Redukcja embrionów

Witam chciałam zapytać czy ktoś miał do czynienia z redukcją embrionów w ciąży? Mam dwoje dzieci i jestem w ciąży. Staraliśmy się o trzecie a tu okazało się że są 3 serduszka. Zamiast się cieszyć jestem przerażona. Nie dam sobie rady z trojaczkami i dwójką starszych. Rozważamy żeby usunąć któryś z embrionów, albo nawet i dwa... zastanawiam się tylko jak jest później. Czy ten który zostanie będzie w jakiś sposób zagrożony? Miał ktos taką sytuacje? Jak wyglądają realnie te procenty i szanse ?

Czy to było zapłodnienie naturalne?

8.43 tak ale Wspomagałam owulację clomifenem. Mam pcos i przy pierwszej, drugiej ciąży tez musiałam sobie pomoc w ten sposób

Nie zasługujesz na dzieci

Nie zasługujesz na dzieci X Najwyraźniej nie tobie o tym sądzić

A jest w ogóle mozliwe coś takiego? W sensie w Polsce legalnie. A co lekarz mówi?

8.58 Lekarz zaproponował mi takie rozwiązanie. Że jak jest dwoje, troje, więcej embrionów to zawsze któryś jest słabszy i ma mniejsze szanse. Oni to jakos tam badają i odsysają ten najsłabszy.

A w jaki niby sposób chciałabys "redukowac? Aborcje można przeprowadzic tylko farmakologicznie albo fizycznie. Jak "wybrany" płód miałby przetrwać zazycie leków poronnych albo wprowadzenie narzedzi chirurgicznych do jamy macicy? Wez zacznij myśleć

9.06 Potrafią zoperować serce wybranego płodu więc usunąć cały tez chyba potrafią. Zacznij może sama myślec zanim cos skomentujesz. Jest wiele technik. U mnie ze wzgl na wczesną ciąze byłaby to metoda aspiracji. Można ją wykonać do 13tyg a ja jestem w 7

Ile mają twoje starsze dzieci? Jak wybierzesz ktory zarodek usunąć a który zostawić jeśli żaden z nich nie jest słabszy?

potrafiłabys sie po czyms takiem cieszyc z urodzenia dziecka? Serio rozumiem, ze ktos usuwa bo dramatycznie nie chce dziecka wcale i aborcja to dla niego ulga a nie trauma ale zabic dwójkę dzieci i pare miesiecy pozniej szczerzyć się do losowo wybranego "szczesciarza" to troche przerażające. I nie oceniam, nie moje życie, nie ja bede pozniej gromade dzieci wychowywac zebym miała prawic morały i sama bym w takiej sytuacji nie chciała byc

W Polsce nie ma czegoś takiego jak redukcja embrionów więc lekarz najwidoczniej zwykły konował, który tylko czeka aż zapłacisz za aborcję w prywatnym gabinecie, bo w szpitalu ci tego nie zrobi. I wyobraź sobie, że po aborcji macica się obkurcza więc wszystkie embriony zostają wydalone. I to Ty, autorko, zacznij myśleć zanim coś napiszesz. Operacje prenatalne przeprowadza się w Polsce bez problemu, redukcji embrionów nie.

9.16 Właściwie to duzego wyboru niemam. Mam dwa pecherzyki w przeciwległych ściankach macicy. Jeden pęcherzyk podzielił sie na dwoje. Wiec albo zostawię 1 albo 2 9.17 ta mysl tez mi chodzi po głowie, i to nie z jakichs pseudomoralnych względów czy przekonań. Ja nie wierze w bozie i nie interesuje mnie zdanie wścibskich sąsiadek ale rozkminiam czy kiedys nie będę żałować.. mój pierwszy syn pochodzi z bliźniaczej ciąży, drugi zarodek sie wchłonol na wczesnym etapie, nie powiem, czasami myślałam jaki byłby jego brat/siostra. Dopóki nie urodził się drugi. Nie żebym codziennie o tym myslala ale czasami mi przeleci przez głowę. Myśle że teraz byłoby podobnie. Tymbardziej że to świadoma decyzja. Myślę że z dwójką jakos by poszło ale z trojkà po prostu nie dam sobie rady. Starsze 7, 4 lata

9.21 nie mieszkam w Polsce od 15 lat i raczej nie planuje wrócić, pozatym wiem na 100% że w Polsce też sie przeprowadza takie zabiegi, podając jako powod słabe zdrowie matki czy wadę ktoregos z płodów.. z tego co mowil lekarz poronienie moze nastąpić jako efekt uboczny zabiegu ale zdarza sie to bardzo rzadko. Dlatego napisałam ten post żeby poznać liczby, nie wierzę że tylko jedna jedyna ma świecie stanęłam przed taką sytuacją. Jesli nie masz posiadasz wiedzy by udzielić mi odpowiedzi to nierozumiem po co sie wtrącasz? Nie proszę o opiniowanie bez sensu.

A mieszkasz w Polsce? Dzieci masz już duże więc nie wiem czy one są taka problemem jak piszesz. Z czym tak konkretnie nie dasz sobie rady?

Wątpię żeby były takie statystyki. A jeśli nawet są to pytaj lekarza bo taka sytuacja nie jest czymś często spotykanym więc chyba nie dowiesz się tutaj takich informacji na jakie liczysz.

9.37 Mieszkam w hiszpani. Nie planuje powrotu do polski. Rady sobie daje ale nie ukrywam że przeraża mnie wizja trojaczków (plus dwoje starszych które wciąż potrzebują mamy) pracuje w domu, zajmuje sie tłumaczeniami więc tu nie problem bo prace będę miec zawsze i odemnie zależy ile, przez jakis czas po prostu moge sobie zrobic przerwę. Ja wiem że łatwo jest oceniać, ale jestem pewna że każda kobieta która stara sie o dxiecko a wyjdą 3 ma różne mysli... chciałam troje dzieci w roznych odstępach czasu, nie na raz.