Jestem już zmęczona byciem dla wszystkich tylko nie dla siebie

Tak się składa, że od X lat robię to i owo, żeby nie wysłuchiwać od innych. Doprowadziło to do tego, że bardzo często nie potrafię mówić NIE. Dochodzi nawet do tego ,że osoby z mojego otoczenia nie rozumieją ,że w końcu padam jak kawka i leżę w łóżku 2 dni. Jeśli nic nie mówią w danym momencie to pózniej jest to wypomniane na zasadzie " tak, wszystko bierzesz na bary a potem chorujesz i tracisz dwa dni, nawet do sklepu po zakupy nie idziesz" Pomoc innych ogranicza się do zainteresowania problemem, zainteresowania mnie nim, a później jak już połknę haczyk sama odwalam robotę i często jak coś idzie nie tak wysłuchuję jak źle podeszłam do problemu i obrót sprawy taki czy owaki jest moją winą.Bo zawsze mogło być lepiej albo gdybym zrobiła inaczej ......... osoby mi najbliższe tylko takim słowem mnie wspierają, pozostawiając wszystko na moich barkach. Bo ja zaczęłam to ja mam skończyć. Pewne rzeczy trwają dalej i ja jako ta "odpowiedzialna" jestem w nie uwikłana, tak będzie jeszcze dłuższą chwilę. Postanowiłam ,że adoptuję psa. Nie pierwszego w moim życiu. Przebywając przez ostatnie 2 tyg w pracy z psem uznałam ,że tego mi trzeba. Moja głowa inaczej działa przy tym psie, jestem weselsza, mniej spięta. Potrzebuję przyjaciela, mokry nos i ciepłe uszy, kogoś go kogo mogę pogadać bez oceniania, iść na spacer ( idę z psem nie ma mnie dla nikogo ) poczuć radość po powrocie do domu, zobaczyć merdający ogon jak się obudzę . Ale nie ,jest opór i wymówki ,że pies to , pies tamto ,że to będzie mój pies i nawet sobie nie wymaluję paznokci bo bede karmić, czesać, wychodzić na pole etc. Jakby się bali ,że pójdę z psem w siną dal bo poczuję wolność i już nie wrócę, że nie będę zbawiać ich świata bo pies mnie pochłonie.

tez jestem zmeczona, ze az nie wiedzialam czego JA tak naprawde chce dasz palec a wezma cala reke

To olej wszystkich i miej wyj****e. Orderu oczekujesz za to poświęcenie? Ludzie mają w d***e innych i wykorzystują ile się da takich losi jak ty. Jeszcze potrafią tak zmanipulowac że to ty się czujesz winna.

Najwazniejsza osoba w Twoim zyciu jestes Ty.

ja toże

a pier/dol ich wszystkich k/urwa, niech se sami radzą