Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Srednie zarobki w Polsce to 27 zlotych na godzine. ja zarabiam 53 zl

Polecane posty

Gość gość

czyli 12 euro a to I tak jest malo ... straszne !! jak zyc w Polsce powiedzcie mi - bingol ??? puk puk do bingola !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ucielo w tytule tematu - ja zarabiam 53 zl czyli 12 euro - tak mialo byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałam dodać, że to na tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Chciałam dodać, że to na tydzień. /// haahah , ale dobre :D nie, skarbie, na godzine I uwierz, to nie jest duzo. naprawde nie jest, bo w kraju w jakim mieszkam, srednia krajowa na godzine to cos 18-19 euro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to naprawde nie jest wyjatkowo. 15 lat temu moja stawka godzinowa wynosila 2 razy tyle, w duzym miescie, specjalista, ogolnie dobry standard zycia, ale nie jakis niezwykly. 53 i to teraz to naprawde nie najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś - no tak, ale zobacz - polska srednia to tlyko 27 PLN .. WTF ?!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiscie, w porownianiu z przecietna to bardzo dobrze. Wszystko tez zalezy od tego ile tych godzin jest, i ile ci zajmuje przygotowanie do danej godziny, jesli np masz wyglosci wyklad, towiadomo ze siedzisz nad tym kilka dni, a placa i tylko za godzine, jesli masz dlugi dojazd i musisz cos doczytac czy pocwiczyc do np warsztatwo, to wiadomo, ze godzina platna to 3 h pracy. I zalezy jakie sa twoje koszty zycia w danym miescie. Jak musisz zarobic na 2 dieci, to niewesolo, a jak tylko na siebie, to juz duzo lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam te ok. 12 euro na godzine za 37.5 godzin pracy tygodniowo, mam umowe o prace z miesieczna pensja 1985 euro brutto. co daje 23,820 rocznie nie przynosze pracy do domu, robie swoje, nie biore nadgodzin (jesli sa a sa rzadko, i dobrze). nie siedze na tabelkami wykresami i raportami po nocach, nie nie. tylko w pracy to robie, niecale godizn dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pitol bingol
nie każdy jest specjalista, zwykły pracownik, których jest 80%, ma 10-15PLN na godzine max i to już przy dobrych wiatrach, bo 2500PLN to najczęściej zarabiana kwota miesięczna. A i milonerzy są w PL to fakt, tylko nie o nich tu mowa a o kowalskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15 zloty na godzine niektorzy w Polsce zarabiaja?? Nie ogarniam tego, ale to chyba prawda, bo pamiętam jak z rok temu na skype brat mojego faceta mówił coś w rodzaju "u nas w mieście (Gorzów Wlkp) to stawka 25 zlotych na godiznę to jest bardzo dobre wynagrodzenie". i podkreslal ,ze naprawdę BARDZO. a nas zatkało ... ja mam - choc wiem nie wolno przeliczac!! - ale tu to zrobie - "aż" 48 PLN/godz, moj facet 54 PLn/godz i tu, w UK, to nie jest wcale ale to wcale dużo (ja mam 9,80 GBP, facet 11,15)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś też mam 11 na godzine ale złotych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:08 - serio ....? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj [21:08 = gość wczoraj - Tak serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale te stawki godzininowe to po co podajecie? a koszty pracy? a stablinosc? nie mowiac o kosztach zycia porownujac 2 rozne kraje. Nie stawka a stablinosc sie liczy, a tej stabilnosci to chyba nie ma nigdzie bo zawse z dnia na dzien mozna wyleciec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo zawse z dnia na dzien mozna wyleciec. // mnie ani mojego méza nie wywalá z dnia na dzien... mam ystaé umowy, na umowach okres wypowiedzenia miesiéczny, tu sié tak po prostu NIE ROBI. wiadomo, gdybym cos w pracy ukrada, pobia, nie wiem - to co innego. moj maz nie raz sie z szefem klocil jak mieli inne wizje najnowszego projektu, krzycza na siebie a potem sie przepraszaja, nei ma czegos takiego jak podrozki "rob jak kaze, albo cie zwolnie". absolutnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jak nie mozna wyleciec? Wlasnie to byla roznica miedzy mna a innymi kiedy pracowalem za granica. Ja zdawalem(i zdaje) sobie sprawe , ze nic nie jest dane na zawsze. Dzisiaj pracujesz a jutro Cie nie ma-powodów może byc 1000. A jakies dobre traktwanie pracownika? To kompletnie nie ma zwiazku z krajem , na to wplywa popyt/podaz na rynku pracy. W Polsce tez juz inaczej sie do tego podchodzi jak ludzi zaczyna brakowac. "Rob jak kaze albo Cie zwolnie" - to sproboj nie robic ja sie wymaga i zobacz jak dlugo popracujesz? Nie przeceniajcie tych zachodnich pracodawcow.Ludzie wszedzie sa tacy sami-nikt nie podejmuje ryzyka prowadzenia biznesu dla idei, kazd chce zarobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zależy..jak się pracuje na zero h contract to nigdy nie wiadomo. Ja mam kontrakt stały, jak będą mnie z jakiegoś powodu musieli zwolnić to dostaje 3 miesięczne wypłaty na przód. Wg mnie to dobrze. Czuję się bezpiecznie w pracy. Jest to dość duże miejsce pracy (500 ludzi w Londynie i około 2k w różnych krajach na wszystkich kontynentach). Jednak z dyrektorem mamy dobre kontakty (wręcz koleżeńskie), czasem drinki, wypady na pub quiz, kino, escape room. Nikt nikogo nie wywali, w moim przypadku jest to dobra, i stała praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przeceniajcie tych zachodnich pracodawcow.Ludzie wszedzie sa tacy sami-nikt nie podejmuje ryzyka prowadzenia biznesu dla idei, kazd chce zarobic // to ja z dzis 11:16 - szef mojego meza m. in. zalatwial rozne rzeczy pracownikom (mala firma, mniej niz 15 osob tam pracuje) np jednemu pomogl zalatwic dobrego mechanika a mezowi mojemu pomogl znalezc bardzo dobry rower dla naszego dziecka, nowy ale za super cene I lekki (taki rower juz na kilka lat, a nie na rok, wiec chcielismy porzadny a to nie jest tanie). Poza tym jak trzeba, to szef bez problem daje mezowi wolne pol dnia czy cos, np jak trzeba wziac dziecko do lekarza, albo jak maz mial bole plecow od siedzenia przy kompuetrze calym idniami, to bez probolemu mogl isc na masaze I potem sie spoznic do pracy 2 godziny, a dal znac rano o 8, ze sie tyle spozni ,bo zapomnial szefowi wczesniej powiedziec. I ZERO PROBLEMU. podwyzki maz ma 2 na rok, kazda zwykle miedzy 5 a 10% pensji ktora wcale niska nie jest. Mi moja szefowa mowi "jak sie czujesz przeciazaona obowiazkami, daj mi od razu znac" I np ktos inny bierze czesc robory. bo sa dni gdy w biurze mam roboty po czubek glowy, a sa quiet dni, jak np dzis. to nie w Londynie. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No Wszytsko ok, Piszecie szef, fajny, dyrektor uczynny itp. Jakos nie widze zwiazku z tym ,ze nikt nie zna przyszlosci. Zreszta szef czy dyrektor to wiekszosc przypadkow nie wlasciciel, Taki sam pracownik jak kazdy inny, nie ma wynikow finansowych to sam wyleci. To zabiezpeczenie w postaci odprawy to juz jest cos. Moze moje spojrzenie bierze sie stad , ze wiem jak to dziala od srodka. Kazda firma jedzie po bandzie, zewnetrzny wizerunek kompletnie nie jest tozsamy z pozycja finansowa firmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zreszta szef czy dyrektor to wiekszosc przypadkow nie wlasciciel, // akurat szef mojego meza to wlasciciel firmy. u mnie szefowa moja to tez tlyko pracownik. ale moj maz pracuje tez dodatkowo z domu czasami - freelance

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewolnicy światowi
w USA prawie nikt nie na umowy o prace oprócz najwyższych szczebli i może tam gdzie są związki zawodowe, reszta jedzie z dnia na dzień teoretycznie, a też dużo pracuje na czarno, do tego urlop płatny zwykle 10 dni w roku ( często razem z chorobowym ) więc w Europie i tak macie luksus, tu w USA to dopiero kolonia niewolnicza pomimo teoretycznie troche wyższych dochodów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj slabiutko slabiutko w Polsce z zarobkami :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie, podobno w Polsce taki raj a jakos ludzie wylewaja z siebie frustracje na portalach takich jak ten

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pieprzone przyglupy, ani jednego posta zeby o pieniadzach nie gadali :D ciekawe ile do grobu zabierzecie :D sram wam do ryjow :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewolnicy tu i tam
nic do grobu nie zabiorą bo żyją na kreche, tylko same długi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×