak ciele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×