Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Rozwód a mediacje

Polecane posty

Gość gość

Witajcie. Pewnie niedługo dostanę wniosek od żony o rozwód. Powód? Po pierwsze, że dopiero po slubie powiedziałem jej ze mam kredyt na 35 tys do spłaty. Nie stanowi to dla mnie problemu, żeby to spłacić na raz ale wolę żeby sobie powoli leciało z wynagrodzenia. Kredyt przestaje być problemem. Drugi powód to, że nie dawałem jej na życie tyle ile potrzebowała i jeszcze śmiałem obstawiać sobie co jakiś czas mecze - w miesiącu (niekazdym) łącznie może na 400 zl. Zapobiegawczo poszedłem na terapię, że podjąłem leczenie jakby coś i walczę z tym moim niby "uzależnieniem". Czy sąd da żonie rozwód od razu za te fakty czy uzna że działam w poprawie i może sprawę skierować na mediacje czy cokolwiek czy od razu na starcie jestem przegrany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że problem jest większy niż go przedstawiasz. Czuję, że próbujesz siebie wybielić. Zawsze możesz prosić sąd o mediacje, że chcesz ratować to małżeństwo. Tylko zastanów się czy chcesz ratować to małżeństwo czy działa urażona duma. Utajenie tak dużego długo radykalnie podważyło Twoją wiarygodność. Dziewczyna nie ma do Ciebie zaufania, boi się o swoją i dzieci przyszłość. Jeszcze do tego dochodzi hazard, który szybko może przestać być kontrolowany przez Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może dla Twojej żony kredyt jest jednak problemem. Spłać go i pokaż jej, że Ci zależy na Jej zdaniu. Usiądź z nią i porozmawiaj na spokojnie. Zapytaj się czego się boi i co masz zrobić, aby się poczuła pewnie i spokojnie. Może ma złe doświadczenia, może to być Twój problem ale może Ona tez boryka się z jakaś traumą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trollu, dopiero co wklejałes ten temat na uczuciowym. Tam cię zjechano to przylazłeś tu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież napisałem, że poszedłem na terapię antyhazardowa żeby właśnie skończyć że wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Zapobiegawczo poszedłem na terapię, że podjąłem leczenie jakby coś i walczę z tym moim niby "uzależnieniem". " - to zdanie wyraźnie pokazuje, że jesteś przebiegły, ale problemu to Ty nie widzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę zagrożenie że kiedyś może mnie wciągnąć za bardzo stąd poszedłem na terapię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na tamtym temacie jeszcze żonę chciales słać na terapię he he. Daruj sobie swoje ściemy. Nie wystarczył ci temat na uczuciowym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×