Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy tak zachowuje się rzekoma przyjaciółka?

Polecane posty

Gość gość

Chciałabym Was zapytać o opinię. Mianowicie co sądzicie o takiej przyjaźni gdzie jest ciągła krytyka ze strony jednej z przyjaciółek ; ciągle wypytywanie się o związek(który się nie układa); ktoś mnie obraził bo zareagowalam na dziecinne zagrywki tej osoby a przyjaciółka usprawiedliwia tamta osobę,która mnie obrazila i moja rodzinę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudno powiedziec po takim opisie ale fakt jest fakten, ze dobra przyjaciolka powinna powiedziec rowniez to, co nam nie pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przyjazn nie polega na przytakiwaniu i głaskaniu po głowce, ale również na powiedzeniu nam prawdy i zdrowej krytyce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyjaciolka to osoba, ktora ciebie dobrze zna, jest taktowna, empatyczna i szczera jesli poprosisz ja o zdanie. I powinna sie zreflektowac, ze nie chcesz rozmawiac na pewne tematy, bo szanuje granice innych. Opisane przez ciebie zachowanie tej dziewczyny wskazuje na zwykla kolezanke, moze nawet toksyczna. Bo jaki cel ma ciagla krytyka drugiej osoby? Chyba jedynie dowartosciowanie sie kosztem innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fakt, dużo nie opisałam telegraficzny skrót zaledwie, jak się ma własne zdanie to też tego nie lubi. Natomiast jak ktoś obraża rodzinę to chyba nie halo? Z resztą nieważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zbedna dyskusja, nie musisz sie z nikim przyjaznic, kto tobie nie odpowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:18 też tak myślę, chce się dowartosciowac. Jak ona chciała się rozwodzić ja jako jedyna nie Kazałam jej stawiać sprawy na ostrzu noża, mówiłam że każdy (no prawie każdy) zasługuje na drugą szansę a ona wiedziała z kim bierze ślub. Jak nie byłam w stanie jej pomóc to przynajmniej wspieralam dobrym słowem. Natomiast ona najpierw mi dowali a później mówi,że traktuje jak siostrę i takie tam głodne kawałki, kobieta 30 lat(!). Jak jej mówię,że nie zgadzam się z jej zdaniem albo odmowie powiem nie to robi ze mnie jakaś histeryczke a mam prawo powiedzieć nie lub z czymś się nie zgodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba nie - w moich filmikach o moim zyciu w USA sa polskie napisy trzeba uruchomic na dole w prawym rogu www.youtube.com/watch?v=DMOjUJIN5yU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×