Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

moja matka frustratka mam problem

Polecane posty

Gość gość

Witam. Mysle ze poniekad dzial wybralam dobry bo chodzi o moja mame. W skrocie. Mam dwojke dzieci w wieku szkolnym,meza. Mieszkamy sami. Moja mama zawsze byla nerwowa,zawsze na mnie krzyczala. W dziecinstwie bylam glownym obiektem krzykow,awantur. A dodam ze jako dziecko bylam aniol zeby tylko Jej nie podpasc. Bywalo tez ok ale to sporadyczne przypadki. Po prostu taki ma charakter. Do tej pory tak jest. Nienawidze swiat,rodzinnych spotkan bo zawsze są nerwy awantury krzyki. Moj ojciec czesto sie zali na nia ze ledwo wytrzymuje. Nie potrafie nawet zliczyc Ile razu przez Jej nerwy plakalam jak krzyczala mi w sluchawke wkurzona o niewiem co. No I teraz do sedna. Jestesmy aktualnie na wakacjach. Wczoraj dzwonie do niej nie odebrala. Dzwonie do taty pogadalismy co tam slychac itp. I Tata mowi ze mama ma dzis imieniny. Ok mowie Zadzwonie do niej za chwile. Szczerze nie obchodze imienin swoich dzieci nikogo. Niewiem nawet kiedy ja mam imieniny. Dla mnie to jakas glupia wymowka do czegokolwiek. No ale dzwonie wiec do matki zeby zlozyc Zyczenia. Nie odbiera. Dzwonie do ojca zeby mi ja dała do telefonu. Daje ale cisza. No wiec dzwonie jeszcze raz do niej odbiera i od wejścia drze sie w sluchawke ze ma gosci, ze matke ma sie tylko jedna I ze Dziekuje mi bardzo I sie rozlaczyla. Ja od razu lzy w oczach nawet slowa nie zdazylam powiedziec. A ons na mnie sie drze. Przypuszczam ze po tym telefonie darla sie na ojca wiec juz nawet nie dzwonilam . Co byscie teraz zrobily na moin miejscu? Olac to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olac, ona ma jakieś problemy, może takie których nie ma, a może ma córkę wredna, pamiętliwa i mściwa.To też problem, trzeba z tym żyć, może wszystko było na jej głowie, bo mąż dopa wolowa i sama ze wszystkim Niby chcesz dobrze, więc porozmawiaj z nią, bądź dla niej wsparciem, bo aniołki to nie nadają na matkę.Masz jej geny a strasz na własne gniazdo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ODCIAC sie na amen. Jest toksyczna. Na swieta propnuje wyjazdy np w gory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Hakim sensie sram na wlasne gniazdo? Z racji ze dziecinstwo mialam jakie mialam to do swoich dzieci nigdy taka nie bede. Ona tata tez pomiata. Jak tam jestem to tylko do niego ODEJDZ ZOSTAW PUSC NIE RUSZAJ SPIEPSZAJ. Itp. Kwestia tego ze koniec koncow nie zlozylam jej tych zyczen bo nawet nie dała mi dojsc do slows. I przez to sytuacja ma sie tak ze jest jeszcze gorzej niz bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zadzwoniłaś złożyć życzenia i ok. Nie chciała wysłuchać, czego jej życzysz - też ok. W czym tu problem? Ty jesteś w porządku, a ona? Ona ma tak jak chce. Nie pozwól, żeby zapluła Cię swoim jadem, spraw, żeby jej toksyna przelatywała obok Ciebie nie dotykając Cię, tzn. Nigdy ale to nigdy nie bierz do siebie tego, czym w Ciebie pluje. Odgrodź się psychicznie od niej. Gdy czasem sąsiedzi kłócą się za ścianą, to przejmujesz się tym, że sąsiad wrzasnął, że sąsiadka jest głupia i leniwa? Nie. I tu zrób tak samo. Nie bierz do siebie tego, że ona ma problemy ze swoim jadem. Niech się sobie nim udławi, niech wrzeszczy, niech płacze, a Ty się możesz tylko temu obojętnie przyglądać jeśli lubisz lub unikać Baaardzo rozluźniając kontakty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuje za odzew

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty też frustratka jak widać, a w sprawie trzeba byłoby poznać zdanie drugiej strony.Na aniołki nie wrzeszczy się. Co do życzeń, miałaś cały dzień aby dzwonić, a zadzwoniłaś gdy ona miała gości.Czy twój święty ojciec pomaga i pomagał jej, czy też był razem z tobą aniołkiem bujajacym w obłokach.Ja mam świetnego męża, ale wolałabym aby był mniej świetny, a bardziej zaradny, walczył o swoje zamiast czekać na główną wygraną w totka, a dziecku czasem czegoś zabronił, dał klapsa, ale nie.., on jest dobry, a ja.musze być i matka i facetem w domu i tym złym policjantem, on aniołek!Kiedyś może moje dziecko tutaj napiszę, że matka wrzeszczała......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widocznie liczyła na to że złożysz jej życzenia osobiście. Telefoniczne złożenie życzeń świadczyło o tym, że masz na nią wywalone. Może i matka twoja jest bardzo ciężkim człowiekiem, ale akurat przykład z imieninami jest zły i świadczy o tobie źle, a nie o niej. Znasz sie z matką nie od dziś więc jeśli wiesz, że przywiązuje wagę to tego święta jako osoba starej daty to nie powinnaś sie zachowywać jakbyś urodziła sie wczoraj tylko odwiedzić ją. Stara generacja szczególnie ci ludzie którzy byli towarzyscy to uznawali to święto jako święto o randze tak samo ważnej jak urodziny jeśli nie ważniejszej. To tak jakby tobie dorosłe dziecko nie składało życzeń na urodziny albo dzień matki bo uważałoby to za nieswój wymysł, głupi i nieważny. Ja do swojej matki zawsze jeżdże osobiście z prezentem, żeby złożyć jej życzenia jeśli wiem, że obchodzi i że jest to dla niej ważne. Tylko mieszkanie na drugim końcu Polski cię usprawiedliwia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odetnij sie zapomnij. Spotykaj sie od czasu do czasu jak sie zacznie drzec wyjdz z dziecmi mezem domu i juz. Odcinaj sie powoli albo raz i stanowczo. Ja tez mam taka matke, ktora jest zla bez powodu i tez jazdy robila jak bylam mala. Teraz tez robi mimo ze blisko 40stki jestem. I tez miala wczoraj imieniny... Tez tak podchodze do imienin czy urodzin bo ona to olewala zawszs twierdzac, ze jej mama nie robila, chrzest mialam w domu, nie pomigla, wesela nie mialam, zrobilam w domu przyjecie, teraz moj syn ma komunie wynajelam w koncu lokum to nawet nie skomentowala bo to dla nien marnotrawstwo i za jej czasow takich cudow to nie bylo i sie w d****h poprzewracalo. A jak chodzila do kogos to bylo cudownie, ja nie moglam tak zrobic. Chleb z Biedronki beee to taki syf, jak jej otwarli Biedre obok to juz cacy, zupa vifon dla syna (taka sytuacja byla ze nic nie bylo) syf sama chemia, musialam rosol gotowac, milion, trylion przytyk jak powinnam wychowywac dzieic itd A jak mi dawali prezenty na okazje to mowila, masz od nas ale... ...i jak to byla kasa to bylo ze mam se zaoszczedzic na to i owo. Nigdy nie uslyszalam kocham cie, bo to takie amerykanskie (bo w filmach bylo tylko love love i love) Takze toksyczna Twoja to juz megatoxic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko wiesz ze twoja mam znęca się nad Tobą psychicznie? . Takie osoby sa w stanie zadusić druga osobę tylko dlatego ze jest słabsza . Powiem ci co zrobić OLAĆ Rób dokładnie to samo co ona . Niech poczuje na własnej skórze jak to jest . Kiedy będzie dzwonić to bądź dla niej obojętna . Raz nie odbierze to nie dzwon więcej . Nie pozwól jej na znęcanie sie psychicznie i wylewanie swojej żółci na Twoja osobe . Dasz rade zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Debilki już zrobią z ciebie po raz drugi "aniołka".Nie słuchaj ich, one z patologii, gdzie była woda, melina, przemoc, bród, głód One zazdroszczą, że masz do kogo dzwonić.Sped zazdrosnej patologii chce wszystkim odpłacić za to, że mają lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektore Kretynki oczywiscie czytac nie potrafia to dopomoge. Autorka zlozyla zyczenia przez tel bo byla na wakacjach... Ja na twoim miejscu sama bym zrobila mamusi awanture, co to ma.byc ? Powiedz jej ze jest toksyczna inie pozwol sie tak traktowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie.Jestem wlasnie na wakacjach z rodzina drugi koniec polski. Co innego miałam zrobić jak nie zadzwonic.?? Ona nie odbiarala dwa razy a jak odebrała to od razu do mnie sie drze ze matkę ma sie tylko jedna i sie rozlaczyla akurat bylam z synem w lesie i az lzy mi poplynely.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze co może nas w zyciu spotkać to toksyczna matka. A z czasem będzie coraz gorzej,takie toksyczne matka zmieniają sie na gorsze,sa na starość roszczeniowe,wtedy dopiero da Ci popalić. Takze juz teraz zacznij ograniczac kontakty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi rodzice też mieli podobnie- tyle że nie mogłabym ich nazwać toksycznymi. Mama szybko straciła rodziców, tata był z tradycyjnej, wiejskiej rodziny, gdzie matka i ojciec byli świętością do końca życia i dzieci, bez względu na ich wiek, traktowali jak im się podobało. I moi rodzice, kochający i troskliwi, mieli zdecydowanie problem z układami z dorosłymi już dziećmi. Mimo że wyprowadziliśmy się z domu i żyliśmy na własny rachunek, dalej rzucali nam uwagami i tekstami jak do małolatów. Zawsze wychowywali nas dość ciężką ręką i z dyscypliną (żadnego znęcania się nie było). Też zaciskałam zęby, tłumaczyłam sobie że to rodzice. W końcu mój narzeczony, dziś mąż, mnie bardziej podbudował. Faktycznie, u niego w rodzinie stosunki rodziców z dorosłymi dziećmi wyglądały zupełnie inaczej. Zaczęłam zwracać uwagę rodzicom, raz i drugi, jak podnosili głos, jak zwracali uwagę mało stosownymi uwagami. Nie działało, albo było bagatelizowane w formie "pożyjesz to sama zrozumiesz/ty się na życiu nie znasz". Więc zaczęłam mówić do nich dokładnie to samo, takim samym tonem. A że ojciec zwłaszcza ma ciężki język, to uwagi były czasem dość dosadne. Bulwers totalny, bo jak ja śmiem. Więc za każdym razem- to jak, mówienie tego i tego jest nie na miejscu czy jest w porządku? Albo odzywamy się do siebie jak dorośli, poważni ludzie, albo będziemy nawzajem po sobie jeździć. Dotarło, zwłaszcza jak się nie pohamowałam w towarzystwie- bo i oni z rozpędu wyjechali z nieodpowiednimi uwagami w moim kierunku. Widać było że wymaga to od nich wysiłku, ale w końcu mogłam odetchnąć. Pewnie że bywało że ich ponosiło, zwłaszcza jak się dzieci pojawiły (bo znowu- oni swoje wychowali więc wiedzą lepiej), ale raz się zmyliśmy w błyskawicznym tempie ze zjazdu rodzinnego, parę przerwanych połączeń jak podnosili głos- i znowu dotarło. I ja się nauczyłam trochę panować nad sobą, dobre rady przyjmuję z uśmiechem (tzn.- słucham, niekoniecznie akceptuję), o ile są w życzliwy sposób udzielane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam świetnego męża, ale wolałabym aby był mniej świetny, a bardziej zaradny, walczył o swoje zamiast czekać na główną wygraną w totka, a dziecku czasem czegoś zabronił, dał klapsa, ale nie.., on jest dobry, a ja.musze być i matka i facetem w domu i tym złym policjantem, on aniołek!K xxx Kazał Ci ktoś brać go na męża? Rodzice małżeństwo zaaranżowali? Podpowiem: mogłaś powiedzieć NIE w dniu ślubu. A teraz cały czas frustrujesz się tym, że chciałabyś urobić męża on się nie daje i nie potrafi spełnić twoich oczekiwań. Nie współczuje, akceptuj dorsłych ludzi, bo wyobraź sobie, że i mąż by chciał mieć Cię inną, zgodniejszą ze wzorcem ideału ale traktuje Cię jako jednostkę autonomiczną a Ty protekcjonalnie "bo ja bym chciała". To nie jest koncert życzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ty wyzej wiesz o życiu, swoje rady zachowaj dla siebie.Meza sama wybrałam i sama się męczę, tobie nic do tego, a z dupka trzeba próbować zrobić człowieka i amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ość dziś Dokladnie.Jestem wlasnie na wakacjach z rodzina drugi koniec polski. Co innego miałam zrobić jak nie zadzwonic.?? Ona nie odbiarala dwa razy a jak odebrała to od razu do mnie sie drze ze matkę ma sie tylko jedna i sie rozlaczyla akurat bylam z synem w lesie i az lzy mi poplynely. xx Udajesz głupia autorko. Zyjąc z matka tylelat ,wieszkiedy ma imieniny, zwłaszcza jesli robiła imprezy. Co miałas zrobic ? KARTKE IMIENINOWA WYSLAC !!! z zyczeniami. Matka czekała na telefon od ciebie, a ty łaskawie zadwoniłas po przypomnieniu przez ojca i w czasie kiedy ma gości. I zdziwiona , ze matka zła.. Trzeba było choc smsa z zyczeniami wysłac jak nie odbierała..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ueodziny dzien matki ojca zawsze pamietam ale teraz bedac na wakacjach (pierwszy raz od osmiu lat) ja niewiem jaki dzien tygodnia mamy. A jak dzwonilam za pierwszym razem to mamy to I tak nie odebrala. Nawet jesli fakrycznie bym pamietala I dzwonila zlozyc Jej Zyczenia to historia potoczylaby sie tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Debilny aniołek z ciebie, matka miała rację wrzeszcząc na ciebie, a ojciec dopa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty powyżej sie nie powtarzaj o tym aniolku i o ojcu. Raz napisałas tłuku to nam wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myśle ze ojciec powiedział matce jak dzwoniłaś zeby odebrała tel od ciebie bo chcesz zyczenia zlozyć,bo ci przypomniał. Niechcący może ta wyszło. A matka focha złapała ze sama nie pamiętałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina

Tak toksyczna matka tak zachowuje się. Na zewnątrz miła w domu nie wspominając. Myślę i podejrzewam że niedosłuch był wywołaną chorobą. Nie cierpiała jak kogoś woła drze się na całą chatę. Wysłała mnie z siostrą do szpitala nie wiedziała co ze mną. Do 7 roku życia byłam normalna dopóki aparatów słuchowych nie dostałam. Byłam oszolomem jakbym nie miała rozumu. Musiałam do głupiej psycholog chodzić na zajęcia bo nie miała cierpliwości nigdy. Gadka że nie chce takiej córki to jest dla mnie dowód że jestem byłam pomyłką. Wymyśliła że do sądu pozwie na badanie psychiatryczne. Czego nie wymyśli. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość 1
Dnia 28.07.2018 o 11:10, Gość gość napisał:

...ny aniołek z ciebie, matka miała rację wrzeszcząc na ciebie, a ojciec dopa

Czytam i widzę, że skomentowała to toksyczna osoba. Nie zazdroszczę. Jadu to masz w sobie, aż nadmiar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×