Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy takiej dziewczynie da się nie zazdrościć? Ma wszystko od zawsze

Polecane posty

Gość gość

Choć nie jest piękna, ani nawet ładna, ale przeciętna z tendencją na minus, to ma fajnego męża, dba o nią, kupuje jej nowe samochody, wystawił dom, zadłużył się na prawie milion zł dla niej, ona pochodzi z rodziny gdzie wszyscy byli lekarzami, pomogli jej się uczyć, kupowali źródła, nasiaknela atmosfera nauki, skończyła medycynę. Na start dostała mieszkanie w stolicy, siedzi w domu jiz trzeci rok z dziećmi i nie słyszy od męża że nic nie wnosi do budżetu. Jego matka fikala to odcieli kontakty. To się nazywa miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kupuje jej nowe samochody? milionerzy nie szastają kasą to musi być jakiś patologiczny element :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie? No to coś nowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez sensu jest skonczyc medycyne i byc 3ci rok z dziecmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, tak... skonczyla medycyne, zeby siedziec w domu. Maz sie zadluzyl na milion. Ekstra.ciekawe jak sie zadluzy na 3 miliony i ja zostawi z dziecmi i dlugami, jak sobie poradzi. Albo jak se znajdzie niwa a ona zostanie bez kasy, stazu pracy, bez emerytury na starosc... Wystarczy, ze maz dostanie zawalu lub bedzie mial wypadek - kobiety, myslcie! Zyjemy duzo dluzej niz faceci i jakos trzeba na siebie zarobic. Na siebie i na dzieci, jesli cgce sie je miec, a nie zadluzony dziad, siedzenie w domu a potem placz i umieranie w biedzie i samotnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest dziad. To menager ważnego działu w ogromnej korporacji. Zarabia spokojnie 20 tysięcy na miesiąc na rękę. Zadluza się, ale ma z czego spłacać a jak go wywalą to z palcem w d...znajdzie równie dobra prace. To specjalista od nauk informatycznych. Ma tylko 32 lata a już doktor i bogacz. Poznali się dzięki rodzinom które ich trochę wyswataly. A co do siedzenia w domu, co z tego że siedziała 3 lata, przecież ważne że później zrobi specjalizację. Dla wszystkich jest bez sensu mieć dzieci a bo lekarka, a bo prawniczka, to kto i kiedy ma te dzieci mieć? Nie każdy chce rodzic pod 40tke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzie ona te specjalizacje zrobi jak nie ma zadnego doswiadczenia? Bedzie stazysta i czekaja ja 2-3 lata tyrania za poldarmo i wypelniania papierkow po nocach w szpitalach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym to jakies glupoty. Mam 33 lata, moi znajomi z liceum, ktorzy skonczyli medycyne na razie robia specjalizacje i kibluja na dyzurach po szpitalach, z marnymi zarobkami. Lekarze zarabiaja dopiero po 35-40 roku zycia, wczesniej rezydentura i specjalizacje to mnostwo nauki i pracy, zero czasu i marne zarobki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serio, widac, ze nie wiesz o czym piszesz. Ja po anglistyce zarabiam 4,5 tys. na reke nie robiac nic wymagajacego a kolega, ktory jest ortopeda w dwoch szpitalach zarabia 2,2 tys. Ktos, kto konczy medycyne i siedzi w domu zamyka sobie sciezke kariery w zawodzie na zawsze i tak naprawde zmarnowal 5 lat studiow. I jaki doktor nauk informatycznych? To ciekawe :D Moj brat jest dyrektorem ds. IT w jednej z najwiekszych firm produkujacej sprzet elektroniczny i jestem ciekawa jakim "doktorem nauk informatycznych" jest ten typ? :D Bo nie znam nikogo z tej branzy, kto robilby kariere naukowa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta babka ma tylko kase.Sadzac z opisu jej nie zazdroszcze.Nie jest ladna, siedzi w domu z dziecmi-jak w zlotej klatce.co jej z samochodu jak jezdzi tylko na zakupy i z dziecmi do lekarza, piekne lato a ona siedzi w apartamentowcu i tylko z dziecmi do piaskownicy Zazdroszcze mlodym zdrowym i beztroskim ludziom ktorzy podrozuja, imprezuja i uprawiaja sporty.sama mieszkam w pieknym miejscu, co bylo moim marzeniem dziecinstwa i mlodosci,niestety chora, stara i brzydka jestem,nie mam stalej pracy ani komu sie wyzalic.dzieci nikomu nie zazdroszcze,wrecz przeciwnie, juz sie napatrzylam ile z nimi problemow, to ladnie wychodzi tylko na rodzinnym zdjeciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No doktor IT, zrobił doktorat z informatyki. Co w tym złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matka fikala, co to znaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znaczy że była niemiła dla jego żony, robiła jej przytyki, nie miała dla niej szacunku. Mało który mąż potrafi matkę w takiej sytuacji kopać w 4 litery. A powinni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nie robi doktoratow z IT, co wiecej na sranowiskach kierowniczych w IT prawie nie ma informatykow. Piszesz chyba o sobie, zeby ludzie pisalu, ze masz super zycie :D i wymyslasz bzdury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
IT to branza a nie dziedzina nauki. To tak jakby ktos zrobil doktorat z FMCG. Bredzisz. Zreszta zwykly team lider programista zarabia ok. 11-13 tys. na reke w Warszawie wiec dyrektor, ktory zarabua 20 tys. z nieistniejacym doktoratem naprawde brzmi wiarygodnie. Jebnij sie w czolo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie zazdroszczę, a nawet cieszę się że nie mam milionowego zadłużenia, nawet debetu na koncie nie mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wy jesteście tępe. Autorka pewnie prawdę mówi, bo sama mam męża który zarabia w porywach 20k i ma doktorat z informatyki, na LinkedIn ma wpisane PhD in IT więc wiesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jaki był temat jego pracy doktorskiej, tak z ciekawości zapytam? Bo w IT doktorat nie przydaje się nic a nic. Uniwersyteckie IT a "życiowe IT" (programowanie, testy, zarządzanie systemami, systemy BI itd.) to dwa inne światy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaha, doktorat z IT :D Idzcie na rosol, laski, mama na obiad wola :D I oczywiscie istna sielanka - calymi dniami siedziec w domu, sprzatac, gotowac, pielic ogrodek, robic zakupy, prac gacie i uzerac sie z bachorami kiedy maz posuwa asystentki. I tak - wiadomo, ze nie zawsze tak jest. Jednak po korpo przez 12 lat juz wystarczajaco widzialem - i ******** i rozwodow i glupoty. Plus oczywiscie ludzie z*********ja na medycynie 5 lat i szykujac sie na egzaminy wczesniej tylko po to, zeby potem jakis gosc zrobil im bachora i zeby siedziec przy garach. Jesli tak - gratuluje. Nie chcialbym takiej zony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:58 jakich garach, dziewczynko? Po pierwsze, nieudolny podszyw pod faceta, po drugie kto powiedział że siedzimy w garach? Asystentki? Haha w IT pracuje śmiesznie mało kobiet a twój wpis o asystentkach to twój numer popisowy ale to popis rzędu przedszkolaka :) Po pierwsze, autorka może mówić serio, mój mąż też tyle zarabia, po drugie ja byłam w domu 2 lata z córką a teraz chodzę do pracy i też jestem po studiach. A co do pracy większości Polek to lepiej nie pracować wcale i tak jak mówisz "siedzieć w garach", niż znosić obecność takich zer jak ty, na szczęście ja w pracy mam normalnie koleżanki. Po trzecie nie ma żadnej zależności pomiędzy tym czy kobieta pracuje czy nie, a skłonnością faceta do zdrady. Po czwarte, mąż ma doktorat - skoro już tak drazysz temat - ze sztucznej inteligencji w systemach inwestycyjnych, funduszach. Mówi Ci to coś czy dalej będziesz wciskać kity, że nie można mieć doktoratu z informatyki? A czym jest sztuczna inteligencja, cepie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:42 o temacie jego pracy doktorskiej już napisałam wyżej przy okazji odpowiedzi "facetowi" który "nie chciałby mieć takiej żony" :) a tak w ogóle to g..wno cię to obchodzi, co, taki facet leży poza twoim zasięgiem? Słusznie. Ja też mam dobre studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaraz się zacznie: "a ty z czego masz doktorat?" to pytanie i pokrewne to wszystko, na co cie stać, wiemy o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też znam taką dziewczynę. Jest przepiękna - brazowe, długie i gęste wlosy, duże oczy, wysoka, szczupła. Rodzice bardzo zamozni - mama prezes w korpo, ojciec szanowany lekarz, oboje przed 50 i z tego co wiem mają świetne relacje - przynajmniej tak to wygląda z boku. Na studiach założyła firmę razem z obecnym mężem ( przystojniak, zakochany w niej po uszy) teraz on zajmuje się firma, ona raz na jakiś czas mu w czymś pomoże ale tak to nie pracuje. Mieszkają w dużej willi pod lasem, mają wypasione samochody i córeczkę jak z obrazka. Teraz chyba znowu jest w ciąży. Tak to już niestety jest, że niektórzy mają wszystko a inni nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też znam taką dziewczynę. Jest przepiękna - brazowe, długie i gęste wlosy, duże oczy, wysoka, szczupła. Rodzice bardzo zamozni - mama prezes w korpo, ojciec szanowany lekarz, oboje przed 50 i z tego co wiem mają świetne relacje - przynajmniej tak to wygląda z boku. Na studiach założyła firmę razem z obecnym mężem ( przystojniak, zakochany w niej po uszy) teraz on zajmuje się firma, ona raz na jakiś czas mu w czymś pomoże ale tak to nie pracuje. Mieszkają w dużej willi pod lasem, mają wypasione samochody i córeczkę jak z obrazka. Teraz chyba znowu jest w ciąży. Tak to już niestety jest, że niektórzy mają wszystko a inni nic. x Też znam taką rodzinę - jak z obrazka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są czasem takie piękne historie - np. moja przyjaciółka. Dzieciństwo miała raczej smutne, ciężko chorowała, mieszkała na wsi, rodzice raczej z tych biedniejszych... Ale od zawsze bardzo się wyróżniała urodą, była i jest prześliczna, jak porcelanowa laleczka. No i poznała w końcu tego swojego księcia z bajki, chłopak z dobrej, bogatej rodziny, bardzo o nią zabiegał, przeprowadziła się do niego do dużego miasta zaraz potem on się jej oświadczył i tak sobie żyją już 5 rok... On dla niej zrobiłby wszystko, co ona nie wymyśli to się zgadza - jest nie praktykujący ale zgodził się na ślub kościelny, mieli apartament w centrum miasta, ale sprzedał go bo ona chciała domek pod miastem, zrobił ją współwłaścicielką swojej firmy, jeżdżą na wakacje 5 razy do roku w miejsca typu Chiny, Japonia, Afryka itp, jego rodzina ją uwielbia, on obsypuje ją prezentami, jest bardzo romantyczny. Jedyną rysą na tym idealnym 'obrazku' było to, że długo nie mogli spłodzić dziecka i pod znakiem zapytania stało to, czy kiedykolwiek się uda. Ale kilka dni temu dowiedziałam się, że zaszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha jak mnie bawią te historie. U nas też tak to wygląda że mam męża jak z bajki. Wszystko mam co opisuje osoba wyżej. A mało kto wie, że maz ma naturę Piotrusia Pana i nie wszystko jest takie cacy jak sobie myślicie. Na początku owszem było fajnie, ale odkąd mamy dziecko to czuje się jak samotna matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.22 ja pisałam ten post. I tak, masz racj***ardzo często jest tak jak u Ciebie.Ale akurat z tą przyjaciółką jestem bardzo blisko i gdyby było coś nie tak to by mi powiedziała. W jej przypadku to nawet nie chodzi o te pieniądze ale głównie o męża, który ma na prawdę świetny charakter i bardzo ją kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:35 to super :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem, da sie nie zazdroscic. zawsze mysle w takich sytuacjach jak moge to samo osiagnac sama? :D Ogolnie idzie mi to calkiem niezle. Najlepiej jest liczyc na siebie sama. Wiesz gdzie stoisz i na co Cie stac oraz dokad zmierzasz. Wtedy nawet na starosc kreca sie dookola Ciebie ludzie. Taka prawda. Ta dziewczyna jest kompletnie uzalezniona od meza. A nigdy nie wiadomo co sie w zyciu stanie. Zadna nie myslala ze sie rozwiedzie bo by przeciez za maz nie wyszla. A jednak 40% sie rozwodzi. Zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak zazdroszczę zwłaszcza tych długów. 20 tys to pikuś w porównaniu z milionem, zwłaszcza że z czegoś trzeba żyć, odsetki rosną a samochody z każdym dniem tracą na wartości :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×