Jaka rada na OPORNĄ teściową która ciosa kołki że dziecko nie mówi i inne?

babsko jest nie do opanowania, możesz tłuc jej do głowy że nie chcesz rad, nic nie dotrze, najpierw mnie stresowała że on jeszcze nie chodzi, a jakoś zaczął chodzić i zmieścił się w normach, nie mówi bo ma jeszcze czas, a ta mnie wysyła z nim do logopedy, babsko ma na tle wyścigów i rywalizacji hopla, porównuje wnuki bez końca, co kto lepiej robi, że tamten w wieku mojego to już wiersze klepał etc. Masakra, na chwilę obecną ograniczyłam kontakt. Czy to jedyne wyjście na natręta, który nie umie powstrzymać sie od krytyki i udzielania rad?

Odetnij sie od niej, jak jeszcze raz uslyszysz "zarzuty" z jej strony to powiedz, ze wprowadza niezdrowa atmosferę i psuje relacje miedzy wnukami i innymi.

A po co ma jej coś mówić, niech się z nią nie spotyka, co uszy nie słyszą, sercu nie xal, durne c**y z was i klotliwe, ja się nie kloce że starszymi w końcu młoda jestem, niedoświadczona i rozumu mam mniej od teściowej co trójkę wychowała i wykształciła.

Czyli jednak zerwanie kontaktu proponujecie jako jedyne wyjście.

Tak, jak się umiesz dogadać, to zerwij kontakt i radź sobie sama.

16:23 - rozumu to ty masz mniej niż kura, tępa locho.

19:47 Tak mówisz do teściowej?Pogonią cię jak amen w pacierzu, twoje miejsce w rynsztoku :)