Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Blackkk

Motywacja do wzięcia się za siebie

Polecane posty

Gość Blackkk

Witam, mam pytanie a zarazem prośbę o poradę. Sytuacja przedstawia się następująco. Jestem z moją obecną żoną już kilka lat. Powoli planujemy potomstwo, lecz mam pewne obawy co do mojej żony. Niestety należy do ludzi: "leniwy łakomczuch", ma bardzo wysoką tendencję do tycia. Obecnie nie jest gruba, lecz do doskonałości też bardzo daleko (160 cm a co do wagi.. nie chce powiedzieć, ale na oko ok 70 - 75 kg.) Oczywiście od dawna ją proszę o podjecie diety czy rozpoczęcie ćwiczeń, tak aby teraz schudła, przyjęła dobre nawyki żywieniowe, aby potem było jej prościej w ewentualnej ciąży i nie roztyła się za mocno (oczywiście tak tego nie ubieram w słowa) – bo z jej podejściem, ona tego nie zrzuci tylko stanie się jeszcze większa. Sam zacząłem ćwiczyć od kilku miesięcy jestem na diecie, regularnie obecnie już 4x tygodniowo siłownia, namawiałem żonę do rozpoczęcia diety oraz chodzenia na siłownię razem ze mną chociaż 2x w tygodniu, tak abym choć zobaczył, że jej zależy. Lecz 0 rezultatów. Jedyne co usłyszałem, „czy uważasz, że jestem gruba?” –hmm.. przecież nie powiem prawdy… Więc kończy się na tym: „Ja uważam, że wszystko ze mną w porządku” i to wszystko, nic jej nie motywuje… Poza tym , jej lenistwo i tycie sprawiło, że oprócz prześlicznej twarzy nie ma już niemal żadnych fizycznych plusów, bo wszystkie przykryła warstwa tłuszczu… najzwyczajniej w świecie mówiąc, przestała mnie pociągać ;( Kocham ją nad życie i nie wyobrażam go sobie bez niej, ale boli mnie, że ona kompletnie ma gdzieś moje prośby i obawy o to, że z jej nawykami przy ewentualnej ciąży, roztyje się bardziej i nie będzie później potrafiła tego zrzucić. ;( Poza tym, aby nie było problemów ze zobrazowaniem sytuacji, nasz sex (może tak jest u wszystkich?) to 95% mojej roboty a jej leżenia, natomiast, gdy ona przejmie inicjatywę, to po 5 min ledwo dyszy – taką ma doskonałą kondycję ;/ > moje pytanie, czy jest coś co jeszcze mogę w tej sprawie zrobić, aby ją zachęcić, zmotywować do jakiegokolwiek działania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Puknij sie w leb.15 kg i juz Cie nie pociaga ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez mam troche kg do zrzucenia a w domu mamy juz malucha i chciałabym zeby moj maz tak mnie motywowal jak ty tzn wlasnym przykladem. Moj maz tez ma sporo do zrzucenia. Sam z tym nic nie robi a mi wytyka kilogramy. Namawiam go na wspolny basen czy spacer ale jest ciezko. Jak sama nie bedzie chciala to nie zmusisz jej. Mnie np motywuje jak ktos mi zrobi zdjecie i sie widzę z innej perspektywy i sie zalamuje. Albo popros ja zeby zalozyla jakas sukienke ktora kiedys nosila a teraZ jest za mala. Powiedz jak bardzo ci sie w niej podobała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blackkk
To nie tak, że 15 kg i już mnie nie pociąga, może wpływ na moje odczucia ma również nasz staż oraz brak większego doświadczenia z innymi kobietami, po prostu uważam, że jak na tak młodą osobą, (przed 30) to ma stanowczo za dużego lenia w tyłku, najchętniej siedzieć w domu i gapić się w ekran komputera albo komórki ;/ Problemem nie jest jej obecny wygląd, choć mogłaby nad nim popracować, problemem jest to, że ja jestem wręcz pewien, że z jej podejście w ciąży na bank sporo przytyje a później tego nie będzie chciała/potrafiła zrzucić i jeżeli tylko miałbym cień nadziei na to, że po ciąży będzie taka jak teraz (te +15) to bym tego wątku nie zakładał. Przepraszam, jeżeli moja bezpośredniość i gusta (drobne zgrabne kobiety) kogoś obrażają, ale ja nic na to nie poradzę, mam swoje preferencje jeżeli chodzi o wygląd, ale miłość do tej kobiety potrafi je skutecznie odsuwać na drugi plan. 2. Dziękuję za poradę, może faktycznie zdjęcia w niekorzystnych pozach jakoś zadziałają, jeżeli chodzi o ubrania, to kupuje sobie na bieżąco więc nie ma szans na to abym mógł ją przyłapać na czymś za małym ;( 2 ad 2. Trzymam również za Was kciuki, że mąż się w końcu przekona, to nie jest łatwe, ale jak już się zacznie to na prawde można dostać bzika :) ja z takiego hmm.. nie grubego ale większego faceta, obecnie w końcu sam sie sobie podobam, bycie chudszym i wysportowanym jest na prawdę super, i tym samym chciałem zarazić żonę ;( ale nic nie pomagało dotychczas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak ja poznałeś to była szczupła? Mój mąż obecnie też mnie nie pociąga i też ma kilka kg za dużo. Jednak wiem, że jego odchudzanie nic nie zmieni, bo na spadek mojego libido względem niego wpłynęło wiele rzeczy np. Puszczanie bąków w każdym miejscu w domu, chodzenie w porwanych gaciach po działce, wybór meczu zamiast seksu ze mną lub przychodzenie na to dopiero po meczu itp. I przez te wszystkie zachowania skutecznie mnie zniechęcił. Może z żoną masz podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blakkk
Była - drobna, śliczna, wręcz jak z bajki. W dalszym ciągu twarz pozostała ta sama (no może urozmaicona o zalążki drugiego podbródka) więc ona ma wręcz ogromny potencjał do bycia piękną kobietą. Niestety jest strasznie leniwa. Ciężko zachęcić ją do jakiejkolwiek aktywności - no prócz sexu bo na to ma zawsze ochotę, w przeciwieństwie do mnie... niestety. Może faktycznie i inne jej negatywne cechy, które moim zdaniem z czasem przybierają na sile, determinują moją postawę względem niej. Wiem, że nie będziemy wiecznie piękni i młodzi, lecz jeżeli widzę ją taką w wieku dwudziestu-kilku lat to jak będzie wyglądała za kolejne 20... no nic, pozostaje jedynie dalej prosić, bo żądać przecież niczego nie mogę, nawet gdy opowiadam, że na siłownie przychodzi sporo, na prawdę dużych kobiet, które próbują zmienić swoje życie, to słyszę tylko "phi, też coś". No nic, ponarzekałem sobie chociaż. Dzięki drogie panie, za chwilkę konwersacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takiego faceta, to ja bym chciala.. Sprobuj moze inaczej.. Ze niby ja gdzies na spacer zabierasz. Przejsc sie kilka kilometrow nad jezioro, gdziekolwiek gdzie jest ladnie. I tak ze 3 razy w tyg. Poza tym moze to Ty w weekend ugotuj cos zdrowego. Albo zacznij robic soki, salatki itp.. Dostanie wiecej energii i zechce robic ze soba cos wiecej. I wtedy jej nie mow, ze to dla poprawienia sylwetki, tylko dla przyjemnosci. Wyglada na to, ze ona zwyczajnie zlowila kolesia i juz nic nie musi robic, tylko wygodnie i leniwie zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachaki
Mnie się kilka razy w roku zdarza dodatkowa forma motywacji, a mianowicie kiedyś kupiłam sobie za mała kurtkę i dzięki temu cel został osiągnięty. Do tego regularne posiłki dużo warzyw i owoców aerobik, zumba spacery :) i Wszystko jest do zrobienia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, tylko zona Autora nie chce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blakkk
Co do spacerów, a raczej jazdy na rowerze, to planuję w najbliższym czasie zacząć uskuteczniać ;) choć już nie raz próbowałem, to się nie załamuję, może w tym sezonie się to zmieni. Jeżeli mówimy o jedzeniu... jak wspomniałem na wstępie, jestem na diecie, codziennie gotuję sobie kilkudaniowy posiłek na cały dzień, oczywiście robię również (odpowiednio mniejsze, gdyż nie ćwiczy) porcje mojej żonie. Z trzech, które robiłem jej do pracy, obecnie je tylko raz - za rzadko aby miało to na dłuższą metę sens, bo nie pobudza odpowiednio przemiany materii. Poza tym, co mnie na początku strasznie bawiło, obecnie martwi... (ostrzegam, zabrzmi śmiesznie) PODJADA słodycze ;p chowa papierki po szafach... patyczki po lodach głęboko w koszu abym nie zauważył wynosząc śmieci.. Wkurza mnie to wszystko, bo ja sie staram jak mogę (nie chcę aby zabrzmiało jak samozachwyt) ale mamy podział obowiązków w domu, to wydaje mi się zupełnie normalne, żona pierze i ściera kurze (tego wprost nienawidzę) ja zmywam, odkurzam, wyrzucam śmieci i w zasadzie zarabiam... bo praca żony wielkiego dochodu nie przynosi, a i tak większość z niego, ma na swoje wydatki (- dorzucanie sie do rachunków domowych) - czyli w domowych sprawach staramy się dzielić obowiązkami. Jednakże w kwestii spełniania próśb, szczerze mówiąc wydaje mi się to raczej związek jednostronny (nie chodzi mi o prośby typu - kochanie wstaw wodę na kawę, lecz raczej kochanie z obecnej swojej wypłaty musisz zaoszczędzić na przyszły miesiac bo mamy bardzo duże wydatki), cóż w tej kwestii nie mam żadnego wsparcia, mimo płacenia 3/4 wszystkich naszych wspólnych domowych opłat, przez rok zaoszczędziłem na wykończenie, niedawno kupionego mieszkania, żona natomiast mając po odjęciu wspólnych opłat - jakieś 1800 zł tylko na własne wydatki, nie oszczędza słownie nic.... Choroba, pociągnięty za język, wychodzi na to, że nie tylko przybieranie na wadze w mojej żonie mnie drażni.... Sory, za te biadolenie, ale będąc anonimowym o wiele prościej dzielić się swoimi problemami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byc moze, ze w PL jest tzw. psycholog rodzinny dla par. Poszkaj dobrego i wybierz sie, najpierw sam ze swoim punktem widzenia, pozniej to juz potoczy sie. 75kg przy 160, nie jest bardzo zle. Jesli jej z ta waga dobrze, wiesz,"przeczytalam to co wpisales, to jest za malo do porady. Poszukaj fachowca do pomocy, bo problem lezy gdzie indziej. Sarah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahha, jj mam 21 i mam lenia w doopie, wiec co ty sie dziwisz :D jakbym zobaczyla, ze moj facet nie ma jaj by powiedziec mi to w twarz a wypisuje na forach dla kobiet wyj***labym cie na zbity ryj z domu i zmienila zamki. BTW 160cm i 70kg to nie jest zle. widac, ze masz na nią wywalone, a tylko szukasz manekina do lampienia sie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez przesady, przy takim wzroscie 70 to za duzo.. A moze ona pigulki bierze i od tego tyje? Spakuj jej manatki i zabierz na fitness, powiedz, ze idzie i juz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
BMI 27,43 - NADWAGA 160cm i 70 kg to za duża waga. Sama mam 175/60 więc jego żona jest mała i gruba. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A przyjmujesz do siebie cos takiego jak roznice w budowie ciala? chyba nie bardzo. ja mam BMI 25.6 I mam wymiary 102/62/93, więc przestań pieprzyc głupoty ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facet ze swoimi prawdziwymi problemami nalezy do psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś 160 i 70 kg w wieku 20 paru lat to jest dramat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś dziś 160 i 70 kg w wieku 20 paru lat to jest dramat x dramat to ludzie, ktorzy piertolą bez sensu nie znajac sytuacji. czytaj np ty ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
160 i 70 kg to za dużo. Ciężko kogoś zmotywować. Nakieruj ją na tory, że chcesz dziecko i by je mieć powinna schudnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego co piszesz, to raczej nic nie zdziałasz. Baba ma ponad 15kg nadwagi i uważa, że to jest ok. Za 10 lat będzie ważyć koło setki przy takim trybie życia... o ile nie wcześniej. Współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blackkk
Dzięki wszystkim za propozycje. Na razie dam sobie na wstrzymanie. Ogólnie to dziwnie się czuję, że w ogóle poruszyłem ten temat na forum, zazwyczaj staram się nie uzewnętrzniać z problemami. Co do pomysłu - schudnij, to będziemy myśleć o dziecku, to już na ten temat myślałem i tak chyba (niestety) będę musiał zrobić. Bo jak już pisałem, na prawdę dałbym sobie spokój, gdyby po ewentualnym porodzie moja żona miała tyle dodatkowych kg ile ma teraz, no trudno, nie każdy może być super szczupły (albo raczej nie każdy chce), jedyne czego się obawiam to podwojenia obecnej lekkiej nadwagi. Jeszcze raz dziękuję za porady oraz za opinie, że jestem facetem bez jaj, że piszę na forum, faktycznie trochę się tak czuję, ale to chyba z całej tej bezsilności. No nic. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja walczę z moimi nadliczbowymi kilogramami na kilka sposobów jednocześnie. Przede wszystkim ograniczyłam spożywanie słodyczy, słonych przekąsek, fast foodów i tłustych produktów, przestałam podjadać przed pójściem spać i odstawiłam słodkie, gazowane napoje. Do tego kupiłam sobie rower i Zaczęłam tez regularnie chodzić na siłownię. Jeśli zależy Ci na szybkim zrzuceniu wagi, możesz zdecydować się na jedna z diet. Ja przez jakiś czas stosowałam jogurtową i byłam z niej w miarę zadowolona. Po prostu poczytaj w internecie opinie o różnych dietach i wybierz tą, która najbardziej Ci odpowiada i jest bezpieczna. Warto także zastanowić się nad sumplementacją czy środkami przyspieszającymi redukcję wagi. Z mojej strony mogę polecić Sibutramine która zwiększa tempo przemiany materii, powoduje ubytek masy ciała, zmniejsza ilość przyswajanych kalorii oraz odczuwalnie ogranicza uczucie głodu. Jeśli masz jakiekolwiek pytania czy chciałabyś dowiedzieć się czegoś więcej to pisz czy dzwoń do Kasi, kom 739 202 359. Z mojej strony szczerze polecam. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Parafi Anka
Witaj. Może ona ma problemy z tarczycą . Jeśli jest niedoczynność to wtedy się dużo tyje i nie ma się ochoty na ruch (na aktywność fizyczną ) jest się często zmęczonym i cennym. Ja tak miałam ( jeszcze doszły zaburzenia hormonów) i moja waga z 75kg doszło do 106 kg . Nikt nie wiedział co mi jest. Wyglądałam jakby mnie ktoś napompował. Polecam zrobić badania : Tsh Ft 3 Ft 4 Anty -tpo Anty - tg Niektóre objawy problemu z tarczycą : zimne stopy i ręce, sucha skóra np.na łokciach, kolanach, senność, apatia, tacie , wypadanie włosów. Myślałeś o tym ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Parafi Anka
... Zmęczonym i SENNYM ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blackkk
Dzięki, badania to zawsze dobry pomysł, zaproponuje wspólne przebadanie, bo i mi się kilka badań przyda. Lecz wydaje mi sie, że nie w tym problem. Ona nie przybiera na wadze, obecnie trzyma się jej kurczowo, problem w zrzuceniu. Co do zmęczenia i senności, wydaje mi sie, że to również odpada, bo chodząc na 5 rano do roboty, kładzie się spać koło 00 i nie chodzi potem śnięta cały dzień. Mam jednak wrażenie, że jej niechęć do sportu, to zwyczajne lenistwo. Ale dzięki za radę, badania zawsze warto zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adrianna1157
jesli wydaje ci sie, że jest mało atrakcyjna to powiedz jej to jakoś tak powoli. Podpowiedz aby poszła na siłownię zadbała o siebie, niech idzie do dietetyka on jej dostosuje dietę w pełni zbilansowaną i dopasuje ja do waszego portfela. Najlepiej jak kupisz jej też jakiś spalacz tłuszczu przykład to iqmango moja narzeczona go je i schudła sporo polecam spróbujcie w taki sposób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Benia P
Ja mam jak najlepszą. Sama Slimunox kupiłam w promocji na Allegro i nie żałuje tej decyzji. Powód? Bo po 3 miesiącach stosowania tabletek w połączeniu z dieta i ćwiczeniami waga mi spadła o 14 kg... a co do motywacji, to nie ma to jak widok coraz to mniejszej wagi podczas ważenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Roksana Z
Ja akurat jestem bardzo zadowolona z efektu jaki uzyskałam stosując Slimunox W końcu udało mi się pozbyć całe nadwagi, jaka mi pozostała po ciąży, a motywacją... nie ma co ukrywać, była chęć powrotu do dawnej wagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz nie ma motywacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Monika B34
Zdecydowanie Slimunox pozwala na szybszy i większy spadek wagi.U mnie poradził sobie z 11 kg nadwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×