Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żonażonażona

Mąż sknera

Polecane posty

Gość gość
to jeszcze raz ja - gość dziś - posluchaj, to ze masz 29 lat (ja w sumie tez) to nic nie oznacza, nie sluhaj bzdur o termianach przydatnosci,bo to ma na celu umniejszenie Twojej pozycji w zwiazku, a ten czlowiek bedzie tylko gorszy, uciekaj,czym szybciej tym lepiej, jeszcze znajdziesz kogos po rozwodzie, tylko musisz byc ostrozniejsza i bardziej obserwowac kandydatow, teraz nie jest za pozno spokojnie znajdziesz kogos w swoim wieku lub troche starszego. Nie daj sie w tym wszystkim zdolowac,bo wina jest jego nie Twoja. Wielu mezczyzn chcialo by miec taka super zone co pomaga im zalozyc firme wspiera niestety ale 90% kobiety jest nieogranieta niedobra roszczeniowa i zlowieszcza - wiec Twoje szanse na rynku matrymonialnym po rozwodzie sa bardzo wysokie, nawet lepsze niz nei jednej singielki w tym wieku. Glowa do gory i bedzie dobrze. Aha i nie baw sie w psychoterapeutow, analizy osobowosci, choroskopy i inne czary mary, 30 lat nawykow czlowieka nie zmienisz nagle w rok terapii, ludzie nie zmienia sie maja pewne tendecje do powtarzania utartych nawykow. Rozwiedz sie i poboadz jakis rok dwa sama, nie pakuj sie w nowy zwiazek od razu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonażonażona
Ma, bo miał ciężkie dzieciństwo ale on nie chce mojej pomocy. On uważa że jest tak jak być powinno. Czasami jak już wybuchnę (jestem spokojną osobą, ciężko mnie wyprowadzić z równowagi), to kilka dni jest lepiej a później stopniowo wszystko wraca na swoje miejsce. Ja jestem osobą wyrozumiałą i to mnie chyba wepchnęło w taki dołek. To co napisałam to tylko mała część tego co się dzieje, najgorsze jest to, że to już dla mnie jest normą. Nie można mu nic powiedzieć, bo wybucha, atakuje, "gryzie". Za to on mnie krytykuje cały czas. Nigdy nie jest szczęśliwy i zadowolony, ciągle chodzi wkurzony. Nie da mu się wytłumaczyć aby coś sobie kupił, żeby wiedział po co z********a. Dla niego jedynym celem jest powiększenie kupki pieniędzy, aby mieć. Nie po to aby coś kupić, tylko aby mieć. Tylko to go szczęśliwym nie czyni. Dla niego życie to dramat, nie widzi w niczym szczęścia i przyjemności. Nie potrafię mu pomóc i przestałam się już tym łudzić, że będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - nie podrywaj jej i tak ci nie da, jest juz stara i nie pocieszaj jej nikt jej nie zechce po rozwodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
29 lat to stara??? Moja własna mama ma 50 po rozwodzie i ma teraz faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonażonażona
Właśnie jestem w końcowym etapie budowanie własnej wartości, nie mam żadnych problemów z wiekiem a to dlatego, że jestem z roku na rok coraz pewniejsza siebie. Jedyną wadą jest jak termin przydatności na dzieci. Wiem, że to zabrzmi narcystycznie, ale jestem atrakcyjną kobietą, nie gwiazdą ale nic mi nie brakuje. Nie boje się że nikt mnie nie zechce, a raczej że nie spotkam tego "swojego". Zawsze beznadziejnie dobierałam sobie partnerów, w dzieciństwie byłam wykorzystana seksualnie i to wpłynęło na całe moje życie. Nie chciałam o tym pisać, ale może Wam łatwiej będzie zrozumieć czemu być może tak się stało. Nie czuję się ofiarą, po prostu całe życie miałam problem z pewnością siebie i być może dlatego tak się stało. Bardzo dziękuję za ostatnie wypowiedzi, muszę wziąć się garść i zawalczyć o moje życie. TO BĘDZIE CHOLERNIE CIĘŻKIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam to samo z samooceną. Serio rozwiedź się bo to nie ma sensu nie ma przecież ustawy która mówi że do dziecka musisz być mężatką. Jeśli Ci zależy na dziecku to nie masz co czekać on się zmieni tylko na gorsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Atrakcyjna to ty na pewno nie jesteś. Gdybys byla, nie mialabys problemu z pieniędzmi od męża. Mężczyźni ładnym kobietom lubią sprawiać przyjemności - pogodz sie z tym, ze ty do takich nie nalezysz no i jeszcze ten wiek. A jak chcesz zaciazyc to idz na impreze do klubu i sie pusc, moze jakis nay****y po ciemku da radę cie zrobic i bedziesz miala wymarzonego bachorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - nie podrywaj jej i tak ci nie da, jest juz stara i nie pocieszaj jej nikt jej nie zechce po rozwodzie 0-nie podrywam jej, mowie jej jak wygladaja fakty, to ze ty ja oklamujesz to co innego. bo wielu mezczyzn oddalo by wiele za taka kobiete, sam chcialbym miec taka zona żonażonażona dziś -najlepiej jakbys przyszle wybory staranniej analizowala, bardziej pod katem ale ciezko bo np kolezanki moge gadac gluptoy byc stronnicze, dlatego sluchaj amerykanskich podkastow o kobietach mezczyznach, jak dobrac dobrego partnera ja mam teraz taki jeden program i jest cudowny, bardzo dobrze facet wyjasnie jak uwazac na kobiety jakiego zachowania brac pod uwage jak sie zachowywac aby wykryc jej zamaskowana osobowosc, to jest bardzo dobre bo chroni cie przed zlymi decyzjami, wiec doedukuj sie w temacie i bedzie dobrze mowie Ci. x ę bo to nie ma sensu nie ma przecież ustawy która mówi że do dziecka musisz być mężatk - ale lepiej jak dziecko ma rodzine, formalnie tez latwiej, z dobra osoba malzenstwo jest dobre, ze zla do doopy i tyle. grunt to dobrze wybac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie podlizuj jej sie ona nawet na ciebie nie spojrzy :P misiu :P wiec i tak Ci nie da :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko prawda jest taka ze jestes wyjatkowym bazylem jesli maz cie tak traktuje. Tak, jak na to zaslugujesz - bo jestes nic niewarta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta co próbuje ci wmówić że jesteś brzydka musi być Miss Przyczepy i Gnojownika bo atrakcyjna kobieta nie próbuje drugiej dowalić w tak prymitywny sposób i to anonimowo. Wrzuć nam swoje foto Kokoszambonella a ocenimy jaka z ciebie dżaga! Do autorki: Nie próbuj sobie tłumaczyć że to przeżycie z dzieciństwa hamuje cię przed odejściem od człowieka, który ma cię w swoim życiu za nic! To nie z tobą jest coś nie tak tylko on ma problemy i to po ważne, ale musi zaliczyć dno, żeby to dostrzec. Wiatraka z wirnikiem na prąd nie zatrzymasz palcem, możesz tylko stracić palec. Olej ten jego dom, podejmij pracę jaka tobie sprawia radość i daje niezależność finansową. Nie graj jego cienia a wyjdź spoza własnego a życie ułoży ci się tak jak sobie wymarzyłaś z nim/ lub bez niego...to już zależy od tego czy księciuniu się ocknie w porę. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo wielu niedorajdów życiowych ma atrakcyjne kobiety i traktuje je jak szmaty a to dlatego, że ta atrakcyjna albo mają kurz móżdżek albo są tak niepewne swojej atrakcyjności że te brzydale mogą nimi pomiatać, bo te myślą tylko, że innego nie znajdą. ..A na brak laku, dobry i kit. Albo jesteś kurka co bez portfela swego cwela nie da rady albo jesteś imteligentna i zawalczysz o normalne życie bez skąpego dupka ot cała filozofia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:33 coach zyciowy od siedmiu bolesci się znalazł :D siad, nieudaczniku, zamknij mordę i nie bądź taki mądry. Nie muszę jej wmawiać że jest brzydka. Dowodem na to że coś z nią nie tak jest jak ją traktuje mąż. Atrakcyjne kobiety mężczyzni sszanują, nieatrakcyjne - nie. Poza tym jest już stara. Mąż słusznie ma ją za śmiecia. A takich jak ty, beta incelku, nie szanują ani kobiety,ani mezczyzni :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:43 A Ty ile masz lat cwaniaku, prwnie z 45 i samotnie walisz konia o rażajac kobiety bo żadnej nie możesz mieć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćchcuv
Mija sasiadka z boku ma takiego c***ja za meza od 40lat i teraz sa kolo 65-70lat. Ona ma 450zl emerytury, on hutnicza panstwowa ok 2,5-3tys jj****iutki auto w garazu trzyma i mu na paliwo szkoda raz w msc i ida piechota do miasta po 4zgrzewki napojow. Jakbys widziala jego bluzke podomke to bys powiedziala ze z pajeczyny bo to sam "szkielet" jest. Moj maz ta bluzke pamieta z dziecinstwa jak w niej sasiad chodzil, czyli ok 25lat popiertala gosciu w jednym ciuchu!!!! Wez zwiewaj od niego bedziesz kaparzyc a nie zyc! Sasiad sasiadce nawet wlosow myc zabrania czesciej niz raz na tydz bo to marnowanie wody. Piora w miesce, zmywaja w wodzie po ziemniakach... bleee! To sie nazywa "przemoc ekonomiczna" kochana, i Ty jestes jej ofiara! Uciekaj!!!!!!!!! Poki dzieci nie ma!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonażonażona
Z ta wodą, to u nas też nie można brać kąpieli w wannie, tylko i wyłącznie prysznic. A mój mąż się kąpie w zimnej, twierdzi że tak lubi :) Niedawno wywalczyłam żeby robić dwa prania ciemnych i jasnych ubrań, bo wcześniej wszystko musiało być razem prane z oszczędności. Moja bielizna i jasne ubrania były do wyrzucenia... Mogłabym takich przykładów mnożyć i mnożyć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też taki jestem oszczędny. Czemu nie być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie da mu się wytłumaczyć aby coś sobie kupił, żeby wiedział po co z********a. Dla niego jedynym celem jest powiększenie kupki pieniędzy, aby mieć. X I dobrze robi. Daj mu odłożyć z milion złotych w spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adrianna1157
też to znam. Powiem Ci lepiej mój przed ślubem sam kupował mi skukienki zabierał na zakupy a teraz cały czas po co to kupujesz masz szafę pełną szmat itp... Irytuje mnie to jednak wiem, że on nas babeczek raczej to nie rozumie... Powiedziałam mu nawet ostatnio że się przeniuosę do mamusi jak mu coś nie pasi. To zaproponował, żebym zamaiwiała na necie bo tam taniej. Wyśmiałam go, więc uniósł się męskim ego i znalazł mi sklep gdzie bluzka kosztuje 10 zł miałam taką beke z niego, że ja w tym chodzić nie będę itp. Więc założyłam sie z nim, on powiedział, że jakość jest dobra po dostarczeniu nie odbiega od zdjęcia itp. Tanio i tak dalej. No więc przyszło no i choroba jaka przegrałam zakład i cisnę codziennie mu śniadanie. W nagrodę mogę raz na miesiąc zrobić sobie zakupy na ustaloną wczesniej kwotę. No i za 200 zł które mi zaproponował dostaję mega wypasioną pakę ubrań :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam takiego chłopaka i Twoj post przypomniał mi moj zwiazek. Ja również na początku inwestowalam w jego firme, bo dobrze mi sie powiedziało. On pomniejszal moja wartość bardzo często. Niby w zartach wśród znajomych, czesto tez, gdy byliśmy sami. Odnosil sie do wieku, mimo że byłam mlodsza od niego o 10 lat, to i tak zartowal, ze kiedyś związe sie z moją mlodsza siostra, a potem najmłodsza. Taki zartownis... Skapil na wszystkim, ciagle odkladal, mial jedna pare spodni, trzy koszulki i kilka brudnych majtek, których nie dalo sie doprac, a nowych nie kupi. Zarabial kilka srednich krajowych, ale nie bylo go stac na nic. Jadł codziennie parówki i sucha bulke. Wolał chodzic pieszo 5 km niz kupić bilet za 2,50zl i ode mnie wymagal tego samego albo i wiecej. Np.mialam pieszo chodzic na zakupy, sama, bo on przeciez pracuje. Od 8:00 do 21:00. Ocknelam sie po 5 latach, kiedy chodzilam w samych ciuchach z lumpka, nigdy nie bylam u fryzjera i kosmtyczki, a on jechal na imprezę rodzinna sam, bo dla mnie nie bylo miejsca w smochodzie jego ojca, a on nie pojedzie swoim bo szkoda paliwa. Mialam cały dzien żeby w końcu na trzeźwo analizowac związek. Kolejnym gwozdziem do trumny bylo, gdy mlodsza siostra przyjechała mnie odwiedzic i on koniecznie chcial jej pokazać miasto, wiec wybralam sie z nimi. Na mieście chcial jej kupić drinka, ja powiedziałam ze tez poproszę, to udawał ze mnie nie słyszy. Kupil nam, ale rozmawial tylko z nia. Z dziewczyna 20 lat mlodsza, o trendach w modzie... Zdawać by sie moglo, poważny facet. Wtedy nie zalowal na jednego drinka za 30zl. Jak pojechała, to mial problem zeby kupic sok ze swoich za 3zl,a upaly ogromne, w domu nawet wody nie ma..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wody nie bylo, ale mu to nie przeszkadzało, bo on sobie kupi jedno zimne piwko, ale tylko dla siebie... O mnie nie pomyślał, ale z czasem przestało mnie to dziwic, nadal irytowalo, ale powoli sie przyzwyczajam, że go nie zmienie. Przestałam tez wierzyc, ze tak nigdy nie ma, bo odklada. Na swoje drobne przyjemności zawsze mial, jak sie potem okazało na kupowanie sobie piwek, słodkich napojow, chipsów i jedzenia na miescie wydawal 1 tys. zl miesiecznie, ale dla mnie nigdy nie miał, nawet na loda. Wszystko na pol, ale obiady ja gotowalam, i ja wydawalam wowczas wiecej, bo nie chciałam się az tak rozliczac. Jak kocham, to oddaje cala siebie. On to wykorzystywał na maksa, byk tak bezczelny, ze przyjmował ode mnie prezenty nie rewanzujac sie wcale. Ciagle mnie krytykowal do swoich znajomych, oni śmiali sie ze mnie m, a nawet mnie nie znali, bo nie bylo okazji sie poznać. Po 5 latach go rzucilam w diably, z zszarganymi nerwami, niskim poczuciem wartości, ale z chęcią walki o swoje zycie. Mialam 23 lata, ale bylam wrakiem siebie, schudlam sporo i wygladalam jak cień siebie. Teraz jestem w Twoim wieku, mam cudownego meza, dziecko, czuje sie piękna kobieta. Mam spore powodzenie, idealna figure, dobra prace, mieszkanie. Jestem szczęśliwa i ciesze sie, ze podjęłam taka decyzje. Nigdy nie zalowalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
26 lat jak odeszłam, prawie 27*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzuciłam go w wieku 26 prawie 27 lat*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytałam całą Twoją historię, jak rzadko którąkolwiek tu. Fragment o POŻYCZANIU od męża na naprawę auta kompletnie mnie rozbroił... Powiem Ci, jak to wygląda u nas. Też związałam się ze facetem, który nie lubi wydawać więcej, niż musi. Ja z kolei jestem w stanie wydać każde pieniądze i naprawdę staram się nad sobą w tej materii pracować, ale nadal nie umiem oszczędzać. Tylko, że jak już wydam wszystko i zdarzy się coś nagłego, to mój partner zawsze wyciągnie pieniądze i mi je da, bo nie oszczędza dla samej idei, tylko po to, żeby w takich sytuacjach te pieniądze mieć, a niestety wie, że oszczędza za dwoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonażonażona
Rozumiem, że ktoś oszczędza. Sama kiedyś nie umiałam, a teraz potrafię naprawdę dużo oszczędzić. Natomiast, co z tego że on oszczędza, skoro w nagłych wypadkach nie ma, bo nadal oszczędza? To jest inny poziom. Ja naprawdę nie chciałabym związać się z mężczyzną który wszystko wydaje, ale to jest druga skrajność. Na razie próbuje mu coś przetołkować, daje sobie i mu 2-3 miesiące. Jak nie to niech zostaje sam z tymi pieniędzmi i nerwami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×