Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawska na maksa

usługi BDSM a rodzina

Polecane posty

Gość ciekawska na maksa

Jestem swieżo po seansie wywiadu Rafała Gębury (cykl 7 metrów pod ziemią )z Dominą, oferującą swoje usługi w stolicy. O ile w rozmowie, skądinąd bardzo ciekawej, nie zostały zbyt szczegółowo poruszone pewne punkty oferty owej pani, o tyle na jej blogu informuje o wszystkim niezwykle skrupulatnie (można powiedzieć, aż do bólu :]). W zakres sesji mogą wchodzić min. facesitting, pissing (sikanie, picie moczu), scat (kupa na klatę lub do ust, wraz z możliwością połknięcia w całości), rażenie genitaliów prądem, zadawanie ran, oczywiście także penetracja o***tu delikwenta na różne sposoby, np. strap-on, wzierniki. Co mnie najbardziej chyba ruszyło, to że z usług takich korzystają osoby posiadające rodziny - żona, dzieci. Mimo zapewnień dominy, że wszystko odbywa się ze ścisłym zachowaniem przepisów BHP, jakoś nie mogę uwierzyć, że konsumpcja czyjegoś kału, nawet gdy się go następnie zwróci, nie może nieść ze sobą jakichś konsekwencji zdrowotnych. Już nie wspomnę o lizaniu cipki, krwawieniach z ran (oraz menstruacyjnych, bo też są opisywane na blogu). Kolejna kwestia, czy osoba (głównie faceci) korzystająca z takich usług jest w stanie przyznać się do tego swojej życiowej partnerce/partnerowi. Gdyby mój mąż wyznał pewnego dnia, że chodzi do jakieś kobiety żeby raczyć się jej odchodami myślę, że nie tylko byłby to koniec małżeństwa, ale że starałabym się go odizolować od dzieci. Jeśli zaglądają tu osoby korzystające z takiej rozrywki, fajnie jakby napisały parę słów na ten temat, zwłaszcza te będące równocześnie w stałych związkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moge popisac ale na priv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak podaj mail

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takie zabawy to fajnie ze swoją kobietą robić tylko gdzie taką znależć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12:04 . Ale co w tym takiego fajnego? Naprawdę zjadłbyś kał swojej kobiety? Mogę zrozumieć jeszcze zamianę ról w seksie i penetrację męskiego tyłka, ale to raczej tylko w momencie kiedy on by z tego czerpał przyjemność. Sprawianie bólu mnie odrzuca. Samo poniżanie partnera jest z kolei chyba najbardziej podniecającym aspektem seksu..Ale nie utożsamiam go z bólem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zjadłbym ale narobić by mogła na mnie a piss od kobiety uwielbiam . bólu też bym nie chciał .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie tak odrzuca zapach czyjegoś g****a, że nie ma nawet o czym mówić. Wystarczy, że ktoś przy mnie pozwoli sobie na pierda a mi już wszystko podchodzi do gardła :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisalem na mail mozesz odpisac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecalu facetow chodzi na tego typu spotkania. Sa tacy ktorzy nawet kible liza a wracajac do domu do zony caluje sie pozniej z zona. I to nie sa byle jacy faceci. Maja wyzsza pozycje w spoleczenstwie. Po prostu to lubia a z zona tego nie zrobia. Masa facetow chodzi do prostytutek lize im cipki a wracajac do domu caluja zony. Wiele prostytutek robi laske bez gumy a wracajac do domu caluja swoich mezow i dzieci. Ot taka rzeczywistość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i to dla mnie nie jest w porządku. Ale wiem, gdyby byli wolnymi strzelcami albo mieli pozwolenie żony, przestałoby to ich kręcić. Dlaczego? Dlatego, że najbardziej w tym wszystkim podniecająca jest świadomość poniżania swojego partnera życiowego poprzez robienie za jego plecami tych wszystkich rzeczy z jakąś obcą kobietą, przechodzoną przez dziesiątki, setki, czasem tysiące klientów. Sęk w tym, że poza czerpaniem przyjemności seksualnej są sprawy bardziej przyziemne, jak choćby troska o zdrowie najbliższych. Mój ojciec zdradzał matkę. Prowadził przy tym niehigieniczny tryb życia. I wiecie co? Zaraził mnie i moją młodszą siostrę syfem. Byłyśmy wtedy dziewczynkami. Nie mogę nie potępiać oszukiwania rodziny w takich kwestiach, bo nie ma nic ważniejszego niż zdrowie. Jak człowiek poważnie zachoruje to wszystko łącznie z kasą traci znaczenie. A takie zabawy partnera na boku można przypłacić nawet życiem. Mam znajomą, której ojciec także zdradzał matkę. Oboje zmarli na AIDS. Osierocili w sumie trójkę dzieci, wówczas w wieku poniżej 7 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×