Odszedł zostawil nas

Mąż po kilku wspolnych latach odszedl do innej z dnia na dzien. Pozostawil mnie z mlutkim synkiem ktory byl jego marzeniem. Z nia jest teraz szczesliwy afiszuje sie i nie wstydzi sie niczego jest wrecz zadowolony z tego jak postapil. Nic nie wskazywalo na to co sie stalo bo nigdy nie walczylismy ze soba mielismy wspolne plany on nawet sam je robił tuż przed zanim odszedl i co najlepsze realizowal je. Dzis mowi ze o dawna mnie nie kochal a dziecko zrobil bo myslal ze bedzie lepiej. To bardzo boli. Najgorsze jest to ze ja w jednej chwili stalam sie dla niego wrogiem. Atakuje mnie wyzywa traktuje jak smiecia. Z kada taka zmiana w tym czlowieku? Ja ani go nie atakuje ani nie wyzywam ani sie z nim nie kloce i tez nie ogarnaiczam widzen z maluszkiem a robi to bardzo rzadko. Nie wiem czym sobie zasluzylam na takie traktowanie. Nie wiem czy to taki standard wsrod odchodzacych czy co?

Jak chcesz wiedzieć co on naprawdę o Tobie myśli, czy do Ciebie wróci i będziecie razem, co robić w tej sytuacji, napisz do mojej wróżki Sofii, jest świetna. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

posłuchaj, co Ci powiem: jemu to przejdzie szybciej niż on myśli, a Ty jak zachowasz spokój, nie będziesz się napraszać, tylko ustalisz alimenty i kontakty z synkiem......w przyszłości dużo zyskasz, może nawet skruszonego męża z powrotem. co z tym zrobisz - zobaczysz. trzymaj się i nie pokazuj mu, co naprawdę czujesz. zadbaj o siebie, myśl o sobie......zobaczysz, zwrot akcji. jeszcze będzie dobrze.

to znaczy że nie kocha i że przeznaczony jest Ci inny

To typowy psychopata z twojego opisu , pozbawiony empatii i uczuć wyższych , daj księdzu na tacę ze odszedł , lepiej żyć samą niż z kimś tak skrzywionym umysłowo , nawet jakby chciał wrócić to go nie przyjmuj to jest człowiek nie reformowalny , ktoś kto tak traktuje drugiego człowieka jest urodzonym potworem