Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy też znacie osoby, które na zewnątrz na pokaz bogactwo a dom to rudera?

Polecane posty

Gość gość

Znam taką panią, ma 65 lat, meble niezmieniane chyba od jej dzieciństwa, już szafy na jednym zawiasie wiszą ale ona nie zmieni mebli, nie wymieni okien przez które hula wiatr, a ma n to kasę. Za to ubiera się jak osoba zamożna, obwieszona droga biżuterią, dobre ciuchy, buty wyglądają na bardzo drogie, pewnie takie są, torebki chanel, dobre kosmetyki. No a mieszkanie to taka nora, naprawdę nora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Świńtuch
Widocznie ma swoją hierarchię wartości, a wyposażenie domu nie jest dla niej istotne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaką hierarchię, to typowa dziadówa autorko. Na zewnątrz świecić luksusem, stwarzać pozory przynzleznosci do elity finansowej, a w domu gnój...znam takich lduzi, jak Ruscy, moja koleżanka ktora była na wycieczce w Rosji widziała takie obrazki, chalupa lediwe stoi, strzecha na niej, wychodek w serduszkiem ale Lamborghini musi byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przesadzalbym, dom to mury, ma nam sluzyc, przeszadne ladowanie wszytskiego w mury nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam taką koleżankę. Mieszka kątem u babci, za nic nie płaci, nic w domu nie robi a na szmaty i auto przepyszczaja cała kasę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mąż jest z takiej rodziny jak opisałaś. Mieszkają w takich mocno średnich warunkach, a na zewnątrz jak się ich widzi to ma się wrażenie że to jacyś bogacze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam taką koleżanke. Złoto, wyjazdy za granicę, ciuchy, żarcie w restauracji, kosmetyczka i pazury, a mieszkają.... na wynajmie :-D tłumaczą się, że nie kupili mieszkania, bo inwestowali w sprzęt (firma budowlana) i że będą się budować. Już 5 lat szukają działki ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam siostrę, która wydaje wszystko na ciuchy, perfumy i zegarki - ma manie posiadanie markowych rzeczy, jej mąż podobnie. Są wykształceni, ale dość leniwi - o dokształcaniu i specjalizowaniu się nie myślą, zarabiają przeciętnie, mieszkania, ani dobrych samochodów nie mają (ona auto klasy a, on klasy b) - co gorsza uważają, że to moi rodzice powinni im pomóc się urządzić, bo dziecko w drodze... Siostra całe życie mi mówi wprost, że zazdrości mi, że mój mąż zarabia kilka razy więcej niż jej, a ja mam wolny zawód. Zazdroszczą nam stabilizacji finansowej, ale potrafią obśmiewać to, że jesteśmy oszczędni, że nie ubieramy się drogo, komentują nasze wydatki i inwestycje w sposób zastanawiający często przy prawoe obcych ludziach. W towarzystwie traktują nas jak ubogich krewnych tylko dlatego, że nie obwieszamy się markami, ale o poręczenie kredytu na kolejne pierdoły prosić się nie wstydzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:03 kobieto, skąd ja to znam. Jesteście jak ja i mąż, a tamci są jak brat męża i bratowa. Smieją się z nas, że jeździmy starym stosunkowo autem, nabijają się z nas, że nie toniemy w drogich markach, ale po pożyczkę 30 000 zł jak im się auto rozkraczyło to braciszek przyleciał pierwszy. I dłuuugo nie oddawał, a w międzyczasie kilkukrotnie zmieniali meble, jeździli na drogie wczasy, obkupowali się w markowe rzeczy. najbardziej mnie uderzyło jak na święta gdy dalam bratowej męża cienie do powiek, drogeryjne, bo budżet sobie zrobilismy po 50 zł na osobe, to zobacyzła je i powiedziała mi wbijając wzrok w ziemię: "hmm, fajny kolor, akurat mi sie konczą te z CHANEL, to bede miała...." czyli aluzyjka że L'oreal to licha marka dla księzniczki. ona jest zepsuta, nigdy o nic starac się nie musiała, matka załatwiła jej mieszkanie, mąż trafił się obrotny i z kasą, a ona tylko korzysta i jeszcze śmie drwić z tanszych marek. Też obwiesza sie drogą biżuterią, nigdy nie nosi niczego, co nie jest markowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dla mnie to każdy ma swoje priorytety i tyle. Ja z kolei nie rozumiem takich ludzi jak na przykład taki jeden kuzyn z zona, dom na kredyt na który ich nie stać, w lodówce światło, dziurawe skarpety bo na nowe nie ma, zadłużenie w elektrowni, ale kupili DOM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dom to nie muzeum dla zwiedzających, żeby ociekało barokowym przepychem. Chyba, że ktoś prowadzi w nim agencje towarzyską i ciągle ktoś wchodzi i wychodzi to faktycznie niech inwestuje w przedmioty materii nieożywionej. Ile czasu spędzasz w domu? Ja może ze 3 godziny dziennie (pomijając sen). Praca-wypady z rodziną na miasto-treningi-inne aktywności i o co się tu szczypać? Jeśli podróżujesz ok. godziny lub dwóch dziennie komunikacją miejską to co jest dla Ciebie istotne? Jej ogólna prezencja czy po prostu aby punktualnie i bezkolizyjnie dotarł autobus na czas? Identycznie jest z domem to miejsce do mieszkania a nie punkt wystawowy. Znajcie laski w życiu priorytety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co kto lubi. Wolę jeździć i zwiedzać niż zapożyczać się na metry kwadratowe i mahoniowe meble :) Ale jak ktoś woli odwrotnie, to też ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam taką jedna Edytkę z Ostruszy,pani w ciemnych okularach jezdzi białym wozem,dzieci ładnie ubrane,ona też,chociaz figurę ma jak klocek nie ociosany, z twarzy szpetna,szeroki nos,krosta na kroscie a siedzą kątem u teściów na poddaszu jak króliki,i sie rozmnażają bo 500 dają ha ha już sobie trzecia dziewczynkę zrobili,no masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja znam takich, którzy wzięli kredyt na 30 lat, wybudowali hacjendę, a teraz pożyczają na jedzenie, nie mają na ciuchy, wakacje, dosłownie na nic, bo raty ich zżerają. To już bym wolała na wynajmie, bez długów i korzystać z życia- jeździć na wakacje, zwiedzać, ładnie się ubrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj znalazło by sie parę takich dam ha ha:) jedna mieszka koło mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak kto woli ja nie robię remontu bo nie mam własności tylko matka ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli taka osoba inwestuje w firmę to ok, rozumiem. Najgorsze są takie,które od lat znasz, wiesz gdzie pracują i ile mniej więcej zarabiają, a robią z siebie wielkie panie. Takich ludzi nie lubię, bo fałsz widać na kilometr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam znajomą piękna kobieta. Dom przepiękny. Ona miła, życzliwa o dobrym sercu. Nigdy nie pokazała mi, że jest kimś lepszym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak mój kolega z pracy i jego zona . Wypasione 2 auta , drogie ciuchy . Ona jak malowana lala jedna z tych co na plaży w 30 stopniowym upale siedzi w w pełnym makijażu obwieszona biżuteria . Maja jedno dziecko oczywiście wózek dla dzieci za kilka tys aaaaa mieszkają na wynajmowanym 40 metrowym mieszkaniu . Dla mnie porażka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9.05 o masz rację porażka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie tam bardziej dziwi jak ludzie żyją i wyglądają jak dziady, bo wszystko pakują / wpakowali w dom / mieszkanie. Cała młodość stracona na dziadowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może mają na mieszkanie a wolą wynajmować, tu trochę tam trochę, sąsiedzi c*****i to zmiana miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie tam bardziej dziwi jak ludzie żyją i wyglądają jak dziady, bo wszystko pakują / wpakowali w dom / mieszkanie. Cała młodość stracona na dziadowanie X A mnie facet który wszystko wydał na wygląd zewnętrzny, kulturysta który gdy straci swoje suplementy diety i olej będzie jak inni. Kasa w błoto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś x Dla Ciebie porażka, a dla nich po prostu wynajmowane mieszkanie,bo wolą wypasione auta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam takie 2 rodziny, zawsze firmowe ciuchy, restauracje, wyjazdy na weekend do spa a w domu linoleum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@09:17 Przynajmniej miał z tego wrażenia, satysfakcje, hobby :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Mnie tam bardziej dziwi jak ludzie żyją i wyglądają jak dziady, bo wszystko pakują / wpakowali w dom / mieszkanie. Cała młodość stracona na dziadowanie xxx Dokładnie. Zero wycieczek, treningów, wypadów do klubu, próby skosztowania egzotycznych potraw w restauracji, słowem życie jak jakiś pustelnik przy rezygnacji z możliwości jakie daje wielkie miasto. Stary w takim wypadku zamiast też zabrać kobitę w trakcie urlopu na minimum tygodniową wycieczkę to zapiertala przy niekończącym się remoncie. A później się okazuje, że i tak w 4 ścianach przepychu nie ma: meble z b&w, kafelki z castoramy. Szkoda życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo prawda jest taka że bogatego stać na wszystko i na piękny dom, wycieczki i bóg wie co. Jeżeli ktoś musi wybierać albo wycieczki albo piękny dom to już bogaty nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×