wybredny mąż

Mam ogólnie fajnego męża, ale jest strasznie wybredny, jeśli chodzi o jedzenie. Codziennie chce mieć duży wybór jedzenia. Nauczony jadąc w hotelach i w restauracjach, dlatego tak kręci nosem. Czy Wasi też tacy wybredni?

Mój nie, ja robię co robię a jak mu nie smakuje (często coś kombinuje) to je chleb z szynką. i Jedzie na tych kanapkach, ale bez przesady, jak nie robi to niech nie wybrzydza.

U mnie odwrotnie ;) staram się roznorodne dania gotować, ostatnio mąż powiedział, że za bardzo wydziwiam i czy może być częściej schabowy...

Tu autorka. Mój jak już napisałam jest dobrym mężem, dlatego nie chce go karać i robić fochy :) tylko denerwuje mnie, że musi być wszystko ser, jajka, szynki do wyboru, warzywa do wyboru, coś na zimno, coś na ciepło - jak na imprezie :) nie mam problemu z przygotowaniem, ale zawsze wszystkiego nie zje, a później już tego nie chce. Wszystko musi być świeże i na bieżąco robione.

Jeśli chodzi o wędliny i sery to kupuj na mięsnym po 4 plasterki z każdego rodzaju. Myślę, że wtedy będzie miał wybór i się nic nie zmarnuje. Jeśli chodzie nie chce mieć co innego na obiad to niech pomoże Ci i powie co chce. U mnie jest tak, że mój facet ogólnie zje wszystko co ugotuję. Nie robię tego co nie lubi. Ewentualnie jeśli ja coś uwielbiam a on nie, to robię mu wtedy coś innego niż sobie. Mam w miarę łatwo, bo on kocha polską kuchnię, ale niestety pierogi czy gołąbki zajmują mi kilka godzin by je przygotować.

Ugotuj pad thai z prazonymi orzeszkami. Kazdy facet to lubi

A jak taki wybredny jest to niech zaswieci przykladem i sam zacznie gotować wykwintnie. Poza tym skoro on jest perfekcjonista w jedzeniu i wymaga od ciebie gotowania takiego i śmakiego, to ty wymagaj zeby ci rowniutko prasowal bluzki i spodnice a nawet majtki bo jestes wybredna i wymagasz gladkiej bielizny nawet.