Zwiazek z bogatszym facetem

Związek z bogatym facetem. Ma dom, dobre auto, kupę pieniędzy na koncie. Ja pracuję, placę mu polowe za rachunki, jedzenie ito. On rozlicza mnie co do grosza. Idąc na pocztę wysyłając za mnie paczkę oczekuje, że zwrócę mu te parę złotych. Wracamy z marketu, siedzi w aucie z wyciagnieta reka i czeka na zwrot złotówki z wózka. Wybiera bardzo drogie wakacje, za które place sama i mi je psuje bo albo szuka zaczepki, jest agresywny, albo marudzi przez cały czas. Nie usmiechnie sie i pokazuje jak bardzo jest zdenerwowany. Nawet z zagranicznej wycieczki nic nie moglam sobie przywiezc, to on decydowal, nosił pieniądze i kupował. Przez 3 lata 2x usłyszałam, że wygladam ładnie. Gdy wymieniał auto na bardzo drogie ok 70tys i musiał po nie jechać, to spaliśmy w tym aucie i jedliśmy bułkę i jogurt z marketu na kolację. A rano ogarnialismy się w mc. Nie pozwolił nawet mi zapłacić za hotel. Rządzi nawet moimi pieniędzmi. Gdy posprzeczalismy się bo kazal mi płacić za coś dodatkowo, a w tym czasie kupiłam sobie na przecenie markowa bluzkę i zamiast 600 zł zapłaciłam 150. Powiedzial, że osoby które chodzą w tak markowych ubraniach powinno być stać i nie powinni żałować pieniędzy na rachunki. Byl na mnie tak wsciekly, że stwierdził że chce być jego utrzymanką. Sam chodzi ubrany byle jak, nic nowego sobie nie kupuje. Wszystkim naokolo pożycza pieniądze. Mi gdy chciałam założyć aparat na zeby nie chciał na to pożyczyć. Gdy przyjechał po mnie do mojej rodziny do innego miasta kazal mi zapłacić za paliwo w obie strony. Gdy byłam dłużna jego koledze, z którym pracował 50gr, kazal mi mu je oddać i był strasznie na mnie zły, przed wyjściem kazal sprawdzić czy je mam i rozkazał oddać mu je w momencie jak tylko do niego podjedziemy. Natomiast pijany, stawia wszystkim znajomym, rozdaje pieniądze sprzataczkom, żeby wszyscy widzieli. Na urodziny tylko raz z 3 dał mi prezent i to na 2 dni przed urodzinami. Ode mnie dostawał na każde torta, duży prezent. Tak jak na imieniny, walentynki itp. Gdy zapraszał mnie do restauracji płacił z naszych pieniędzy. Zanim założyliśmy rzekome wspólne konto za zakupy w większości płaciłam ja, na co slyszalam co dzis mnie sponsorujesz. I oczekiwał płatności co tydzień za mieszkanie. Jakbym wynajmowala u niego pokój. Gdy placil on, stal wsciekly jak pies. A mojego jedzenia w tych zakupach byla 1/4. Bo nic poza zakupami spozywczymi z tych naszych pieniedzy nie kupowalam. Raz kupil mi dresy za 50zl. Tak wygląda związek z bogatym facetem.

A ty jesteś głupia tak sama z siebie, czy ktoś ci za to płaci?

To były facet.

Nie skarz sie tylko wyciagnij konsekwencje zanim bedziesz z nim w ciazy. Z tej maki chleba nie bbedzie, facet cie nie szanuje i nie kocha.

Hahaha co za i***ta oczywiście, że nie kocha on kocha pieniadze. Bankoty! I pokazywanie innym że pieniądze ma. Wszystko robione pod publike. Tu nie ma mowy o kochaniu. Facetowi brak klasy, kultury obycia i podstawowych zasad wychowania. On nawet od księżnej Diany by pieniądze wyciagal i kazal jej płacić. Co za niedorozwiniety pacan.

Ale slabe prowo stilejarzu.... Tu drogie wakacje wybiera, a tu zaraz skapi na hotele i jedzenie... Wez sie ogarnij i zacznij pisac bardziej spojne prowokacje... I jeszcze te "drogie" auto za... Uwaga... 70 000!!! No w chuj drogie... Wez bo az wstyd nieudaczniku mitomanie takie slabe prowokacje czytac.

Wakacje po to żeby się pokazać przed znajomymi na co to stać. I jeszcze kazdy sadzil ze za mnie zaplacil. A kupno auta za ok 80tys uważam za duża kwotę!

Facet rozsądny i dlatego ma kasę. Najwyższy czas żebyście zrozumiały, że kto ma kasę ten decyduje a te prezenty co byście chciały dostawać to kupcie sobie same. Jest równouprawnienie więc zarabiajcie tyle co my mężczyźni i płaćcie za siebie. Koniec pasożytowania na nas.

Wakacje na pokaz żeby znajomi widzieli, że to stać w dodatku wszyscy sądzili że za mnie zapłacił. A auto za prawie 80tys uważam za drogie. Gdy później jesz bułkę i jogurt w tym aucie i musisz w nim spać!

Z tego co czytam to on pasozytowal na niej. I z jej zakupów ja rozliczał. To ona go sponsorowala. Czytaj ze zrozumieniem. Znalazł sobie dojna krowę i ciągnął kasę jak się da. Sam prezenty przyjmował i nic nie dawał w zamian. Ja już wolę faceta który zarabia tyle co ja i nie mieć styczności z taką patologia w drogim aucie.

A jakies zalety ten osobnik posiada?

sama go wybierała przecieŻ co nie?

11:34 myslala, ze jak typ ma kase, to ona bedzie zyla z jego i za jego. :)

Owszem, kto ma kase decyduje ale o swojej kasie. Pozatym funkcja pieniadza jest wymiana na towar i zalowanie na trzezwo pieniedzy, zeby zrobic sobie czy partnerowi przyjemnosc nazywa sie skapstwem. Tylko zalosny czlowiek bez poczucia wlasnej wartosci kupuje sobie ludzi za pieniadze rozdajac je po pijanemu.