Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy odbijanie partnera to najwieksze skurlysynstwo

Polecane posty

Gość gość

jakie jedna kobieta moze zrobic drugiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facet facetowi za to ma prawo obić mordę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nikogo silą nie odbija i nikt nie jest niczyją własnością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje zdanie jest takie że każdy ma swój rozum i sumienie, jeśli ktoś daje się poderwać to nie jest moim zdanie wina podrywającego bo on może nie wiedzieć że ta osoba jest w związku,. nawet jeśli wie to i tak jak wyżej. jak ktoś nie chce to się go nie poderwie za nic w świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Długo próbuje naprawić relacje, nawet sama daje sobie kilkanaście szans, ale jeśli widzę że to bezskuteczne to zwyczajnie odchodzę. I to nie jest nic złego, że człowiek szuka drugiego człowieka i potrzebuje go jak powietrza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:21 cala prawda. Facet to nie jakas zabawka, sam odchodzi, zdradza itp nikt nikogo nie odbija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli podrywający wie, że jego obiekt zainteresowań jest zajęty, to nie powinien zaczynać flirtów, dwuznaczności, wzbudzać niepokoju w relacjach. Oczywiście, podrywany, skoro jest w związku, a jest to związek szczęśliwy, pełen miłości i spełnienia, nie powinien reagować na jakiekolwiek słowa innych (mam na myśli flirt, rzecz jasna). Każdy dzień daje szanse na poznanie coraz to nowszych osób, ale w relacjach damsko - męskich, jeśli już do nich dochodzi, należy znać granice. Myślę, że wszystko zależy od empatii, zrozumienia, traktowania każdego związku, jako pewnej świętości, nietykalności podrywającej. I samozaparcia, asertywności, lojalności, wierności, szczerości i poczucia wyjątkowości, przynależności podrywanego. Jeśli o mnie chodzi, to nigdy nie flirtuję z zajętymi mężczyznami, mimo, iż często mi się wydaje, że byliby dla mnie superpartią. Ja nie chciałabym, by jakaś kobieta zrobiła to samo z moim partnerem. Niestety, każdy odpowiada sam za siebie, więc nie wiem, w jaki sposób zareagowałby mój ukochany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli podrywający wie, że jego obiekt zainteresowań jest zajęty, to nie powinien zaczynać flirtów, dwuznaczności, wzbudzać niepokoju w relacjach. Oczywiście, podrywany, skoro jest w związku, a jest to związek szczęśliwy, pełen miłości i spełnienia, nie powinien reagować na jakiekolwiek słowa innych (mam na myśli flirt, rzecz jasna). Każdy dzień daje szanse na poznanie coraz to nowszych osób, ale w relacjach damsko - męskich, jeśli już do nich dochodzi, należy znać granice. Myślę, że wszystko zależy od empatii, zrozumienia, traktowania każdego związku, jako pewnej świętości, nietykalności podrywającej. I samozaparcia, asertywności, lojalności, wierności, szczerości i poczucia wyjątkowości, przynależności podrywanego. Jeśli o mnie chodzi, to nigdy nie flirtuję z zajętymi mężczyznami, mimo, iż często mi się wydaje, że byliby dla mnie superpartią. Ja nie chciałabym, by jakaś kobieta zrobiła to samo z moim partnerem. Niestety, każdy odpowiada sam za siebie, więc nie wiem, w jaki sposób zareagowałby mój ukochany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj przestan, zakladalam tu juz temat o takich... Co kogo obchodzi "nie bede podrywac zonatego, bo nie chciałabym aby mnie to spotkalo". Wiesz ile bylo porządnych kobiet, ktore zostały zdradzone? Wiesz ile takich nieporzadnych nie ponioslo konsekwencji? Przestań być naiwna. Dla mnie juz inne kobiety nie mają znaczenia, jak sama o swoje szczęście nie zadbam to nikt tego nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie podrywam zonatych ale mnie nieraz już zonaty podrywal :O Nie ma nic gorszego jak poznajesz faceta, on z Tobą filtruje, dobrze się wam gada, aż tu nagle jak pomału zaczynasz się angażować dowiadujesz się że ma żonę... Nigdy nie pojmuję, dlaczego niektóre kobiety winia inne kobiety, a nie swojego niewiernego faceta? Skoro idzie z inną, to znaczy że nie kocha żony, proste. I winę ponosi ten kto jest zajęty, bo to on ma zobowiązania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zainteresowałabym się żonatym mężczyzna nie tylko dlatego, że ślubował innej kobiecie, bo to jego sprawa/problem a nie mój, a dlatego, że nie szanowałabym mężczyzny, który zdradził kobietę, której ślubowal, która uznal za te właściwą, by z nią spędzić życie. Jaka mialabym gwarancję, że mnie nie zdradzi, skoro zrobił to wcześniej ? Co innego wolny związek, jak sama nazwa 2skazuje jest wolny, wiec w każdej chwili każdy może odejść, gdyby im zależało wzielliby ślub, mężczyzna, któremu zależy na kobiecie ZAWSZE chce ja zaobraczkowac, jakby to dziwnie nie zabrzmialo, mezczyzni mają bardzo silne poczucie własności, może stąd to wynika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też już z zonatymi nie chce nic wspólnego szkoda mi tych kobiet, przecież sama jestem kobietą. No i szkoda mi tych mężczyzn przecież oni też mają uczucia i nie chciałabym żeby ruinowali sobie życie przynajmniej przeze mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, świadome flirty z zajętą kobietą i próby omamienia jej to skur.... a nawet takie nie chciane flirty, zawracanie d**y swoją zayebistością, nękanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się dowiedziałem że zajęta to odpuściłem flirty, ale nie wiem czy to dobrze, bo widzę że nie jestem obojętny a ona mi się strasznie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma takiego wagonika na swiecie ktorego nie da się odczepic. Zresztą żyje się tylko raz, a dl własnego dobra nie ma sentymentem. To surowa prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co jeśli kobieta odbije innej faceta są że sobą, a po jakimś czasie sytuacja się odwróci? Tzn ta pierwsza której zabrano faceta spowrotem go odzyska?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę że dużo egoistow na tym świecie , nie ma już dobrych wrażliwych ludzi , z reszta większość dzisiejszych polek to babochlopy po trupach do celu żadnej wrażliwości , takie chlopiska z cycami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:22 cala prawda. Do tej pory stronilam od zajetych, ale pech chcial, ze zakochalam sie w zonatym, jemu tez nie jestem obojetna. Zobaczymy co będzie dalej, zostawiam to jemu, dalsze kroki. Nie uwazam, aby byl to jakis dramat dla normalnej kobiety, że facet ją zostawi. Ona ma pracę, urode, ma szansę poznac jeszcze kogoś, a on jest stworzony dla mnie, tak czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi rodzice poznali się w chwili gdy byli w innych malzenstwach. Rozwiedli się by bycv że sobą i są już więcej niż 20 lat razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żonatych nie tykam, ale jeśli któryś nie jest żonaty, tylko jest z jakąś, to w ogóle mi to nie przeszkadza, bo z kimś się jest bez ślubu właśnie po to, żeby znaleźć kogoś, kogo się wybierze na żonę/męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czym to niby sie rozni? Co za denne podejście,jest moja zona mezem to raz na zawsze mi dane,chociaz bede gruba locha a, on zaniedbanym pijakiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odbicie świadczy tylko i wyłącznie o charakterze tego faceta. Co za różnica czy to będę ją czy jakaś xyz? Nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×