Mam 30lat i jestem alkoholiczka

Dzis mija pol roku odkad nie pije. W pracy rano temat rozmow przy sniadaniu zszedl na temat alkoholizmu i dotknelo mnie jak mala wiedza jest na temat tej choroby. Jedna kolezanka stwierdzila ze alkoholicy pija bo chca bo sa egoistami i nie szanuja innych i ze pluje na nich i chce zeby zdechli gdyz sa wrzodem na spoleczenstwie oraz wlasnej rodzinie. Inny zartowal ze on chetnie napil by sie denaturatu a kolejny ze alkoholik pije bo chce i on sam wypija codziennie kilka piw a za alkoholika sie nie uwaza:) Kurde gdyby oni wiedzieli ze ja jestem alkoholiczka ze chlalam na umor...ze siegnielam dna z ktorego sie podnosze. Z drugiej strony ciezko komus zaufac i sie przed kims otworzyc kiedy ludzie sa gory uprzedzeni. Boje sie wiec zawoerac nowe znajomosci by mnie nie odrzucono...

pieknie Brawo jako jedna z nielucznyszpodzwignelas sie iutrzymujesz prace, zycie normalne Brawo Malo kto tak... Nie chca jakos, nawet mając dzieci. Bardzo powszechny jest alkoholizm. Ten co codziennie pihe piwa tez jest alkoholikuem

Wyleczyć się z tej choroby nie można, ale można przestać pić.

gość dziś po hooj chlałaś głupia, nie potrafisz się pohamować?

gość dziś można przestać pić jak się chce, wiem coś o tym

Ja kiedys nawet zamawialam alkohol w nocy przezTaxi,ale sama przeszla mi ochota na trunki wyskokowe.Obecnie wypije jakies piwo,ale to juz rzadko.Nie wiem jak nazwac ten stan,co kiedys byl.

po co chlacie debile???

Alkoholizm w późnym stadium to może i choroba, ale w początkowym stadium to świadomy wybór! Jak ktoś ma słabą psychę i skłonności do uzależnień to nie powinien w ogóle sięgać po jakiekolwiek używki. I zgadzam się z twoimi znajomymi, że alkoholicy to wrzód na doopie, najpierw chleją, nie chcą przestać kiedy jeszcze mogą, a jak już nie mogą to płacz, bo oni chorzy... Nie żal mi takich osób, jedynie ich bliskich, którzy cierpią.

Mam matkę alkoholiczke, siostra w domu dziecka,bo jej sie nie chce leczyc.

Brawo autorki! Udało Ci się i niech tak zostanie.

Wreszcie ktoś mądrze powiedział! Alkoholizm nie pojawia się z dnia na dzień jak grypa, to miesiące czy lata świadomie podejmowanych decyzji i pobłażania sobie.

A jak się pije raz w tygodniu ( ja tak piję) przeważnie w piątek albo sobotę, nie tak żeby nie wiedzieć o Bożym świecie ale jednak, to też kwalifikuje się jako alkoholizm? Bo powiem szczerze że nigdy się nad tym nie zastanawiałam,a przecież regularność jakas w końcu jest.

Alkoholik na poczatku pije raz na jakis czas potem raz na miesiac pozniej raz na tydzien a potem codziennie. Najpierw bo chce a potem bo...musi

No ale w moim przypadku ja już od lat przyjęłam taką,, zasadę ",że pozwalam sobie w trakcie weekendu. Nie jest tak że muszę i myślę cały tydzień kiedy przyjdzie piątek czy sobota żeby się napić, nie upijam się nigdy bo nie mam takiej potrzeby żeby zapomnieć o świecie.

ja w tygodniu nie pije, ale w weekend wciagam koks i chlam jak zur xD kaca mam do wtorku conajmniej i tak caly czas, nie jestem alkoholikiem