Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak powinienem postąpić?

Polecane posty

Gość gość

Z pewnością śmieszne, że facet pyta na "Forum dla Kobiet" odnośnie sytuacji zaistniałej w jego życiu. Szukam podobnych związku, sytuacji i historii w internecie, trafiłem tutaj no i spytam. Poszukuję opinii odnośnie mojego związku z dziewczyną. Razem jesteśmy 4 lata, mieszkamy razem ( mieszkanie jest moje) od kilku miesięcy jest fatalnie, stale się kłócimy, nie potrafimy znaleźć wspólnego języka, w domu wręcz się unikamy, a właściwie to ja unikam jej jak tylko mogę. Ona nie pracuje już prawie rok i chyba z tego powodu zaczyna dostawać na głowę, nawet nie szuka pracy, gdy spytam czy czegoś szukała, to odpowiada, że tak pytała gdzieś ale nie mają wolnych etatów. Najgorsze jest to że walczyłem o nią dość długo, jej rodzice nie chcieli abyśmy się spotykali, zagrozili wyrzuceniem z domu, więc po czasie wprowadziła się do mnie. Od zawsze mnie nie lubili choć powodu nie znam do dziś. To córka dość bogatych ludzi, nauczona że dostaje wszystko pod nos, ale na początku związku i zamieszkania razem (mieszkamy razem 2.5 roku) pracowała, wszystko inaczej wyglądało. Rodzice dają jej jakieś tam pieniądze i dlatego ona nie chce pracować, ale do niczego się nie dokłada, jej rodzice stale wyzywają mnie gdy dają jej kasę od nieudaczników, czytałem smsa od jej mamy i wiem że pewnie mówią tak na mnie stale, tylko że ja opłacam rachunki, kupuję jedzenie, zabieram ją do restauracji (teraz rzadziej, bo tak wiecznie być nie może) Tankuję auto, tyram całe dnie, żeby miała na wszystko, a ona ma to gdzieś, nawet mi nie pomaga. W domu też mało co robi. Wiele by tutaj pisać i już mam serdecznie tego dość. Dlatego szukam jakiejś porady w internecie. Teraz jest u rodziców do wtorku i nareszcie czuję się jakoś trochę lepiej. Chcę z nią zerwać, póki to nic poważnego - dzieci itd. Tak wiecznie być nie może, bo wpadnę w jakiś szał któregoś razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co się meczysz z kimś takim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się nie dogadujecie to chyba lepiej żebyście się rozstali ale nie pisz smsa jej o rozstaniu. Najlepiej spotkajcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, to jednak 4 lata. Po co się męczę? Nie wiem, kochałem/kocham sam już nie wiem. Dużo mnie kosztowało, aby ją "zdobyć" teraz to zastanawiam się czy warto i czy ja aby tym wszystkim się nie wypaliłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym zerwał jak wiesz ze teraz sie lepiej samemu czujesz potem zatęsknisz ale powinno szybko przejsc jak ona taka wygodna. Jesli sam twierdzisz ze to bez przyszłości.A tak poza tematem lubie tu wchodzić czytać i komentowac a to że to jest forum dla kobiet to tylko z nazwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli to jednak prawda że ludzie są ze sobą z przyzwyczajenia. Bo to już cztery lata. Aha czyli lepiej się męczyć kolejne cztery :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no żadnego smsa nie będę pisał. Ja właściwie sam nie wiem jak postąpić, dlatego szukam wszędzie jakiegoś szlaku, odpowiedzi - czegokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spakuj jej manatki i wystaw za drzwi. Ona się nie nadaje na partnerkę do związku. Nawet jeżeli w seksie jest dobra to na dłuższą metę nie wystarczy. Znajdź sobie normalną, pracowitą i mądrą dziewczynę. Z tą obecna tracisz czas i kasę. Ten związek nie ma przyszłości. Jak nie ty to ona odejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodzi mi o to, że się przyzwyczaiłem i że lepiej się męczyć kolejne lata, rzecz w tym, że ciężko wszystko skreślić, że nagle w osobie którą wielbiłeś zauważasz kogoś zupełnie innego, kogoś bez celu, beż planów, ambicji, zupełne lenistwo. To chyba o to chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie utrzymuj darmozjada. Zasługujesz na więcej, uwierz w to i zacznij żyć na własnych zasadach, a ona niech żyje sobie po swojemu. Nie pasujecie do siebie i tyle, nawet już przyjemnosci z jej obecności nie masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pozostaje: 1. Wymiana zamków w drzwiach 2. Rozmowa pożegnalna na neutralnym gruncie 3. Odesłanie rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem to, że ona mnie bardzo kocha, bo nawet po totalnej kłótni podejdzie i sama okaże skruchę, ale co z tego skoro nic z tym nie robi. A jak słyszę tekst że przyszedł rachunek za internet, z którego ona najwięcej korzysta to w środku szału dostaję. Nie chodzi mi o to, że jej żydzę tego wszystkiego, starcza mi na życie i na utrzymanie jej, nawet aby coś odłożyć, lecz to powoli zaczyna być jednostronne. Na wszystko wyciągam z portfela ja, z kart mojej korzysta, nie mówie bo zamawia coś do domu, więc też dla mnie, ale bez konsultacji ze mną. Nie obchodzą mnie jej rodzice i to co o mnie mówią, to ja utrzymuję ich córkę, a ona nawet nie walczy o to aby oni mieli choć trochę lepsze zdanie na mój temat. Żale się tutaj jak bezbronny chłopiec, ale to anonimowe forum, a mnie po prostu to wszystko w środku boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zobacz tematykę MGTOW - Men Going Their Own Way

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Generalnie to sam nie bardzo wiem jakiej porady oczekuję. Ale już dość osób się wypowiedziało, więc było warto, choć to samo myślę i ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Relacje pogorszyły się po tym jak Ona przestała pracować,nie dziwię się..Sama"siedzę"w domu już trzeci rok i powiem,że głupieje..tylko,że przy dziecku..Nie ma to jak towarzystwo dorosłych,wspólne tematy itd,a tak to teraz nie wiem o czym gadać jak idę w towarzystwo..Naprawdę można oc***ec od tego "siedzenia" w domu..Porozmawiaj z nią szczerze,powiedz,że wasze relacje się pogorszyły od x czasu i myślisz,że poprostu brak jej zajęcia dlatego jest taka nieznośna i dla jej zdrowia psychicznego lepiej by było jak by poszła do pracy..daj jej np 3miesiace na znalezienie pracy,jak nie znajdzie to nie widzisz sensu bycia dalej razem,bo się męczysz w takim układzie..A To,że Ona szuka pracy przez rok to nie wierzę,pracy jest bardzo duzo na rynku pracy i jak ktoś chce pracować to pracę znajdzie w przeciągu tygodnia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zakochałeś się w rozpieszczonej i niedojrzałej pseudoksiężniczce. Masakra. Warto podejść to tematu bez emocji i po prostu rozstać się. Znajdziesz jeszcze spokojnie fajną dziewczynę dla siebie i będziesz się dziwił, że tak długo wytrzymałeś z tą obecną. Odwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej. To jakiś chory układ, a ta dziewczyna w tym wszystkim to jakaś zabawka, chcą ja mieć rodzice i ty ją chciałeś mieć, dwie strony walczyły o szmacianą lalkę, i - to dla tej dziewczyny smutne, w pewnym momencie ta lalka obu walczącym stronom może się znudzić i -wywalą ją na śmietnik. Dokad o nią walczyłeś, to liczyła się walka, adrealina, emocje, a teraz- widzisz ją jaka jest- jedynaczka , rozpieszczona, ale nie kochana. Ona przestała być już dla ciebie wyzwaniem, i na dodatek czujesz się wykorzystywany i niedoceniany-ona wobec rodziców cię nie broni, a bierze od nich kasę, nie broni, bo może uważa, że jak znacznie to rodzice kasy nie dadzą. Jest bardzo, ale to bardzo niedojrzała, i ....kocha cię chyba, ale tak jak potrafi. Porozmawiaj z nią szczerze, w ten sposób pomożesz i jej i sobie, powiedz jej to, co napisałeś forumowiczom, jesteś zmęczony, tez chcesz odpocząć, dlaczego ona ci nie pomoże? nie zarobi własnych pieniędzy, tylko bierze kasę od rodziców- ludzi którzy ciebie- jej faceta nie lubią , poniżają, źle o tobie mówią, dlaczego cie nie broni, zapytaj, czy boi się , że ją od kasy odetną? dlaczego sama nie próbuje zarabiać, tworzyć czegoś z tobą, czekasz na jej ruch, szukasz w niej partnera, przyjaciela na dobre i złe, a nie szmacianej lalki. Zaboli ją to, ale -być może się otrząśnie. Ale ty sam odpowiedz sobie na pytanie-co do niej czujesz, czy jest dla ciebie ważna, bo to wiesz, tylko ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×