Co sądzicie o szczepionkach

cześć

dziś x Glin w ogóle jest usuwany z organizmu, tylko znacznie wilniej niż dostarczana jest kolejna porcja. Mnie znane są inne normy. Te, które podajesz to nie wiem z jakiego pożywienia, wody miałyby pochodzić w takiej mikroilości na planecie Ziemia. Do kogoś wyżej: nie wiem gdzie wyczytałaś jakieś twierdzenie, że nadmiar glinu nie ma znaczenia dla organizmu, ale NADMIAR-przkroczone normy. W szczepionkach podawanych niemowlętom nie są one przekroczone.

Jakie sprzeczne fakty, że szczepionki wyeliminowały choroby??? Po prostu wyeliminowały!!!! Proszę poczytać o epidemiach w krajach, gdzie takich szczepień nie ma. Problem jest w tym, czy szczepionki szkodą pewnej niewielkiej grupie dzieci. Większości nie szkodzą. Tak jak większości nie zaszkodzi antybiotyk, ale zdarzy się osoba, która po zażyciu np. umrze albo będzie mieć jakieś powikłania.

Doradzimy ktoś w sprawie meningokok ów?

Ja szczepiłam na pneumo i meingokoki jak dziecko miało iść do przedszkola. Tak mi pediatra doradziła. Do żłobka nie dawałam.

Ja szczepię. Bezpieczniej dla dziecka.

Szczepilam na wszystko prócz meningokoki boję się tej szczepionki

Ja sądzę że w ogóle nie szczepić jest niewłasciwe. Ale że nie powinno się szczepić w 1 dobie życia i nie zgodzilabym się na to https://www.tatento.pl/a/274/szczepienia-obowiazkowe-dla-dzieci-list-prof-dr-marii-doroty-majewskiej

Dokładnie ja bym nie ryzykowała ,bałabym sie że moje dziecko w przyszłosci będzie miało problem ,bo nie zostało zaszczepione. Mam córkę 6 miesięcy i szczepię ją w/g kalendarza szczepień.Od samego poczatku od tych obowiązkowych DTP ,które chronią ją przed tężcem,błonicą itp.i na pewno będe robić to sukcesywnie przez kolejne lata.

Ktoś szczepil na meningokoki?są powikłania?lepiej szczepic czy nie szczepic na to?glupieje już od tych informacji

Pracuję na oiom- ie. Dwa miesiące temu zmarło nam dziecko po powiązaniach poszczepiennych. Nie znam nazwy szczepionki ktorą było szczepione. Ogólnie czesto trafiają dzieci z różnymi powikłaniami. Ale taki skrajny przypadek to był 2 raz a pracuje już 5 lat. Jednak słysząc opowieści koleżanek pielęgniarek zaczynam się zastanawiać i boję się bardzo żeby coś się nie stało złego. Wiele spraw jest też ukrywanych przed ludźmi. Przez lekarzy. Wierzcie mi na słowo. Pozdrawiam zdrowia życzę

*powikłaniach Piszę z telefonu

Nie wierzę Ci, że pracujesz w szpitalu. Nie kłam!

Wierzcie mi na słowo x Na anonimowe słowo w necie, to wie pani...

Ale nie musisz mi wierzyć. Nie zmuszam nikogo. Każdy niech odpowiada sam za siebie.

Ja wierzę Pani i dziękuję, że to napisała. Ludzie nie chcą wierzyć i w sumie im się nie dziwię. Chcą dobrze dla swoich dzieci i szczepią w dobrej wierze. I jak ktoś zaburza tą wiarę, a to tak mocno jest zakorzenione w świadomości zbiorowej, to chyba podświadomie to odrzucają. Jak Indianie z Ameryki Północnej nie widzieli nadplywajacych statków na horyzoncie bo to nie mieściło im się w paradygmacie postrzegania rzeczywistości.

W jakim mieście zmarło to dziecko po powiklaniach?