Czy są tu Panie, które straciły dziewictwo w inny sposób niż tradycyjnie

czyli przy pomocy palca, sztucznego fallusa, innego przedmiotu ?

Ja prze nieumiejetna aplikacje tamponu w wieku 16 lat.

Ja na fotelu ginekologicznym podczas histeroskopii operacyjnej (usuwanie polipów macicy)

Dziewictwo można stracić wyłacznie tradycyjnie. nietradycyjnie to można co najwyżej przerwać błonę.

Ja przezylam to "z premedytacja" - balam sie bolu i spinalam sie okropnie, "uciekalam" gdy tylko poczulam ze cos / ktos probuje we mnie wejsc, chociaz z drugiej strony napalalam sie i chcialam tego. Rozwiazanie znalazl moj owczesny chlopak (mielismy po 19 lat, dawno temu). Mielismy w weekend "wolna chate" - lacznie z prywatnym gabinetem ginekologicznym jego mamy. Usiadlam na fotelu, nogi szeroko i do gory na podnozki - troche wstepnej gry / glaskania / - i bylo po wszystkim (odpowiedni sztuczny penis w jego rece i duzo, duzo sliskiego zelu. Nastepne razy odbywaly sie juz poza gabinetem - oj dawne czasy i wspomnienia.

Idiotyczne. Skoro Twój facet włożył ci sztucznego penisa, żeby przerwać blonę, to równie dobrze mógł Ci wlożyć prawdziwego :O nie czytałam jeszcze większej głupoty

A co ci do tego która co sobie wkłada? Kaktusem mogła i co w związku z tym? Myślisz że to jakaś rozkosz dla faceta? No nie sądzę.

Nic mi do tego, wkładajcie sobie nawet i noże do środka. Ale mam prawo wyrazić swoje zdanie, że to taka głupota, że razi po oczach. Dziewczyna się boi bólu, więc zamiast penisa, chłopak wkłada jej dildo. Dildo nie boli? :D

Nie widzę różnicy.

Podczas intensywnego pettingu mój chłopak zbyt głęboko włożył mi palec w wyniku czego doszło do pęknięcia błony dziewiczej. Potem poprawił kciukiem. W sumie to tego nie planowaliśmy. To tak przypadkowo wyszło. Dzięki temu jednak oboje mieliśmy już problem z głowy.

Blona nie jest głęboko, tylko na wejściu..po prostu zadrapał cię paznokciem.