Co uważacie o położnych i ile dac w kopercie położnej po urodzeniu

Czy wam się to podoba czy nie to przy porodzie najwięcej będziecie musiały starać się wy same. Położna się z wami na miejsca nie zamieni, a "Pan dohtór" tym bardziej.

19.26 Nie masz jeszcze doświadczenia to się nie wypowiadaj. Tak to jest jak się do porodu przygotowuje czytając na forach horrory. Jedna drugą tylko straszy. Poza tym nikt ci nie każde rodzić w rzeźni. Pomijając skrajne przypadki, co wybierzesz to masz.

W tym kraju wielu ludzi zarabia poniżej kwalifikacji i umiejętności, na wielu z nich ciąży poważna odpowiedzialność ale to nie jest i nie może być usprawiedliwieniem dla przestępstwa. To może każdy zacznie "doliczać" sobie do usługi, bo za mało zarabia?Np. kierowca autobusu, który jak najbardziej odpowiada za życie i zdrowie ludzi, urzędniczka sądowa, bo jak wyśle papiery do więzienia za późno to sobie człowiek posiedzi, człowiek który kontroluje bezpieczeństwo instalacji albo dróżnik, który zamyka szlaban przed torami kolejowymi itd. Bo przecież uważają, że zarabiają za mało. Takiej przyszłości chcecie dla swoich dzieci? Takiej "zaradności" będziecie ich uczyć? A tych, którzy się na to nie godzą nazywać "naiwniakami". Jeżeli w tym kraju pokutuje takie myślenie i przyzwolenie na takie rzeczy to nigdy tu nie będzie dobrze. I niestety, mentalnie wciąż nam bliżej do ZSRR niż do cywilizowanego świata. To nie jest kwestia tego, że komuś szkoda kasy, to kwestia zasad, które niektórzy mają. Dlatego mam gdzieś, czy legalnie jest drożej. Spokój mojego sumienia i komfort spokojnego patrzenia w lustro jest dla mnie cenniejszy. Tak na marginesie, przeszłam zabieg w szpitalu na wschodzie Polski. Podobnie, jak mój mąż i moja mama. Łapówki nikt nie wręczał, nie zauważyłam takich oczekiwań. Opieka normalna, wszyscy żyjemy. Jakoś nikomu nic nie przecięto, omyłkowo nie wycięto ani nie jest warzywem.

20.14 Brawo, chyba najmądrzejszy wpis w całej dyskusji. Panien zaradnych i tak nie przekonasz. One swoje wiedzą: "Jak nie dam łapówki to o moim dziecku na pasku w telewizji będą pisać". Nie trafia do nich, że tragedie na porodówkach, chociaż się zdarzają, są marginesem a nie regułą, Podobnie jak katastrofy lotnicze (one pewnie z tych święcie przekonanych, że jak samolot się rozbije to akurat z nimi na pokładzie). Gdyby wszyscy tak myśleli to nie miałaby sensu akcja rodzić po ludzku i do dziś nasi mężowie/partnerzy oglądaliby dziecko pod oknem szpitala dymiąc szluga za szlugiem. To nie "taki mamy klimat", klimat tworzycie wy. To dzięki wam, waszym dzisiejszym łapówkom, wasze dzieci i wnuki będą dawały za 50 lat kopertę, tyle że grubszą, by się babcią Krysią "odpowiednio" zajęli, a wy jako 80-letnie staruszki nadal będziecie narzekać na służbę zdrowia. To tak jak z politykami. Są odzwierciedleniem społeczeństwa, które je wybiera, a najwięcej na polityków psioczą ci, którzy nie chodzą na wybory.

Ten temat już był i treść była identyczna. Ktoś chce Was sprowokować do polemiki, a Wy się wkrecacie.

gość dziś Goowno cie obchodzi co robie. A Tobie jak sie nie podoba twoja praca to ja zmien. Widac zreszta juz pogarde jaka masz do kobiet ciezarnych. Ale bylo juz sporo pielegniarek nie szanujacych swoich pacjentow. Dziwne tylko ze w dobie telefonow komorkowych ktos jeszcze ma czelnosc zle traktowac pacjentow w szpitalu... czy grozic ze urodzi sie dziecko z porazeniem mozgowym. Idiotko za to sie idzie do wiezenia i tego ci zycze. xxx A ja niby za co? Za tłumaczenie tłukom twego pokroju, co to mleko jeszcze pod noskiem mają młode siksy jak wyglądają realia w tym kraju? Szczekasz jak Gawłowski z mównicy, co to groził, że posłowie PiS pójdą siedzieć i już tam na nich czekają. Skąd wniosek, że ja położną jestem? Sobie coś dośpiewałaś i nawalasz w klawiaturę od godzin popołudniowych. Coraz gorsze wariatki z psychiatryka zabierają tu głos robiąc trzodę.