w takim stanie i brać ślub, totalna głupota

No jeszcze nie dostała podobno

"Rozwód kościelny", tak słyszałam, bo się nie znam i nie moje klimaty, można dostać w przypadku nieskonsumowania związku, oszustwa czy choroby psychicznej, jeszcze coś, nie pamiętam. Już tam Marta czworga nazwisk coś wymyśli, znajomości w kręgach wujcio ma i groszem sypnie. Mnie śmieszyło przeciąganie rozwodu z Dubienieckim, bo tu wybory, tam wybory i Jareczkowi skandal był w tym czasie nie na rękę. Teraz już chyba wszyscy przywykli, że "ta Pani tak ma" i przy kolejnych ślubo-rozwodach ściemniania i przeciągania sprawy "bo wybory" nie będzie.

To choroba psychiczna pasuje do niej idealnie

Z pierwszym mężem ma rozwód kościelny . Tylko jakim cudem ? Zrobiła sobie dziecko z innym facetem w trakcie trwania ich małżeństwa . Z tego co pisali to on o tym nie wiedział . Dopiero testy DNA wykazały ze to nie jego dziecko . Teraz piszą ze z drugim tez ma rozwód kościelny tylko papiery nie zdarzyły dojść z Watykanu . Jak to możliwe ?

Ona kościelny ma tylko z pierwszym mężem. Z Dubienieckim miała tylko cywilny i jest po rozwodzie a czeka na unieważnienie pierwszego, kościelnego ślubu że Smumiewskim :)

To z dubienieckim brała ślub kościelny? Nie wiedziałam, ale z niej obludna larwa

I unieważnienie może dostać. W końcu oszustwo było. Oszukała męża że dziecko jest jego :D

Ona stara się o unieważnienie pierwszego kościelnego ze Smuniewskim, z Dubienieckim był cywilny. Ja pamiętam jak Marta przy pierwszym rozwodzie mówiła, że mąż znalazł sobie nowy dom, rodzinę i się do niego wprowadził, a Maria Kaczyńska w wywiadzie mówiła, że rozwód nie był z winy córki. Taaaa, na pewno.

Do śluby cywilnego z Dubienieckim też szła w ciąży. Żadna nowość,

Nawet gdyby ten jej pierwszy mąż znalazł sobie nowy dom i rodzinę, to ja go w pełni rozumiem i usprawiedliwiam po tym, jak ta lafirynda go załatwiła.

Niby w Polsce dostała rozwód kościelny ale dokumenty nie dotarły jakimś trafem do Watykanu pewnie nie zgodzili się na ślub świętej Marty

http://www.plotek.pl/plotek/56,79592,18618037,marta-kaczynska-i-marcin-d-historia-zwiazku.html

na samą myśl, że jutro mam iść do pracy i pracować na cudze bachory tj. na 500+ to mało mnie szlag nie trafi

ale dokumenty nie dotarły jakimś trafem do Watykanu x Nie do, a z Watykanu nie doszły na czas. Co do powodów unieważnienia ślubu kościelnego, to musiała się nieźle chyba nagłowić. Musi udowodnić, że pierwszy mąż zawarł małżeństw w złej wierze, czyli np ona chciała potomstwo, a on tylko tak gadał, a wcale nie chciał. Ukryty alkoholizm, ukryta choroba psychiczna, ukryte inne dziwne choroby, nieskonsumowanie związku. Nie wiem co ona wymyśliła, ale zdrada po ślubie, to nie jest powód do unieważnienia. To samo Pazura. Nie wiem co wymyślił Weronice, ale pierwszej żonie chorobę psychiczną. Podejrzewam, że tu wystarczy dość pokaźny mieszek miedziaków i unieważnienie z powodem z doopy jest.

gość dziś Uff, jak to dobrze, że idąc jutro do roboty będę zapieprzać na swojego bachora. Chociaż wolałabym rozwiązanie przedwyborcze PO. Mniej podatku, mniejsze składki do zus i nfz. Tak nawiasem, to 500+ to jest pomysł PO, miało być po 400zł, ale pis zablokowało pomysł, a potem go ukradło.