Konyrola po łyżeczkowaniu

Kilka tygodni temu niestety poronilam pierwszą ciążę. Musialam przejsc zabieg lyzeczlowania,a po okolo dwoch tygodniach poszlam na kontrol do swojego lekarza prowadzącego. Pani doktor obejrzala tylko wynik histopatologiczny oraz wypis ze szpitala w którym bylo takze usg zrobione dzien po zabiegu,po czym przepisala jakies witaminy i kazala zglosic sie jak ponownie zajde w ciaze. Nie zbadala mnie ani nie zlecila wykonania usg. Bylo to dla mnie dziwne i moje pytanie do kobiet ktore mialy lyzeczkowanie- czy któraś z was także nie zostala zbadana na kontroli? Dodam,ze ta lekarka nie bada co wizyta ale myslalam ze w takiej sytuacji sprawdzi czy wszystko jest w porzadku. Co o tym myślicie?

Mnie tez się to to zdarzyło byłam bardzo zdziwiona.. i upomniałam sie o badanie. W sensie jak pani juz mi podziękowała, mówiąc że wszystko jest dobrze ja zapytałam a usg? Miałam sie zgłosić na usg kontrolne nie przyszłam z wynikami bo to widzę że mam dobrze. No a kto pani powiedział ze ma pani zrobic usg? (Odwróciłam kartkę z wypisem ze szpitala, którą ona miała na stole, gdzie były podpisy ordynatora i jakiegoś innego lekarza i tam było napisane we wskazaniach o badaniu) mówię ci panowie. No i nie pozostało jej nic innego jak zrobic to badanie.

Ja ide na taka kontrol w piatek. Nie mam wyniku histopatologicznego jeszcze, ale konczy mi sie zwolnienie wiec chce wiedziec ze wszystko tam ok poniewaz mam prace fizyczna wymagajaca dzwigania i nie chcialabym sobie zaszkodzic.

Widzę,że jak sam człowiek się nie upomni to oni się wcale nie garna zeby wszystko sprawdzic... Pod koniec tez zapytalam o usg czy mam zrobic gdzies wykonac (u niej w gabinecie nie ma sprzetu) ale powiedziala,ze nie. Ze widziala w wypisie juz usg zrobione dzien po. A co do ogolnego badania to stwierdziła,ze nie bedzie mnie teraz badac bo tak czesto badac się nie powinno. I bądź tu mądrym eh.

Widzę,że jak sam człowiek się nie upomni to oni się wcale nie garna zeby wszystko sprawdzic... Pod koniec tez zapytalam o usg czy mam zrobic gdzies wykonac (u niej w gabinecie nie ma sprzetu) ale powiedziala,ze nie. Ze widziala w wypisie juz usg zrobione dzien po. A co do ogolnego badania to stwierdziła,ze nie bedzie mnie teraz badac bo tak czesto badac się nie powinno. I bądź tu mądrym eh.