Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czemu praca fizyczna sie gardzi mimo iz zarabia sie tam lepiej niz w umyslowej?

Polecane posty

Gość gość

Praca w handlu, na budowie, na produkcji. Spokojnie mozna tam wyciagnac nawet okolo 3tys zl Sama pracuje w sklepie mamy wysoka prowizje i mam okolo 2,5tys zl bez nadgodzin wolne weekendy. Kolezanka pracujaca w urzedzie miejskim mnie wysmiala powiedziala ze nie zhanbilaby sie taka praca bo wstyd. Ze nie po to sie uczyla zeby byc sklepowa. No ja tez sie uczylam skonczylam administracje i jak patrze na zarobki np w US to smiac mi sie chce. Moj maz jest dekarzem. Zarabia okolo 4tys. Jej facet pracuje gdzies w biurze przepisuje cyferki do exela i ma 1700zl Kurde standard zycia mamy duzo lepszy a mimo to oni czuja sie lepsi od nas bo pracuja umyslowo a my jestesmy robolami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W pracy umysłowej zarabia się lepiej od 2 razy wzwyż, jeśli przyjąć za bazę te 2,5 tysiąca co masz w sklepie. PS jeśli mąż jest dekarzem i zarabia 4 tyś. to może jest pomocnikiem? I się nie chwali co robi. Albo jest słaby, w tym zawodzie zarabia się 8-15 tyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8tys??? Haha no pewnie tylko ze wiekszosc z moich znajomoych pracuje w biurze i zarabia zawrotne najnizsza krajowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dekarz nie zawsze zarabia takie kokosy. Chyba za granica. W polsce od 3000 do chyba 6000 tyś, w delegacji krajowej może 8koła wyciągnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak wszyscy lewacy na utrzymania panstwa maja, nienawidza tych prawdziwie lepszych i uzywaja sztuczek psychologicznych aby przekonac samych siebie ze to oni jednak sa lepsi :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo w polsce ludzie maja komunistyczny kompleks proletariatu i sadza sie na bycie arystokracja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajj
Ja, kobieta, pracuje umysłowo, mój mąż pracuje fizycznie i nie czujemy się ani lepsi ani gorsi. Każdy orze jak może. jednemu odpowiada standard zycia za najnizsza krajowa, a inni pracują i chwytają się każdej możliwej okazji by jeszcze dorobić mimo, ze maja etat. Czy praca fizyczna to wstyd ? W żadnym wypadku. Mało tego: jako pracownik umysłowy, w czasie wolnym chodziłam wykladac towar w hipermarkecie by dorobić na jakies extra wydatki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie o to chodzi. Jakbym miała do wyboru kopanie rowów za 4 tysiące bądź pracę w biurze za 2 tysiące, to bez wahania wybralabym kopanie rowów. Wszystko wszystkim ale jak się najepac to lepiej za normalną kasę,a nie jałmużnę. W Tych czasach żadna pracą nie hanbi. Lepiej mieć co jeść i być robolem niż udawać damę, a chleb ze smalcem jeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
D0kladnie wszyscy zrna bogaczy a zarabiaja jakies grosze. Moze i jestem robolem ale przynajmniej normalnie zarabiam i moge zyc godnie bez kredytu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polacy to biedny i zakompleksiony narod dlatego. Kolezanka co chwile wrzuca zdjecia z wakacji...na kredyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam absolutnie nie gardze żadnym zawodem bo każdy jest potrzebny, gdyby nie pracownicy fizyczni to ci umyslowi nawet na chleb ze smalcem by nie zarobili. Poprostu ludzie się nawzajem nie szanują stąd takie nastawienie, nie pomyśli durna baba i chłopek roztropek że, dzięki innym mają na chleb,a w rzeczywistości jedni od drugich są zależni i koło się zamyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo ta praca ma ograniczenia. W zawodach umyslowych kiepsko zarabiasz na niskich stanowiskach, ale duzo jak awansujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Większość prac "umysłowych" w biurach to zwykłe mechaniczne wybieranie i przepisywanie fragmentów gotowych tekstów lub wypełnianie arkuszyw exelu. Obecnie zaczyna wchodzić automatyzacja informatyczna tych czynności i w prywatnych firmach w ciągu najbliższych dziesięciu lat nie będą już potrzebni, zastąpią ich automaty programowe. Zwykłe boty. Dla tego ci ludzie tak mało zarabiają bo nie są produktywni, nic nie wytwarzają a tylko są obciążeniem finansowym dla przedsiębiorstw. W urzędach państwowych, u nas oczywiście, przetrwają o wiele dlużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale mając taką pracę masz szansę na awans i prawdziwą pracę umysłową. Pracując fizycznie osiągniesz szczyt swoich możliwości na tych trzech tysiącach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie gadaj głupot, fach w ręce jest w cenie. Spójrz jak zarabiają fachowcy. Za 3 tys im się nie opłaca z domu wychodzić. Teraz dobry budowlaniec jest na wagę złota, nie tylko ogolnobudowlani, murarze, dekarze ale i specjaliści od systemów ppoz, izolacji, przemyslowka etc. Tam zarobki 5-6 tyś to norma. Mniej nie zarobią. Nie mówię tutaj o Panach lubiacycch alkohol, szlachcie i całej patologii, która trzyma się tej budowy, bo by z głodu zdechla, a dziechte robi za dziechta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
informatyk na juniorze dostaje 3 koła po 1 roku studiów.Po roku około 5-6 koła.I to są niższe stawki niż w Wawie. Dlatego śmieszna autorko. Twoja wiedza i męża dekarza to nic w porównaniu do pracy naukowej .Ekspertem , ani profesorem, autorytetem nigdy nie będziesz.Teraz zrozumiałaś? Czy ciągle za trudna zagadka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ale mając taką pracę masz szansę na awans i prawdziwą pracę umysłową. Pracując fizycznie osiągniesz szczyt swoich możliwości na tych trzech tysiącach... xx otóż to, ale to trzeba minimum intelektu aby pojąć. Niech sobie autorka karmi ego mężem dekarzem, i koleżanką, która ma rzekomo gorzej .Może ma męża intelektualistę, a nie brudnego robola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś = wpisu tego dokonała pijana małpa która uciekła z zoo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brat mojego męża miał podobne argumenty. Śmiał się z niego bo mąż miał kiepską pracę biurową za małe pieniądze, a tamten "robotę" fizyczną za naprawdę dobrą stawkę - jakieś 1/3 tego co mąż zarabia teraz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam wolę siedzieć w biurze i zarabiać trochę mniej może, ale mieć pracę mało męczącą i czystą, niż zapierdlać w pocie czoła na jakiejś budowie i zdrowie i kregosłup sobie marnować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za biurkiek też sobie kręgosłup marnujesz oraz zdrowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bardziej niz pracujac fizycznie :D po studiach pracowalam troche jako kierownik sklepu. Duzo lepiej mi w biurze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuję w biurze, akurat nie zarabiam tak mało, ale do fizycznej pracy nie poszłabym nawet za 2 x tyle co teraz, mimo że byłyby to już duże pieniądze. Ktoś tam pisze, że wolałby rowy kopać za przyzwoitą kasę - śmiem wątpić. Ja w każdym razie miałabym dość takiej roboty po paru godzinach. Nie żyję po to żeby zasuwać jak głupia, dotyczy to również umysłowej pracy, wolę mieć mniej niż robić nadgodziny czy delegacje albo poszukać bardziej ambitnej pracy, która mnie wyciśnie jak cytrynę, więc rozumiem podejście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×