Dziwna kara od mamy

Witam! Jestem dorosłym synem, mam 21 lat i chciałem zadać Wam dość nietypowe pytanie. Pamiętam bowiem, że w czasach podstawówki dostawałem od mamy bardzo dziwną na moje oko karę. Polegała ona na... wąchaniu jej stóp. Gdy dostałem np. jedynkę czy uwagę lub odezwałem się do niej w sposób według niej niewłaściwy, kazała mi usiąść na podłodze, zaś sama zdejmowała skarpetki i kładła przede mną bose stopy każąc mi je wąchać przez jakiś czas (najczęściej 15 minut). Raz zrobiła mi to nawet przy swojej koleżance, chcąc ukarać mnie za "pyskowanie". Choć dawno już mam to za sobą, w dalszym ciągu mnie to zastanawia. Stąd moje pytanie: czy ktoś z Was miał może do czynienia z podobną karą lub przynajmniej o niej słyszał? Co o tym w ogóle sądzicie?